Gość miqhs Napisano 11 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2014 Powiedzcie jak się ma sprawa z agencjami nieruchomości. Czy macie jakieś godne polecenia, czy też szukać w tych serwisach, które polecacie. Zwykle jest to kontakt do property manager, ale próbowałam się kontaktować i nic. Jedna babka napisała ale mnie olała. Więc proszę o pomoc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 11 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2014 a jaki rejon USA Cie interesuje bo mam kogos z NJ z ta osoba mozna pisac ,odpowiada i nie olewa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andyopole Napisano 11 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2014 a jaki rejon USA Cie interesuje bo mam kogos z NJ z ta osoba mozna pisac ,odpowiada i nie olewa W NJ za duze opady sniegu, nic z tego.... Powiedzcie jak się ma sprawa z agencjami nieruchomości. Czy macie jakieś godne polecenia, czy też szukać w tych serwisach, które polecacie. Zwykle jest to kontakt do property manager, ale próbowałam się kontaktować i nic. Jedna babka napisała ale mnie olała. Więc proszę o pomoc Nawet gdy juz przylecisz na miejsce trudno Ci bedzie, jako nowicjuszowi, cos wynajac. Na odleglosc, z jakiegos "poganskiego kraju" o ktorym rozmowca byc moze nawet nie slyszal bedzie trudniej lub nawet niemozliwe... Uczynny moderator pewnie podrzuci pare linkow do watkow gdzie jest mowa o tym jak nowicjusze wynajmowali miejsca do spania... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość miqhs Napisano 12 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 Na razie dostaję maile że możemy się spotkać, a jak odpisuję, że jestem jeszcze w Polsce, to już odzewu brak. Właśnie gdzie te tematy o wynajmie, bo ja szukam i jakoś słabo? Nowicjuszom zawsze jest ciężko, ale poczekajcie za rok Tak, California-Floryda bo śniegu nie zniosę! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomey Napisano 12 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 W NJ za duze opady sniegu, nic z tego.... :) Nie śmiej się andyopole, bo ciepły klimat to, np. dla mnie, jeden z głównych powodów uczestnictwa e loterii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość miqhs Napisano 19 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2014 Mnie kiedyś na forum wyśmieli, że chcę przesunąć wizytę w ambasadzie, bo mam urodziny z lipcu Moje urodziny to co roku ważna impreza i okazja do zebrania wszystkich znajomych w jednym miejscu, więc jest to ważny powód i przeniosłam tę wizytę. W niczym to jak widać nie przeszkodziło żeby otrzymać wizę, a imprezka będzie w tym roku czymś w rodzaju pożegnania. W moim przypadku z klimatem to samo, można się uśmiechać, że to jakiś tam wymysł, ale tu też mam ważne powody. Strasznie z synkiem chorujemy za każdym razem, kiedy jest zmiana pogody lato-jesień/zima-wiosna. To nie alergia, ani jakieś inne zaburzenia, po prostu słabo znosimy zimno. Ja tak mam całe życie, od małego więc kurde w końcu chcę mieszkać w ciepełku! Zupełnie inaczej się czuję latem, więc stąd takie decyzje. Ileż można żreć antybiotyków, a to się niestety tak często u nas kończy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mesio007 Napisano 19 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2014 Wynajac cos z Polski raczej bedzie ciezko. Jak jedna ze stron mowi ze chce cos wynajac/kupic/sprzedac na odleglosc to najczesciej jest to scam. Gdzies na wioskach to moze, ale w takim San Francisco Bay Area mieszkania pomimo ze jedne z najdrozszych w kraju to i tak rozchodza sie jak cieple buleczki. W takiej sytuacji to wlasciciele stawiaja warunki, nie lokatorzy i nikt nie bedzie ryzykowal z klientami zza oceanu jak ma sporo chetnych na miejscu. Taka standardowa lista: SSN, zeby sprawdzic historie kredytowa historia kredyowa historia wynajmu historia kryminalna (background check) stale zarobki (czeki z ostatnich 3 miesiecy), miesieczny dochod min. 3x tyle co wynajem Na dzien dobry nie bedziecie mieli niczego z tej listy i wielu wynajmujacych w ogole nie bedzie chcialo z Wami rozmawiac. Na dodatek jak piszesz z zagranicy to nie dziw sie ze nikt powazny nie odpisuje. Zalezy w jaka czesc kraju uderzasz, ale ja bym na poczatek zabukowala