Skocz do zawartości

Nikt Ostatnio Nie Pisze Ile Czasu Trwaly Ich Procedury K1


freja

Rekomendowane odpowiedzi

Ja zrobiłam podobnie, założyłam 5-6 tygodni a tu masz. Domyślam się,że mogą chcieć naszą korespondencję codzienną tzn jakiś dowód na to, że się stale kontaktujemy. Niestety wojskowy taki jak mój narzeczony jest bardzo skrupulatny - kazali 5 fotografii załączył tylko 5, dwód jak się poznaliśmy tylko jeden email no i bilety moje i jego i to wszystko na dowód że się spotkaliśmy dwukrotnie. Z uwagi na fakt, że poznaliśmy się przez internet dam głowę, że chcą coś więcej. Mam nadzieję, że dziś coś się dowiem. On jeszcze w pracy o tej porze. Może akurat teraz szybciej pójdzie z petycjami i okaże się, że spotkamy się w ambasadzie albo na lotnisku :D

troche bez sensu z tymi dowodami, bo na etapie K1 to ma byc dowód tylko na to ze narzeczeni sie spotkali - i tyle. My mamy troszke latwiej - znamy sie od piaskownicy, razem dorastalismy, tylko juz w czasie studiów on wyjechal na zielona karte (pare lat temu zrobil obywatelstwo). Chociaz boje sie ze to tez moze sie obrocic przeciwko nam - no ale zobaczymy, oby nie :) Jestesmy razem juz jako para od jakichs 2 lat - w tym czasie udalo nam sie spotykac co 2-3 miesiace - mam nadzieje ze takie dowody wystarcza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,6 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Wiele osób próbowało wykorzystać tę wizę do uzyskania jedynie prawa pobytu, Stąd te wszystkie "dowody". Zauważyłam też że samo spotkanie jakby nie wystarczy. Wiele osób mów o dowodach bycia w związku ( nie jestem pewna czy i oni tez o tym nie piszą). Wiesz każda sytuacja jest inna. Ja jestem po rozwodzie, on też. U mnie do petycji były jeszcze dopisane moje dzieci. Może tu coś chcą ( oby nie). Przede wszystkim nie masz co się martwić . Wiem, że trudno jest czekać, ktoś tu napisał "on żyje jak dotychczas a my zawieszone w próżni".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz proces otrzymania wizy K1 zajął 6 miesięcy.

Wniosek wysłaliśmy pod koniec grudnia 2015. Nasz pakiet został odebrany zaraz po Nowym Roku i trafił do Kalifornii. Sam proces wbrew temu czego się spodziewaliśmy przebiega obecnie dość szybko. Naszą sprawą urzędnicy zajęli się już po dwóch miesiącach, ale niestety przeoczyliśmy jedno pole i dostaliśmy RFE. Co w połączeniu z faktem, że obecnie oboje mieszkamy w Polsce wydłużyło cały proces o niemal dwa miesiące.

W maju pracownik ambasady skontaktował się ze mną telefonicznie, a kilka dni po tym otrzymałem przesyłkę z ambasady.

Tutaj kolejne zaskoczenie, bo na badania musiałem czekać niemal miesiąc. Jeśli chodzi o same badania - ze względu na wygodę wybrałem Kraków. Wydaje mi się, że możliwość załatwienia wszystkiego w jeden dzień, a w dodatku w jednym bydunku ułatwia znacznie sprawę. Oprócz kosztu wizyty u lekarza, dochodzi koszt prześwietlenia 50zł oraz krew 30zł + 50zł za dostarczenie naszych wyników tego samego dnia. Sama wizyta przebiegła błyskawicznie. W stosunku do umowionej godziny opóźnienie wyniosło może 15 minut. W gabinecie lekarskim spędziłem może 10 minut. Oprócz standardowych pytań o przewlekłe choroby, formularz był wypełniany przez lekarza "na słowo", nawet ciśnienie zostało wpisane "losowo". Wbrew kilku wypowiedziom na forum, w Centermedzie w Krakowie można otrzymać szczepienia. Ja dostałem szczepienie na tężec, i na karcie potwierdzającej szczepienia zostało znaznaczone "history complete". Ponadto dostałem też właśnie dodatkową kopię tego formularza.

