Skocz do zawartości

Wiza - Pytania / Procedury - Prośba O Pomoc


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Jestem tu kompletnie pierwszy raz (tzn. jako użytkownik) ,zdarzało mi się jedynie kiedyś jakiś wątek tu przeczytać, ale raczej dawno. Sprawa wygląda następująco: postaram się jak najkrócej i treściwie szanując czas osoby,która byłaby wstanie mi udzielić odpowiedzi na kilka pytań.

Tak więc jestem niepełnosprawny od 2004 roku ( z racji amputowanego prawego przedramienia w wyniku wypadku jaki mnie spotkał... na szczęście jestem leworęczny i w pełni samodzielny). W dzień wypadku błem w klasie maturalnej, po dojściu do siebie po wypadku i długotrwałej i uciążliwej rehabilitacji wróciłem do szkoły... zdałem mature, poszedłem i ukończyłem studia filologii angielskiej (licencjat). Dzięki samorealizacji najszybciej jak się tylko dalo usamodzielniłem się. Jednak nasz rynek pracy i sposoby zatrudniania ewentualnych pracowników nie jest zbyt kolorowy. Mam brata w Londynie,ale przez te lata życia po swojemu stałem się trochę takim: 'odludkiem' i nie chciałbym zbyt siedziieć tam u niego (jeszcze ma dwójkę dzieci) tylko samemu żyć jak najlepiej mogę. Mam 28 lat jestem sprawny fizycznie , (przed wypadkiem byłem koszykarzem i to dość obiecującym). Jestem w stanie ćwiczyć każdą pozostałą mi partie mięśni (na obie strony, aby nie zaniedbać prawej spowodowanej 'ubytkiem')( . Jestem też rozsądny jak naswój wiek (mieszkam sam więc musze)

to taki wstęp o mnie (jeżeli jest istotna inna informacja to jeżeli może ktoś doświadczony niech napisze: będę wdzięczny.

Oto pytania:

1) O jakiego rodzaju wizę mogę się starać i jakie są szanse?

2) Jakie wymagania mogą się z tym wiązać jeżeli chodziłoby o mój przypadek

3)Jakie są szanse na uzyskanie jakiejkolwiek wizy i jak najskuteczniej się o nią ubiegać?

4)Jakiego rzędu koszty wiązałyby się z uzyskaniem wizy

5)Czy są jakieś warunki jakie muszę spełniać apropo wizy?

6)Na jaki okres czasu można uzyskać wizę ?

7)Czym różniłby się wniosek i ewentualne jego rozpatrywanie od przeciętnego?

Jak wpadnę na pytania kolejne to napisze w poscie jeśli dyskusja (co mam nadzieję) się rozwinie.

Wybaczcie za tak treściwy wstęp. Możliwe że znaczna część pytań które zadaje była już przerabiana tu dlatego proszę o 'kszte; kultury. Z góry dziękuje za jakikolwiek udział w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim, zanim zadałeś sobie (i nam) te wszystkie pytania, powinieneś sobie odpowiedzieć na pytanie, w jakim celu chcesz pojechać do USA.

To będzie podstawowy determinant tego, o jaką wizę się starać.

PS. Chylę czoła, że nie dałeś się pokonać niepełnosprawności! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jestem tu kompletnie pierwszy raz (tzn. jako użytkownik) ,zdarzało mi się jedynie kiedyś jakiś wątek tu przeczytać, ale raczej dawno. Sprawa wygląda następująco: postaram się jak najkrócej i treściwie szanując czas osoby,która byłaby wstanie mi udzielić odpowiedzi na kilka pytań.

Tak więc jestem niepełnosprawny od 2004 roku ( z racji amputowanego prawego przedramienia w wyniku wypadku jaki mnie spotkał... na szczęście jestem leworęczny i w pełni samodzielny). W dzień wypadku błem w klasie maturalnej, po dojściu do siebie po wypadku i długotrwałej i uciążliwej rehabilitacji wróciłem do szkoły... zdałem mature, poszedłem i ukończyłem studia filologii angielskiej (licencjat). Dzięki samorealizacji najszybciej jak się tylko dalo usamodzielniłem się. Jednak nasz rynek pracy i sposoby zatrudniania ewentualnych pracowników nie jest zbyt kolorowy. Mam brata w Londynie,ale przez te lata życia po swojemu stałem się trochę takim: 'odludkiem' i nie chciałbym zbyt siedziieć tam u niego (jeszcze ma dwójkę dzieci) tylko samemu żyć jak najlepiej mogę. Mam 28 lat jestem sprawny fizycznie , (przed wypadkiem byłem koszykarzem i to dość obiecującym). Jestem w stanie ćwiczyć każdą pozostałą mi partie mięśni (na obie strony, aby nie zaniedbać prawej spowodowanej 'ubytkiem')( . Jestem też rozsądny jak naswój wiek (mieszkam sam więc musze)

to taki wstęp o mnie (jeżeli jest istotna inna informacja to jeżeli może ktoś doświadczony niech napisze: będę wdzięczny.

