Skocz do zawartości

K1 Po F1 (Już Z Polski)?


uuziaa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie wszystkich Forumowiczów,

Opowiadając po krótce moją historię życiową: po studiach na F1 poszłam na dalsze studia PhD, jednak po pół roku zrezygnowałam z kontynuacji nauki po czym opuściłam kraj zgodnie ze wszystkimi przykazaniami, więc o żadnej nielegalności w żadnym momencie nigdy nie było mowy. Wszystko to działo się jeszcze w tym miesiącu, więc na świeżo. Po tytule jak się pewnie bardziej doświadczeni forumowicze domyślają dochodzi do całej historii jeszcze wątek romantyczny. Tak, wiem, trzeba się było nam żenić jak jeszcze byłam na miejscu, ale skupmy się na legalnych aspektach mojej obecnej sytuacji.

Oto kilka pytań jakie mi przychodzi do głowy:

- czy biorąc pod uwagę fakt, że tyle czasu byłam w USA działa na moją korzyść czy wręcz przeciwnie? A może nie ma to znaczenia?

- ile trwa ten proces? czy zależy to od jakichś konkretnych czynników? absztyfikanto-narzeczony rezyduje w stanie SC, gdzie Polaków wyjątkowo jak na lekarstwo. czy to w jakiś sposób przyśpieszy procedury?

- czy te wizy są często odrzucane? nie mieszkaliśmy razem i nie mamy wiele jakichś konkretnych dowodów na szczerość całego przedsięwzięcia, ale byliśmy parą przez jakiś czas i dalej jesteśmy w stałym kontakcie. czy mam możliwe-że-przyszłemu-mężowi kazać sobie listy pisać, żeby można było konsulowi pokazać? czy bardziej elektroniczne środki przekazu są akceptowalne jako dowód naszych kontaktów po moim wyjeździe?

- czy jest jakiś magiczny sposób, żeby obejść procedury i nie kazać chłopakowi miesiącami oczy za mną wypłakiwać? już myślałam na różne sposoby, żeby jego tutaj na polskie wesele ściągnąć (co po zapytaniu internetu okazało się jeszcze dłuższym i droższym procesem) albo nie wiem, samemu znowu na jakiś semestr doktoratu się zaciągnąć? w końcu GRE itp itd dalej mam świeże, gdzieś by mnie przyjeli, a jestem w takiej branży gdzie doktoranci zawsze mają przyznawane assistantship - niby opcja nie najgorsza ale to znowu od sierpnia... nie wiem, na H1B startować? jestem po dobrej szkole ale nie Ivy, nie wiem czy by mi tak od razu takie cudo zasponsorował jakikolwiek pracodawca... na turystyczną spróbować uderzyć, szybko się zaślubić i potem zmieniać status? no kombinuję jak koń pod górę, ale całe życie byłam przeciw idei zaślubin, więc jak już mi się odmieniło to chce mieć z głowy ;)

Dziękuję bardzo za wszelkie odpowiedzi i pozdrawiam narazie jeszcze spod Warszawy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma znaczenie ze bylas legalnie oraz ze nie masz nic z prawem imigracyjnym-karnym.Chyba ze o czyms nie napisalas

O czasie i czynnikach poczytasz na forum,nie ma znaczenia ze tam jest mala Polonia .

Piszesz o legalnych sposobach a pytasz sie o obejsciach .Bo jak polecisz na h1b a wyjdzie ze wiza byla po to abys mogla legalizowac pobyt to bedzie nie wesolo,tak samo z wiza turystyczna

A co do odrzucen to tez zapoznaj sie z tematmi na forum :) nie ma tak jak przy wizach turystycznych,ze np brak zwiazkow z Polska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z prawem ani imigracyjnym ani żadnym innym nigdy problemów nie miałam. Wyjechałam na studia i ukończenie tychże studiów bez przerywników typu deportacja było moim priorytetem :) Od napisania postu już trochę przewertowałam forum i widzę, że się da ale nie będzie prosto (w liceum jeszcze wyjechałam na ponad rok do kraju trzeciego świata na wolontariat i już widzę moje tłumaczenie się w tamtejszych urzędach, że zaświadczenie o niekaralności stamtąd potrzebuje).

Pytam o legalne sposoby i obejścia, bo o ile lubię spokojnie spać w nocy z czystym sumieniem to, wiadomo, jak każdy wolałabym być u lubego przy boku trochę szybciej niż za 10 miesięcy :) On cały czas mi mówił, żebym po prostu na kolejny doktorat poszła i potem w międzyczasie zmieniła stan cywilny, ale coś czuję, że to nie przejdzie, tym bardziej że to są studia min 5-letnie i mam wrażenie, że jeśli bym ich nie ukończyła to moja sprawa byłaby nieźle podejrzana. Już nie mówiąc, że w CV to bym miała niezłą dziurę i to zaraz po studiach i w sumie tylko bym sobie w stopę dała z możliwościami późniejszego zatrudnienia. No nic, muszę się z nim rozmówić o tym co się dowiedziałam, pewnie wyślemy K-1 a w międzyczasie jego w dłuższe odwiedziny zaproszę, coby czas rozłąki ukrócić i dorobić materiałów fotograficznych dla konsula :)

Dzięki za odpowiedź, jak ktoś jeszcze ma jakąś poradę to chętnie posłucham.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Tak naprawde to niekoniecznie patrzysz na 10 miesiecy. Ostatnio bylo kilka przypadkow zaakceptowania aplikacji bardzo szybko - chyba caly proces trwal wtedy kolo 3 miesiecy. U mnie to bylo okolo 6 miesiecy.

O odmowach wizy narzeczenskiej dla Polakow jakos nie slyszalam. Trzeba tylko dobrze wypelnic papiery, dolaczyc jakies dowody ze sie wiedzieliscie w przeciagu ostatnich 2 lat. Zdjecia nie sa jakos bardzo wazne, listy tak samo. Wiadomo, wiekszosc osob zalacza zeby umocnic swoja sprawe, ale nie wiem czy oni to nawet czytaja.

Faktycznie, bedziesz musiala miec rowniez zaswiadczenie o niekaralnosci z tego kraju, bo mieszkalas tam dluzej niz 6 miesiecy.

Jesli chodzi o dorabianie materialow fotograficznych dla konsula to raczej na pewno nie bedziesz miala okazji ich zaprezentowac - wiekszosc osob nic na rozmowie dodatkowego nie pokazuje (jesli chodzi o dowody bycia razem) a przychodzi z cala teka "dowodow" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...