Samo spotkanie w ambasadzie było formalnością. Po odczekaniu ok. 3,5 godziny przed okienkiem spędziliśmy 3 minuty. Padły trzy pytania, o to czy byłem wcześniej w Stanach, jak się poznaliśmy oraz jakie mam plany po przyjeździe. Po tym z szerokim uśmiechem pogratulowano nam przyznania wizy. Nie wiem, czy była to zasługa licznych dowodów, które wysłaliśmy już w pierwszym pakiecie, czy zawsze to wygląda, ale nie zostaliśmy zapytani nawet o nowe dowody, a jak napisałem wcześniej RFE dostaliśmy tylko i wyłącznie, z własnej winy (żadne z nas nie wpadło, że pytanie o sąd wojskowy również dotyczy każdego).

Osobiście uważam, że wbrew temu co można wyczytać na różnych forach sam proces jest stosunkowo szybki i bezbolesny, ale dość drogi. Jeżeli mamy szczęście i nasz wniosek trafi do Kalifornii to spokojnie w ciągu 4 miesięcy od momentu wysłania wniosku możemy mieć wizę w ręku. Z badaniami nie trzeba czekać na informację od naszej ambasady, wystarczy numer sprawy z NVC i można już umawiać wizytę, zważywszy, że czas oczekiwania to nawet jak w moim przypadku jeden miesiąc, na co ja nie byłem przygotowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz Kalifornia "robi" wnioski po 2- do 3 miesięcy. Nasz był wysłany 8 marca a 9 czerwca dostaliśmy RFE, ale tylko dlatego, że szanowny narzeczony nie napisał poprzez jaki portal my się poznaliśmy. <_< Jest coś takiego jak International Merriage Broker którego USCIS nie honoruje ( widać jakieś przekręty tam idą). Ale tak gdyby nie te RFE to nasz proces też zamknął by sie w 4 do 5 miesięcy. W Warszawie z tego co ja się dowiadywałam, można zrobić badania w ciągu jednego dnia - niestety w różnych miejscach i podobnie czas oczekiwania na wizytę jest ok 3 tyg. Natomiast wyczytałam tu na forum, że w trakcie kiedy nasz wniosek jest w NVC możemy obie umówić spotkanie w ambasadzie i zrobić badania ( tylko po nr trzeba zadzwonić do NVC). Mój proces idzie jeszcze z wizami K-2 więc to też nieco inaczej. Ale fajnie,że napisałeś. Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam,

Ja rowniez rozpoczelam swoja przygode z wiza K1. NOA1 zostal nam przyznany 11 maja 2016 - obecnie czekamy na RFE. Niestety z naszej winy - narzeczony zapomnial dolaczyc moj Fiancee Letter of Intent :( W zwiazku z tym mam pytanie : czy nasz wniosek moze od razu zostac przez to odrzucony, czy jest to tylko przeslanka do wyslania RFE?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Ja rowniez rozpoczelam swoja przygode z wiza K1. NOA1 zostal nam przyznany 11 maja 2016 - obecnie czekamy na RFE. Niestety z naszej winy - narzeczony zapomnial dolaczyc moj Fiancee Letter of Intent :( W zwiazku z tym mam pytanie : czy nasz wniosek moze od razu zostac przez to odrzucony, czy jest to tylko przeslanka do wyslania RFE?

Hej, to jest nas więcej, fajnie. Nie nikt nie odrzuci wniosku. Dostaniecie RFE co niestety wydłuży troszkę proces. My dostaliśmy RFE 9 czerwca i wciąż czekamy na NOA2. Wiem napewno, że USCIS potrzebują 3 dni na "otwarcie" koperty zwrotnej. <_<

Pozdrawiam,

Monia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rowniez rozpoczelam swoja przygode z wiza K1. NOA1 zostal nam przyznany 11 maja 2016 - obecnie czekamy na RFE. Niestety z naszej winy - narzeczony zapomnial dolaczyc moj Fiancee Letter of Intent :( W zwiazku z tym mam pytanie : czy nasz wniosek moze od razu zostac przez to odrzucony, czy jest to tylko przeslanka do wyslania RFE?

Witam,

oh szczściarze - my złożyliśmy 9 maja czyli jeszcze wcześniej a nie mamy wciąż nic - ani NOA2 ani RFE ;p Przy RFE przynajmniej wiesz, że już bliżej końca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...