Oto pytania:

1) O jakiego rodzaju wizę mogę się starać i jakie są szanse?

2) Jakie wymagania mogą się z tym wiązać jeżeli chodziłoby o mój przypadek

3)Jakie są szanse na uzyskanie jakiejkolwiek wizy i jak najskuteczniej się o nią ubiegać?

4)Jakiego rzędu koszty wiązałyby się z uzyskaniem wizy

5)Czy są jakieś warunki jakie muszę spełniać apropo wizy?

6)Na jaki okres czasu można uzyskać wizę ?

7)Czym różniłby się wniosek i ewentualne jego rozpatrywanie od przeciętnego?

Jak wpadnę na pytania kolejne to napisze w poscie jeśli dyskusja (co mam nadzieję) się rozwinie.

Wybaczcie za tak treściwy wstęp. Możliwe że znaczna część pytań które zadaje była już przerabiana tu dlatego proszę o 'kszte; kultury. Z góry dziękuje za jakikolwiek udział w tym temacie.

Jezeli myslisz o mieszkaniu w US to odpowiedz brzmi - zadna. Niepelnosprawnosc nie ma tu nic do rzeczy - mozesz starac sie o turystyczna tak jak miliiony innych ludzi w celach turystycznych. Do permanentego mieszkania w US musialbys byc sponsorowany przez rodzine, pracodawce lub wylosowac w loterii wizowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serdeczna wdzięczność za odpowiedzi. Chciałbym zacząć na nowo żyć... Polska nie dojrzała do 'współżycia' między takimi ludźmi.. a ja się tu dusze

;;

Panie Administratorze ..nie ma zaco chylić bo walka ciągle trwa i to 24h/dobę ,a walczę bo chce z tego życia 'wynieść' ile się da ;) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to niestety nie masz mozliwosci sobie zaczac na nowo zyc dlatego ze chcesz. Filologia angielska tez raczej niestety specjalnych perspektyw zatrudnienia w US nie daje a Pan Administrator jest raczej pania...

Jedyna w miare realna opcja to loteria wizowa - za chwile zdaje sie zaczyna sie rejestracja na przyszloroczna wiec probuj....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pośpiechu przeczytałem tylko Administrator nie spoglądając,że nad avatarem jest nick... głupio mi trochę,ale tymbardziej mi miło za poprzedni post ;)

Rozumiem,że z tytułu studiów...

żadnej konkretniejszej pracy jako obcokrajowiec nie liczyłem, tylko napomniałem o tym pisząc po krótce o swojej sytuacji.. Gdzie o tej loterii mogę się trochę węcej dowiedzieć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filologia angielska tez raczej niestety specjalnych perspektyw zatrudnienia w US nie daje

Tzn? Ja mam inne doświadczenia. Ofert pracy po filologii znajduje codziennie mnostwo w szkolach jezykowych, community college, uniwersytetach, w firmach szukajacych tlumaczy PL-ENG. Problem jest jedynie z tym, ze licencjat nie jest zaliczany jako bachelor. Bylam na rozmowie kwalifikacyjnej w pobliskiej uczelni, gdzie potrzebowali nauczyciela ESL. Byli mna zachwyceni, ale powiedzieli mi, ze bez bachelors to nie moga mnie zatrudnic. Zostawili mnie z informacja ze jak tylko zrobie BA (zostal mi rok o czym ich poinformowalam) to mam sie do nich zglosic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli istnieje ewentualność... myślę, że coś jednak taki papier może pomóc nie wiem jednak w jakim stopniu. A orientuje się Pani jak wygląda kwestia zatrudnienia ogólnie z tego typu kwalifikacjami? ja tam jestem w stanie każdą pracę wykonywać byle się utrzymać i przetrwać oczywiście mówię o normalnego typu legalnej pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o co konkretnie pytasz mowiac "kwestia zatrudnienia"... Po prostu papier trzeba ewaluowac przez odpowiednia agencje (np. WES, IERF). Z licencjatem jest ten problem, ze nie nalicza Ci 120 kredytow potrzebych do tutejszego Bachelor's, bo w PL studiujesz 3 lata, a nie 4, (mi naliczyli 94 kredyty) wiec pozostaje opcja dorabiania kredytow na uczelnii w USA (a uczelnia nie zawsze przyjmie wszystkie naliczone przez agencje kredyty i moga Ci zrobic tak, ze zaakceptuja 50, a reszte do 120 trzeba bedzie dorabiac) lub zrobienie mgr w Polsce.

Pisze o tym BA dlatego, ze tam gdzie ja szukalam pracy wlasnie Bachelor's Degree to bylo minimum. Oczywiscie to ze ne mam jeszcze Bachelor's nie znaczy ze jestem calkowicie wykluczona z mozliwosci zatrudnienia w szkole, bo zeby byc np. asystentem nauczyciela czy substytutem (w Polnocnej Karolinei akurat) potrzebe jest tylko 48 kredytow lub Associate, plus kurs nauczycielski (tani i do zrobienia w wiekszosci okolicznych college'ow w 3 dni).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...