Skocz do zawartości

Jakie są szanse?


Rekomendowane odpowiedzi

Kilka lat temu, dostałam wizę na pół roku jak i byłam w stanach. W tym roku, a dokładniej Lipcu, chciałam ponownie polecieć do swojego kuzyna i mając rozmowę w konsulacie w Warszawie, trafiłam na strasznie niemiłego konsula i nie otrzymałam wizy - z powodów słabych więzi z Polską. Odpowiadając, skąd miałabym na podróż i tak dalej odparłam, że wcześniej uzbierałam sobie na to i mieszkam sama, na dodatek opiekowałam się swoją babcią; gdy pytał o pracę. Obecnie, szkoła zaczyna mi się dopiero w październiku i chciałabym spróbować ponownie, aby móc polecieć na dwa tygodnie na chrzest - zmieniło się to, że obecnie jestem zaręczona jak i mieszkam z narzeczonym, więc mam powód aby wrócić tutaj. Ale czy Waszym zdaniem, jest sens ponownego stawania o wizę? Mam 21 lat, więc de facto jestem młodą osobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pracujesz, nie studiujesz, nie masz mieszkania i twoja pierwsza podroz do USA trwala pol roku. (Tak rozumiem.) 

Wiec nie dziwie sie, ze wizy nie dostalas. 

Mozesz probowac jeszcze raz... twoje pieniadze... ale szanse sa spore ze dostaniesz ponowna odmowe. Wiem ze to wydaje sie nie fair, ale dopoki nie masz naprawde bardziej konkretnych zwiazkow z krajem tak zostanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, katlia napisał:

Nie pracujesz, nie studiujesz, nie masz mieszkania i twoja pierwsza podroz do USA trwala pol roku. (Tak rozumiem.) 

Wiec nie dziwie sie, ze wizy nie dostalas. 

Mozesz probowac jeszcze raz... twoje pieniadze... ale szanse sa spore ze dostaniesz ponowna odmowe. Wiem ze to wydaje sie nie fair, ale dopoki nie masz naprawde bardziej konkretnych zwiazkow z krajem tak zostanie...

Źle się określiłam - miałam wtedy może z 16 lat, więc siedziałam jedynie kilka tygodni. Teraz możliwe, że podejmę się pracy i dostałabym wolne, to zawsze jakieś szanse by były. 

 

1 godzinę temu, sly6 napisał:

a ile wpisałaś czasu w ds jak bylas pierwszy raz o wizę? Na to zwraca się uwagę i bywa tak że jesli wtedy bylas długo to teraz podobnie możesz zrobić. A narzeczony czasami tego nie bierze się pod uwagę. A nauka dopiero w październiku.

Tyle ile byłam, tak więc +/- niecały miesiąc. Patrząc na to, że trochę się czeka na wizytę w ambasadzie wyszłoby na to, że zostaje mi niepełny miesiąc do nowego semestru w szkole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...