Skocz do zawartości

Wasze Wizyty W Konsulacie W Tym Roku :)


Rekomendowane odpowiedzi

kiedys tez mieli czas na sprawdzenie wnioskow wizowych i to przy ds 156 ,,tak samo sprawdzali osoby i jak cos nie bylo tak wtedy wysylali paszport bez wizy lub tez wyslali z wiza a potem taka osoba musiala przyjechac do Ambasady aby taka wize anulowali...

jak widac nadal takie cos jest mozliwe..

teraz nalezy sie zastanowic co zrobic ?wiec pisz do nich ze sie z tym nie zgadzasz,ze mozesz udowodnic ze byles w Polsce a ze nielegalnie..

a wiesz moze dokladnie co pisalo na I-94 ze kiedy masz wracac?bo czasami daje sie krotsze pobytu niz te 6 miesiecy .

Tutaj nic nie ma wspolnego jak Nas tratuja ?bo mozna to podpiac pod wszystko i wszystkich ,dlaczego rodzina-znajomy-przyjaciel-Polak traktuje zle dana osobe ale wtedy sie powie bo mam wolna wole i jestem niezalezny wiec moge robic co chce i jak chce...

I tutaj cos mozna z tym zrobic,pokazac jak sie maja sprawy-dokumenty a co zrobisz z osobami tymi wymienionymi?jak ich przekonasz ze nie jestes wielbladem..

i teraz tak,zamierzasz cos z tym zrobic,pisac czy tez nie?bo jak dla mnie to ja bym tego nie zostawil no ale to ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,4 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Ja wizytę w ambasadzie wspominam bardzo sympatycznie. Potwierdzenie elektronicznego zgłoszenia miałem wydrukowane na czarno-biało i się już zastanawiałem, czy mi czasem nie każą iść drukować jeszcze raz, ale wszystko było ok. Myślałem, że to wszystko jest bardziej intymne - jak u lekarza.

Grupa osób wyznaczonych na tę samą godzinę i kolejno wizyta w gabinecie. Myślę, że godzina nie miała większego znaczenia albo na tę samą godzinę umawiali bardzo wiele osób bo przede mną było jakieś 25 numerków, choć przyszedłem punktualnie, nawet trochę wcześniej.

Otwarte były trzy stanowiska, dwa obsługiwane przez bardzo sympatycznie wyglądających i zachowujących się mężczyzn a jedno przez kobietę, która swym wyrazem twarzy sugerowała, że 'łatwo nie będzie'. Oczywiście dzięki memu 'szczęściu' trafiłem właśnie na nią, ale okazało się, że jest względnie sympatyczna. Zadała kilka typowych pytań, cały czas klikając w komputer(cały czas mnie zastanawia, czy oni tam wpisują treść odpowiedzi, ale raczej nie bo ilość uderzeń w klawisze nie była zgodna) i po kilku minutach rozmowy(niektóre trwały nawet po 20 minut) poinformowała, że otrzymuję wize wielkokrotnego wstępu na 10 lat.

Muszę przyznać, że cholernie mnie zażenowało podejście ludzi, którzy przyjechali ubrani, jakby ich świeżo od dojenia krowy odstawili, nieogoleni, umorusani a do tego niektórzy wyskakiwali z tekstem w języku angielskim, z wymową gorszą niż pakistańczyk z Libii, urodzony w Hondurasie a kiedy konsul odpowiadał po angielsku przytakiwali. Kiedy zadał pytanie zaczynało się eeee, aaaa, oooo i mieszanie polskiego z angielskim i w końcu totalne przejście na polski bo rozmowa wymagała zasobu słów większego niż 'cool', 'ok', 'yes', 'no' i 'good morning'. A potem jeszcze otwarte bluzgi po nieotrzymaniu promesy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jakieś 25 osób jakie były przede mna, to chyba dwie - trzy osoby(aczkolwiek dwie z nich były całą rodziną i się nie załapały). Tej trzeciej nie jestem pewien bo nie przyglądałem się, czy jej paszport oddali, czy nie, ale odeszła od okienka wściekła.

