Skocz do zawartości

Wiza Pracownicza - It Specialist Z Rocznym (Lub Większym) Doświadczeniem


Iraetyrr

Rekomendowane odpowiedzi

Co do czarnych i ich gett - tu bym napisał co na ten temat sądzę, ale nie wiem czy jest z czym dyskutować. W większości przypadków siedzą w tych gettach ludzie, którzy nie wkładają żadnego wysiłku by z nich wyjść, a mają znacznie większe możliwości niż wielu polaków po studiach. To co można teoretycznie zarobić w stanach, robiąc robotę człowieka po zawodówce, jest często daleko więcej warte i da większy komfort życia, niż niektóre prace (księgowy, urzędnik, sprzedawca czy mechanik) wymagające wyższych kwalifikacji w Polsce. Siedzą tam bo im wygodnie. Kolejna rzecz ,że czemu jest tam (tzw. w gettach i w ich okolicach) niebezpiecznie... no chyba ,że zaprzeczycie ?
Zwracam uwagę ,że nie odnoszę się w żaden sposób do osób czarnoskórych (albo dowolnego innego koloru skóry) które żyją i zachowują się jak ludzie, nie mieszkają w konkretnej dzielnicy czy miejscu, żeby być wśród swoich. Wiem ,że nie jest to "poprawne politycznie", ale jest znacznie bardziej prawdziwe niż większość tego co sam (na temat "rasizmu" czy innych około politycznych tematów) czytam na tym forum.

Ile lat mieszkales w stanach? 10? 20? Mieszkales w poblizu getta?

Jakie jest Twoje zdanie na temat trailer parkow z white trash?

W innym watku pisalem, ze nie utrzymuje kontaktow z Polakami w USA, bo w wielu przypadkach wlasnie sa pelni pogardy dla kazdego komu sie nie udalo, choc sami ledwo co trzymaja sie na powierzchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 29
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

W innym watku pisalem, ze nie utrzymuje kontaktow z Polakami w USA, bo w wielu przypadkach wlasnie sa pelni pogardy dla kazdego komu sie nie udalo, choc sami ledwo co trzymaja sie na powierzchni.

This.

A getta to zlozony problem. Oczywiscie sa ludzie ktorzy nie chca z nich wyjsc - ale sa ludzie ktorzy takiej szansy nie mieli albo byly one minimalne. Srednio co tydzien w lokalny newsach jest program o childhood poverty w Cincinnati i odnosi sie glownie do czarnej populacji. Zyjac w takich warunkach, maja problemy ze skonczeniem szkoly i sfinansowaniem dalszej nauki a bez tego zostaja najmniej platne prace - a bez wzgledu na to co chcacym do US wyjechac polakom sie wydaje - utrzymac z minimalnej stawki jest praktycznie niemozliwe. I kolo sie zamyka. Duzo uproszczen w tym co napisalem oczywiscie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile lat mieszkales w stanach? 10? 20? Mieszkales w poblizu getta?

Jakie jest Twoje zdanie na temat trailer parkow z white trash?

W innym watku pisalem, ze nie utrzymuje kontaktow z Polakami w USA, bo w wielu przypadkach wlasnie sa pelni pogardy dla kazdego komu sie nie udalo, choc sami ledwo co trzymaja sie na powierzchni.

Mądrość i inteligencja to cechy pozwalające uczyć się na błędach innych.

W stanach jak wynika z moich postów (czytasz je w ogóle ?) nie miałem przyjemności mieszkać :)

White trash niewiele różnią się od upadłych ludzi z czarnych gett. Ta sama mentalność. Problemy już nie te same, ale bardzo podobne. Kolor skóry to najwyraźniejsza różnica. Who cares ?

I jakie piękne stereotypy - Polacy są pełni pogardy! A Ty nie jesteś ?

Nie pamiętasz, nie wiesz albo nie chcesz pamiętać/wiedzieć ile wysiłku ludzie wkładają w Polsce i wielu miejscach świata które być może nie miały szczęścia być tymi najbogatszymi (choćby z racji na historię, wojny i komunizm) ,żeby żyć jak ludzie - stąd być może taki ich stosunek do innych, jeśli są to ludzie którzy przyjechali i "jakoś dają radę". Nie będę się wypowiadać za innych, ale nie wszyscy muszą myśleć jak Ty. Jeśli "nie utrzymujesz kontaktów z Polakami w USA" bo "cośtam" (i dzieje się to generalnie w Twojej głowie) to jest to takie samo uprzedzenie jak rasizm o który mnie oskarżasz. Wręcz czujesz się lepsza bo "Ty przecież taka nie jesteś! jestem lepsza!".