jakis extended stay hotel (pokoj z kuchnia, mozecie sobie cos upichcic) i w miedzyczasie pochodzic osobiscie po mieszkaniach i przedstawic jak sytuacja wyglada. Byc moze na poczatek bedziecie sie musieli zadowolic wynajmem z miesiaca na miesiac zamiast roczny kontrakt (wychodzi drozej), prawdopodobnie zaplacicie wyzszy depozyt za niezbyt ladne mieszkanie w gorszej okolicy. Zanim wynajmiecie koniecznie zobaczyc mieszkanie, zwrocic uwage na sasiadow i odwiedzic okolice po zmroku! Jak sie Wam to pierwsze miejsce jednak spodoba to po paru miesiacach negocjowac roczny kontrakt na nizsza cene, a jak nie to caly czas szukac. Bedzie tyle latwiej ze z czasem bedziecie mieli te podstawowe rzeczy potrzebne do wynajmu, tak wiec uszy do gory, poczatki zawsze sa najtrudniejsze, potem to juz bedzie z gorki. Jezeli chodzi o ceny wynajmu to swojego czasu mieszkalam w Houston, na piechote do NASA JSC (w takich okolicach czynsz zazwyczaj wyzszy). Kompleks dosc duzy, 3 baseny, 2 pralnie, silownia, brama na pilota, korty tenisowe, boiska do siatkowki i koszykowki, recepcja z kawa i cieplymi ciasteczkami oraz inne cuda. Potem jak przeprowadzalismy sie do Doliny Krzemowej to gole mieszkanie (zadnych z wygod powyzej, wszystko starsze i bardziej zaniedbane) nie dosc ze powierzchniowo polowe mniejsze, to cenowo ponad dwa razy tyle co placilismy w Teksasie. Do czego zmierzam, sa miejsca gdzie mozna dostac mieszkanie za $300, ale sa i takie ze nie znajdziesz nic ponizej $3000, wiec warto to przemyslec zanim wybierzesz gdzie chcesz sie zadomowic. Klimat - tez tak myslalam, ze Kalifornia to tylko plaze i palmy. Na zewnatrz owszem, zazwyczaj bardzo przyjemnie, natomiast w budynkach przesadzaja z klimatyzacja. Dzisiaj siedzialam w pracy w grubym golfie i pozawijana w koc, z wlaczonym piecykiem i otwartymi oknami, zeby wpuscic troche cieplego powietrza. Ach, ta Kalifornia! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
trend Napisano 19 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2014 Ja nie miałem nikogo na Florydzie . Co prawda pół roku wcześniej wpadłem do USA tylko po to aby procedować GC. I z GC w ręce wpadłem na Florydę Tampa . Najpierw hotel (chyba 11 dni) . W międzyczasie konto w banku , szkoła młodej , wyprawa po ssn. Wynająłem apartament 2x sypialnie 2x łazienki około 90 metrów za chyba 950$ w tym śmieci i kablówka , ładna lokalizacja dużo zieleni. Nie miałem credit history kaucja ok 1000$. Po prawie roku postanowiłem dać szansę temu stanowi i przedłużyłem rent na następny rok .Chyba tydzień temu Bank Of America przysłał mi moją pierwszą kartę kredytową no normalnie się się cieszyłem . A w Polsce to unikałem wszelkich kart . Czyli kartę dostałem po 8 miesiącach od założenia konta. A na koncie mam już pierwszy ticket z policji 158$ U-turn on red . Przyszedł pocztą a w internecie mam 2 zdjęcia wysokiej rozdzielczości oraz filmik avi dokumentujący wykroczenie. Naprawdę super technika . PS Wynajmująca firma nazywa się "Camden" ma sporo placówek w USA , ale jak jeżdżę po okolicy to widzę że ich apartamenty mają różne standardy czyli kiedyś więcej przestrzeni więcej zieleni i infrastruktury teraz te nowsze lokalizacje to po prostu sypialnie . Gdzie się podziała stara dobra Ameryka ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andyopole Napisano 19 Kwietnia 2014 Zgłoś Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2014 Klimat - tez tak myslalam, ze Kalifornia to tylko plaze i palmy. Na zewnatrz owszem, zazwyczaj bardzo przyjemnie, natomiast w budynkach przesadzaja z klimatyzacja. Dzisiaj siedzialam w pracy w grubym golfie i pozawijana w koc, z wlaczonym piecykiem i otwartymi oknami, zeby wpuscic troche cieplego powietrza. Ach, ta Kalifornia! Do AC tzeba się przyzwyczaić. Mój pierwszy kontakt z popularna wszędzie klimatyzacja był w 1994 roku gdy byłem pierwszy raz w USA. Tez uwazalem ze oni maja co najmniej fisia na punkcie chłodzenia, wciąż mi było zimno, w sklepach, w samochodzie. Potem w Polsce miałem samochody z klimatyzacja, także w domu miałem AC. Doszlo do tego ze jak wlaczylem AC w marcu to wylaczalem w listopadzie... Da się wytrzymać a dziś nie wyobrażam sobia auta bez AC... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.