Czytałem przed pójsciem do ambasady, że trzeba się przyzwoicie ubrać i dziwiłem się, że można wogóle takie porady dorosłym ludziom dawać. No, ale okazuje się, że nie dla wszystkich jest oczywiste, że 'jak cię widzą, tak cię piszą'. Możliwe, że ci ludzie nie dostali wizy za co innego, ale ubiór/wygląd z pewnością im nie pomógł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że można mieć kasę lub nie, mieć zaświadczenia Bóg wie jakie lub ich nie mieć, pieknie się ubrać lub mniej pięknie, mieć usmiech od ucha do ucha albo twarz bez wyrazu a i tak nie da się przewidzieć jaki będzie wynik rozmowy. Ile ludzi tyle przypadków, jak ktos ma dostąc promesę to ją dostanie jak nie to nie. Takie moje przemyślenia po przeczytaniu różnych przypadków...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pnau84 kompletnie się nie zgodzę. Co to wogóle za rozumowanie, że kto ma dostać ten dostanie a kto nie, to nie dostanie.

Zakładasz, że konsul spojrzy na osobę podchodzącą do okienka i zanim ona podejdzie, to już wie, czy jej da, czy nie? :)

Rozmowa jest po to by konsula przekonać i nie ma czegoś takiego, że sie miało dostać to się dostało. To zależy w dużej mierze od Ciebie, od tego jak mówisz, jak jesteś ubrany, od kultury osobistej myślę też.

Zaświadczenia to dodatki oczywiście. Myślę, że mogą i powinny pomóc a nie zaszkodzić, jesli o nie zostaniemy zapytani. Własny los na tym etapie kreujemy w dużej mierze sami a konsul wnioski wyciąga w trakcie rozmowy a nie przed nią, gdyby to trwało rzeczywiście minutę jak w niektórych miejscach piszą, to może i pierwsze spojrzenie byłoby decydujące, ale jak ja byłem to każda rozmowa trwała na tyle długo, że była możliwość do wyciągnięcia uczciwych wniosków ;)

Sly - ubrać się elegancko, to przecież dziś nic trudnego i drogiego. Mnie się wydaje, że jak ktoś się ubierze jak dres/rolnik na takie oficjalne wyjście, to może to być odebrane nie tyle jako fakt, że osoby nie stać na schludny ubiór, tylko jako brak poszanowania dla takiego konsula i jego funkcji, przez co może się pod koniec wykazać złośliwością(choć oczywiście nie musi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pnau84 kompletnie się nie zgodzę. Co to wogóle za rozumowanie, że kto ma dostać ten dostanie a kto nie, to nie dostanie.

Zakładasz, że konsul spojrzy na osobę podchodzącą do okienka i zanim ona podejdzie, to już wie, czy jej da, czy nie? ;)

Witam w pierwszym poście :)

w dużej mierze tak jest,praktycznie to jest losowanie.

Mam pytanie jako student ubiegałem się o wizę dwa razy ale bez skutku.Minęło 6 lat od ostatniej próby,teraz posiadam własna działalność gospodarczą (9miesiecy) moje pytanie brzmi jakie dokładnie powinienem posiadać dokumenty i może macie jakieś porady przed wizyta.

Z góry dzięki za odpowiedz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nie piszesz do kogo leciales,na ile mogles leciec

pamietaj ze nadal jak i teraz czasami student jak mowi ze leci turystycznie to leci aby pracowac nielegalnie ,bo po co starac sie o wyjazd na work i travel jak za pare zlotych mniej mozna wyjechac na turystycznej,,wez takie cos pod uwage-tak bylo kiedys ..

Bo duzo mozna by pisac i odpowiedziec dlaczego nie dali,,wez jeszcze takie cos pod uwage ze kiedys odsetek odmow byl wiekszy i jak to bylo 6 lat temi to moglo byc i powyzej 20% a teraz jest 9.8 % wiec troche mniej ale nadal sa

a co masz wizasc?mozesz wiasc ze masz ta dzialanosc gospodarcza,wez pod uwage do kogo wtedy leciales a do kogo teraz lecisz itd

jest wiele pytan ze sam znasz na nie odpowiedz dlaczego mogles nie dostac wizy.

ps to losowanie tez jest na rodzine,przyjaciol,znajomych wiec moje losy sa tzw puste :) bo nic nie moge wygrac ...i z tym tez sie zgodzisz czy tez powiesz ze cos innego w tym temacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...