Skocz do zawartości

Zielona Karta Problem Problem


Rekomendowane odpowiedzi

Witam ponownie .

Kolejny raz zwracam się o pomoc .

Na początek opiszę sytuację w jakiej jestem ja i moja małżonka .

W styczniu Razem wjechaliśmy na teren USA . Wszystko legalnie , zgodnie z prawem i po jedenastu latach oczekiwania na wizy :)

Wyjaśniam (sponsorowanie rodzinne I-130)

Mieszkamy , pracujemy , wszystko jest super .Jednak jest jedno małe ale ! , do dziś moja żona nie dostała fizycznie zielonej karty .

Uprzedzając pytania , - mamy SS , opłacone wszystko jak należy.

Podejrzewamy że powodem jest to że w trakcie naszego pobytu w USA , dwa razy zmienialiśmy adres zamieszkania i na dwa tygodnie wróciliśmy do Polski ( powodem było znalezienie pracy ) , jednak za każdym razem wypełnialiśmy odpowiedni formularz o zmianie miejsca zamieszkania .

Wiem że należało by dzwonić do odpowiedniego urzędu, problem w tym że nasz angielski jest bardzo słaby , praca nie pozwala na osobiste odwiedziny w urzędzie emigracyjnym , Na stronach USCIS (ja) nie mogę nic na taki temat znaleźć . wynajmować prawnika ???

Co powinniśmy zrobić ??? POMOCY !!!

Mieszkamy w Leke George 3 godziny drogi od NY

podaje nr telefonu 1-518-364-3789

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie musicie jechać aż Nowego Jorku, ja na waszym miejscu wybrałabym się do najbliższego Ucsis Field Office ( o ile się nie mylę Albany, NY). Tylko koniecznie wcześniej zróbcie appointment na infopass.

http://www.uscis.gov/about-us/find-uscis-office/field-offices/new-york-albany-field-office

Wyrobicie się w kilka godzin, więc może uda się przed/po pracy. Najlepiej jednak jakbyście zabrali kogoś kto dokładnie zrozumie co , jak i dlaczego.

Nie mogę się powstrzymać - do jasnej cholery od 11 lat czekaliście na wyjazd , wiedzieliście że to kiedyś nastąpi, Nawet jedno z was nie mogło iść do szkoły czy na kurs angielskiego? No bez jaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak wyszlo z poczta?co to bylo wrescie?

http://forum.usa.info.pl/topic/24357-zielona-karta/

po co zaraz prawnik,masz takie wyjscia,mozesz pisac w dane miejsca e-mail

http://immigration.about.com/od/greencards/a/GreenCard_Lost.htm

jak ta karta nie doszla do urzedu to bedziesz musial placic od nowa za karte.

skontaktuj sie z takimi tez organizacjami,maja osoby ktore mowia w j.polskim

http://www.cuny.edu/about/resources/citizenship/Resources/Organizations.html


tutaj masz strone tez z organizacjami ktore pomagaja za darmo,placi sie malo

http://www.uscis.gov/citizenship/learners/find-help-your-community

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serdecznie witam

Bardzo dziękuję za podpowiedzi . Doceniam Państwa wysiłek i jeszcze raz dziękuję .

Jednak tak jak wcześniej na tym forum pisałem żyjemy w świecie gdzie jedni idioci wymyślają przepisy a drudzy idioci jak "małpy" ( przepraszam wszystkie małpy) postępują w swojej tzw. pracy zgodnie z tym co tam im na monitorze komputera w danej rubryce się pokaże .

Po kilku latach nauki cała chmara trafia do potężnych biurowców do tzw. "pracy" pilnować przepisów , sprawdzać formularze , układać czerwone z czerwonymi , i30 do i30 , patrzą co tam w danej rubryce napisali ( co tam do kawy można wsypać , ile cukru w cukrze ???)

Ale do rzeczy , wyprosiłem w pracy o wolny dzień , kolega znający bardo dobrze angielski zadzwonił w imieniu mojej żony USCIS , po potwierdzeniu danych , szanowny ( oficer) poinformował że zielona karta do tej pory nie wróciła i prawdopodobnie zaginęła , podał numer przesyłki , dzięki której można się dowiadywać w USPS co się dzieje i gidzie jest dana przesyłka , szanowny urzędnik podał też numer Receipt , dzięki któremu można na stronach USCIS sprawdzić co się dzieje w sprawie mojej zony .

Na początku nawet się ucieszyłem , bo po telefonie do USPS , i sprawdzeniu historii przesyłki , wynikało ze nadal leży sobie na poczcie w Homosassa na Florydzie .

Ale nie , przecież w dzisiejszych czasach , gdzie są przepisy co gdzie i kiedy , co można a czego nie , nie tak prosto być nie może . Włączyłem komputer i na stronach USCIS po wpisaniu bardzo długiego ciągu liter i liczb w odpowiednie rubryce (dzięki czemu mogłem przez chwilę poczuć się jak ważny urzędnik pojawiła się informacja , że po nieudanej probie dostarczenia "zielonej karty " przez USPS , "zielona karta wróciła do urzędu imigracyjnego czwartego marca tego roku , i jeśli się w jej sprawie nikt nie zgłosi do końca tego roku , zostanie zniszczona .

Dodam że "oficer USCIS" poinformował że w systemie nie zanotowano zmiany adresu zamieszkania , choć robiliśmy to dwukrotnie , i za każdym razem na stronach USCIS pojawia informacja że zmiana adresu zakończona sukcesem , po czym e-mailem dochodziło potwierdzenie oznakowane ciągiem literek i cyfr .

