Skocz do zawartości

Ameryka Bez Urlopów


kzielu

Rekomendowane odpowiedzi

urlop to tutaj chyba sprawa kontraktowa, prawda? jeden ma, drugi niespecjalnie:/ o ile mi wiadomo, zadne prawa i ustawy tego nie reguluja

To taki benefit jak kazdy inny. W miejscu gdzie pracuje, sa ludzie nizej na "drabinie spolecznej" z dluzszym urlopem niz np. kierownictwo, bo tak sobie wynegocjowali. W normalnej pracy urlop przewaznie jest. Krotszy, dluzszy ale jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 71
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

ale nie ma przeciez regulacji prawnych? nie ma "26 dni za caly rok pracy" zapewnianego odgornie?

wiec nie ma de facto wpisanego w kazda umowe prawa do urlopu

czy sie myle?


kurde, co slabo was czytam. nie zrozumcie mnie zle: potwierdzcie tylko, ze dlugosc urlopu (jesli w ogole taki temat jest podejmowany w umowie) jest sprawa indywidualnie spisanej umowy, nie jakiegos odgornego rozporzadzenia. tak?

kurde, pierwszy dzien wiosy, testowalam nowy motor, zawialo mnie i teraz mam problemy z wypowiedzia;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale nie ma przeciez regulacji prawnych? nie ma "26 dni za caly rok pracy" zapewnianego odgornie?

wiec nie ma de facto wpisanego w kazda umowe prawa do urlopu

czy sie myle?

Odgornie tzn. skad? Ze panstwo reguluje? Prawdopodobnie na posadach federalnych, tak jak wladze stanowe decyduja o pracownikach stanowych. W firmie to zalezy od pracodawcy i nie ma prawa, ktore by go zmuszalo do czegokolwiek. Nikt nikogo nie zmusza do pracy, jak sie komus nie podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i o to mi chodzi. i autentycznie malo kto w pl wierzy, ze nie ma jakichs regulacji "prawa pracy" na poziomie panstwowym, ewentualnie nawet stanowym.

kurde, cztery posty mi zajelo wyjasnienie, o co mi chodzi. upraszam sie o wybaczenie, z wiekiem tak mam --- minimalny wysilek fizyczny i nie ogarniam rzeczywistosci;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i o to mi chodzi. i autentycznie malo kto w pl wierzy, ze nie ma jakichs regulacji "prawa pracy" na poziomie panstwowym, ewentualnie nawet stanowym.

kurde, cztery posty mi zajelo wyjasnienie, o co mi chodzi. upraszam sie o wybaczenie, z wiekiem tak mam --- minimalny wysilek fizyczny i nie ogarniam rzeczywistosci;)

Czas na urlop? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie nie wyobrażam nie pójść na urlop (2 tygodnie, nie mówię o większym, bo u mnie w pracy rzadko kto bierze 3 tygodnie, choć można ;) ) raz w roku i nie czuć zmęczenia pracą. Nie czuje się wypalenia tym, co się robi i nie potrzebuje ucieczki choć na chwilę? Zresetowania się?

Może to wina otoczenia w jakim pracuję, czy współpracowników, ale jakbym nie odpoczęła od nich przez dwa tygodnie, to chyba bym ich zabiła :P

Uważam, że urlop jest potrzebny zarówno naszemu otoczeniu, jak i nam samym, żeby nie sfiksować.

Ale może ja po prostu jestem leniwa albo słaba psychicznie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Europejczycy muszą się jeszcze dużo nauczyć o Amerykanach, a Amerykanie o Europejczykach :)
Poznałam w Stanach zarówno ludzi, którzy mogą brać urlop bez problemu, ale i tak zwykle nie biorą długiego, raczej kilka krótkich, jak i takich młodych (młodzi = 25lat), którzy próbują skończyć studia, pracując w trzech pracach. Zajęcia na uczelni, potem praca w sklepie, wieczorem w barze, a w weekendy kelnerowanie. Oni się cieszą z jednego dnia wolnego, a dwa dni wolnego pod rząd, to już wakacje. I tak często się "w Europie" słyszy jak to łatwo o pracę w Stanach. Tylko że niektórzy myślą, że ta praca ("help wanted" w oknie sklepu) to taki polski etat, będzie urlop, ubezpiecznie itd., a to jest takie zlecenie, podpisujesz umowę, w której jest stawka za godzinę i pracujesz. Jak cię stać na parę dni bez zarobku i szef się zgodzi, to dostaniesz wolne. A może znajdzie kogoś nowego, jak cię nie będzie.
Z drugiej strony to ciągłe gadanie o miesiącu urlopu w Europie to jest ignorowanie całych lat wielkich zmian. 26 dni urlopu można mieć na etacie, ale przeciez o ten etat coraz trudniej. Umowy śmieciowe rzadzą, można dostać pracę niekoniecznie na najniższym szczeblu i mieć umowę zlecenie, bo za pracę ci zapłacą, ale nie chcą mieć na głowie twoich urlopów, urlopów macierzyńskich itd. Można porównywać poszczególne zawody/stanowiska w poszczególnych krajach, a bardzo ogólna dyskusja zmusza do ignorowania wielu ważnych detali, bo przecież są Amerykanie, którzy moga brać długie urlopy i są Europejczycy, którzy etatu i 26 dni urlopu nie mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój znajomy pracuje w jakimś sports barze ... Zazwyczaj jak ma "dzień wolny" w tygodniu to i tak jest na telefon od szefa... Czyli taki dzien wolny na standbyu i o d... rozbic, bo ani nie moze tego dnia nic sobie do konca zaplanowac, ani sie do konca zrelaksowac, bo jak zaryczy telefon, to psuje caly spokoj... A ze jest w dosc ciezkiej sytuacji materialnej to na chwile obecna nie moze sobie pozwolic na rzucenie tej pracy. Choc on i tak twierdzi, ze szef go dobrze traktuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Stany Zjednoczone beda nadal - niczym dinozaur kapitalizmu - tkwic w epoce, w ktorej udzielenie pracownikowi wolnego dnia od pracy zalezalo wylacznie od dobrej woli pracodawcy.

No, ale praca to najwazniejsza religia w USA. Amerykanie to cale zycie najchetniej by spedzili w pracy, macierzynskie maja krotkie, urlopow prawie wcale ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...