Skocz do zawartości

Krótkie Życie- Długa Historia, Rezydent, Biały Paszport, Pomoc


megi1595

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Proszę o poradę i rozpatrzenie indywidualne mojej sytuacji. Prześledziłam na tym forum wiele postów ale każdemu życie inaczej się plecie, jednoznacznej odpowiedzi wydaje mi się, że nie znalazłam, pewne wątpliwości mam więc chciałabym sie dokładnie dowiedzieć.

Mój tata jest w Stanach już 23 lata dzięki wylosowaniu w loterii wizowej. W 2011 roku postanowił mnie sciagnac do siebie dostałam zieloną kartę. Wyjechałam jedynie na 3 tyg ponieważ byłam tedy w 3 klasie technikum wiec średnią szkołę chciałam dokończyć. Oczywiście zanim skonczyłam szkołe wszystko przepadło straciłam status stałego rezydenta (wynikło to chyba z niedoinformowania , niedopatrzenia przez mojego tate tej całej sprawy a ja sie nie zainteresowałam bo wierzyłam, ze tata ma wszytsko pod kontrolą). Proces rozpoczał się ponownie tata złożył papiery, żę jestem wracającym rezydentem, po niedługim czasie ponownie dostałam zielona karte wyjechałam do niego byłam tam przez 3 miesiace. Tak naprawde te 3 miechy to były najbardziej intensywne w całym moim życiu - nieznajomość biegle jezyka wykluczyła mnie z życia wiec poszłam na kilku tyg kurs angielskiego, z którego za wiele nie wyniosłam, próba podjecia pracy w polskim sklepie (porażka), a pozniej na dokładkę pożar w domu gdzie mieszkałam i ledwo co uszłam z tego życiem. Do tego tęsknota za przyjaciółmi z kraju a szczególnie za sympatią (wtedy jeszcze sympatia- do czego wrócę później), którą tam zostawiłam, pomyślałam więc - kurde te Stany to chyba nie są dla mnie. Oczywiście tata nie był zadowolony bo chciał zebym została i odbębniła te 5 lat i dostała obywatelstwo.Ja postanawiam, że wracam do Polski. Zaczęliśmy więc składać papiery na "biały paszport" żeby to nie przepadło, i jak mi się odmieni to, że bede miała możliwość tam wrocić. Paszport przyznany na 2 lata. Wrocilam do Polski, przez ten czas sympatia przerodzila sie w coś powazniejszego. Czas tych dwoch lat niebawem sie kończy. Chcieliśmy wyjechAć razem on na wizie turystycznej, zeby chociaz zobaczyl jak tam jest i jesli sie nam spodoba kombinowac pozniej zeby zostac, złożył wniosek o wize byliśmy pewni, ze dostAnie, wszystkie warunki spelnione w 2013 roku nawet posiadal firme lecz w 2015 ja zawiesil. Po czym poszedl do pospolitej pracy takiej za 2000 tys zl. I ten zarobek trzeba bylo wpisac we wniosku. Zrobilismy blad w pytaniu na ile wyjezdza wpisalismy 1 miesiac. Teraz wiem, ze przesadzilismy, ale myslalam, że fakt o tym ze miał firme bedzie uwzgledniony w ten czas byly większe zarobki i przeciez mozna sobie odlozyc. Konsul podczas rozmowy zadal mu 2 pytania: ile zarabia? ,i ile bedzie kosztowac go ta podróż? Nie spełnia pan warunków. Dziekuje.

Podsumowanie mojej sytuacji wygląda tak (nie wiem ktore informacje maja znaczenie napisalam wszystko) : moj tata wraca niedlugo do Polski juz na stale. W stanach oprócz taty mam kilku wujkow obywateli z dluzszym statusem pobytu niz moj tata. Na koncie mam dosc sporą sumie pieniędzy, ktore moj tata podzielil na mnie i brata z odszkodowania za wypadek mojego taty. Mam status stalego rezydenta. Nigdy nie pracowalam. W stanach moj podatek byl odprowadzany regularnie. Z tej calej długiej historii... jakie moge podjąć dzialania, żeby moj chlopak mógł wyjechać do Stanów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Bierzecie ślub.

2. Ty wyjeżdżasz do Stanów i odzyskujesz domicyl.

3. Jeśli masz wystarczającą ilość pieniędzy, to sponsorowanie męża możesz zacząć od razu.

4. Jeśli nie, to szukasz pracy i szukasz współsponsora, jeśli chcesz zacząć sponsorowanie męża jak najszybciej.

5. Praca i tak będzie Ci potrzebna ;)

6. Po jakiś 2 latach on przyjeżdża do Ciebie i zaczynacie życie w Stanach.

Ty, jako rezydent nie masz możliwości sprowadzenia chłopaka na wizie narzeczeńskiej. Wizy narzeczeńskie są tylko dla obywateli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może Twój chłopak iść teraz po wizę

I jak wiesz to zachowanie i odpowiedzi się liczą plus ze nie przesadza za dużo tzn ściemnia.

Bo pisać mogę duzoo tylko jak źle to pokażę to jest NIE z wiza.

Nie na temat sly piszesz. Turystyczna nic mu nie da a i tak najprawdopodobniej jej nie dostanie. megi1595 - patrz post Joanny. Wszystko masz dokladnie tam wypisane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak piszą inni. Wiza małżeńska to wasza jedyna opcja. Swoją drogą. Tyle zmarnowanych szans. :P Ja pewnie na twoim miejscu za pierwszym razem bym została w USA chociaż na tyle długo by mieć obywatelstwo i potem sobie podróżowała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...