Komu wierzyć ? gdzie jest prawda ? , a może ta karta jest tylko wirtualna , może przeniosła się do innego wymiaru ? może spotkamy tu w USA jakiegoś wróżbitę i on będzie wiedział ?

Na koniec podam przykład pewnej czynności , którą moim zdanie wykonał by szympans , sprawdzanie poprawności odpowiedzi testu na prawo jazdy , szympans z łatwością poradził by sobie z przykładaniem paska do kartki i sprawdzeniem czy dane symbolowe na papierowym pasku są zgodne z symbolami na skraju kartki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Serdecznie witam

Bardzo dziękuję za podpowiedzi . Doceniam Państwa wysiłek i jeszcze raz dziękuję .

Jednak tak jak wcześniej na tym forum pisałem żyjemy w świecie gdzie jedni idioci wymyślają przepisy a drudzy idioci jak "małpy" ( przepraszam wszystkie małpy) postępują w swojej tzw. pracy zgodnie z tym co tam im na monitorze komputera w danej rubryce się pokaże .

Po kilku latach nauki cała chmara trafia do potężnych biurowców do tzw. "pracy" pilnować przepisów , sprawdzać formularze , układać czerwone z czerwonymi , i30 do i30 , patrzą co tam w danej rubryce napisali ( co tam do kawy można wsypać , ile cukru w cukrze ???)

Ale do rzeczy , wyprosiłem w pracy o wolny dzień , kolega znający bardo dobrze angielski zadzwonił w imieniu mojej żony USCIS , po potwierdzeniu danych , szanowny ( oficer) poinformował że zielona karta do tej pory nie wróciła i prawdopodobnie zaginęła , podał numer przesyłki , dzięki której można się dowiadywać w USPS co się dzieje i gidzie jest dana przesyłka , szanowny urzędnik podał też numer Receipt , dzięki któremu można na stronach USCIS sprawdzić co się dzieje w sprawie mojej zony .

Na początku nawet się ucieszyłem , bo po telefonie do USPS , i sprawdzeniu historii przesyłki , wynikało ze nadal leży sobie na poczcie w Homosassa na Florydzie .

Ale nie , przecież w dzisiejszych czasach , gdzie są przepisy co gdzie i kiedy , co można a czego nie , nie tak prosto być nie może . Włączyłem komputer i na stronach USCIS po wpisaniu bardzo długiego ciągu liter i liczb w odpowiednie rubryce (dzięki czemu mogłem przez chwilę poczuć się jak ważny urzędnik pojawiła się informacja , że po nieudanej probie dostarczenia "zielonej karty " przez USPS , "zielona karta wróciła do urzędu imigracyjnego czwartego marca tego roku , i jeśli się w jej sprawie nikt nie zgłosi do końca tego roku , zostanie zniszczona .

Dodam że "oficer USCIS" poinformował że w systemie nie zanotowano zmiany adresu zamieszkania , choć robiliśmy to dwukrotnie , i za każdym razem na stronach USCIS pojawia informacja że zmiana adresu zakończona sukcesem , po czym e-mailem dochodziło potwierdzenie oznakowane ciągiem literek i cyfr .

Komu wierzyć ? gdzie jest prawda ? , a może ta karta jest tylko wirtualna , może przeniosła się do innego wymiaru ? może spotkamy tu w USA jakiegoś wróżbitę i on będzie wiedział ?

Na koniec podam przykład pewnej czynności , którą moim zdanie wykonał by szympans , sprawdzanie poprawności odpowiedzi testu na prawo jazdy , szympans z łatwością poradził by sobie z przykładaniem paska do kartki i sprawdzeniem czy dane symbolowe na papierowym pasku są zgodne z symbolami na skraju kartki .

Urzednik w lokalnym urzedzie imigracyjnym nie ma wejscia na CALA Wasza historie imigracyjna. I stad mogla wynikac jego niewiedza. takie wejscie ma tylko osoba duzo wyzej od niego postawiona czyli supervisor. Ale - i tutaj jest jedna rzecz o ktorej malo kto wie: otoz zmiana adresu w systemie imigracyjnym NIE ZMIENIA adresu w toczacych sie sprawach - to nalezy robic przez telefon najlepiej i wtedy dostaje sie kartke z potwierdzeniem, ze w danej sprawie zmienil sie adres, albo mozna robic to przez komputer jesli podajesz, ze masz pending case i wpisujesz receipt number. Nagminnie spotykam sie z tym, wiec tlumacze kazdemu jak to wyglada... Byc moze to bylo przyczyna, ze green card zostala wyslana gdzies indziej.

Poczta mogla probowac dostarczyc karte, ale z roznych powodow nie udalo sie. Jesli karta zostala zwrocona do USCIS, wtedy nie pisze sie do kongresmana (bo nie ma po co), tylko samemu sie dziala. Kongresman pomaga jesli sprawa jest opieszala - jesli poczta zwrocila green card, to sprawa jest w miare prosta, staracie o nowa. Problemem byl zapewne fakt, ze nie bylo update dot. adresu w sprawie, a nie w Waszym systemie gdzie podaje sie nowy adres do ogolnej wiadomosci immigration. Teraz on-line mozna zmienic adres jesli aplikacja jest pending - podajac numer sprawy itd. Kiedys tego nie bylo - dzwonilismy wiec, i immigration robilo update manualnie a my dostawalismy potwierdzenie na pismie.

Daj mi znac jesli nie bedziesz wiedzial co robic, zeby dostac karte z powrotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...