A tak będąc szczerym stykając się z polakami masz na oczach filtr narodowy - bo to Polacy i ich grupa jest (stosunkowo) niewielka, więc jak już poznajesz ludzi to cały przekrój. Kiedy poznajesz amerykanów to wybierasz sobie znajomych tak jak lubisz (ze swoimi poglądami), utwierdzając się ,że "Polacy są pełni pogardy". Na tym polega według mnie Twój błąd poznawczy.

Oczywiście cały post jest pisany tylko na tej podstawie, jakie wrażenia odniosłem po tej krótkiej "dyskusji" z Tobą. Możesz się nie zgadzać. Ale zastanów się i przeanalizuj czy pewne błędy poznawcze nie wynikają z tego o czym napisałem wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

This.

A getta to zlozony problem. Oczywiscie sa ludzie ktorzy nie chca z nich wyjsc - ale sa ludzie ktorzy takiej szansy nie mieli albo byly one minimalne. Srednio co tydzien w lokalny newsach jest program o childhood poverty w Cincinnati i odnosi sie glownie do czarnej populacji. Zyjac w takich warunkach, maja problemy ze skonczeniem szkoly i sfinansowaniem dalszej nauki a bez tego zostaja najmniej platne prace - a bez wzgledu na to co chcacym do US wyjechac polakom sie wydaje - utrzymac z minimalnej stawki jest praktycznie niemozliwe. I kolo sie zamyka. Duzo uproszczen w tym co napisalem oczywiscie.

Też nie chciałbym robić z tego wątku dyskusji nad gettami, ale widzę ,że pewne rzeczy działają jak płachta na byka. Osobiście też upraszczam, ale internet to taki piękny wynalazek, że będąc za oceanem (patrząc z waszej perspektywy) mogę zapoznać się z sytuacją u was a wy u mnie i wyciągnąć wnioski.

Oczywiście problemy z utrzymaniem się z minimalnej pensji są - ale występują wszędzie. Sam w Polsce nie wychowałem się w jakimś bogatym miejscu, tylko w Polsce B, w zasadzie to nawet gorzej niż "Polsce B", bo moja gmina jest (albo była) najbiedniejszą w całym województwie (zaliczanym jak już wspomniałem do tych biedniejszych), więc u mnie w mieście rodzinnym "psy dupami szczekały" i rzeczywistość naprawdę nie rozpieszczała. Ale wiem (i widzę po swoich znajomych, mimo ,że sam miałem łatwiej dzięki rodzicom), że da się wyjść z problemów, czy z biedy.

Dlatego czasem dziwi mnie podejście typu "ojej, są biedni, trzeba im pomóc" - ludzie zaczynają się uczyć tzw. "wyuczonej bezradności". Są bezradni bo to się opłaca -> ich niskie kwalifikacje nie dają milionów, więc życie z zasiłków czy pomocy społecznej nie wydaje się zła alternatywą -> nie rozwijają się -> nie widzą perspektyw -> koło się zamyka. Niestety "wyuczona bezradność" (jest takie zjawisko) zaczyna dotyczyć znacznej części ich dzieci (ale nie wszystkich), co rozpoczyna kolejne spirale biedy. To są problemy które występują też w Polsce.

Jeśli jednak można prosić to END OF TOPIC i prosiłbym o trzymanie się tematu przewodniego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego czasem dziwi mnie podejście typu "ojej, są biedni, trzeba im pomóc" - ludzie zaczynają się uczyć tzw. "wyuczonej bezradności". Są bezradni bo to się opłaca -> ich niskie kwalifikacje nie dają milionów, więc życie z zasiłków czy pomocy społecznej nie wydaje się zła alternatywą -> nie rozwijają się -> nie widzą perspektyw -> koło się zamyka. Niestety "wyuczona bezradność" (jest takie zjawisko) zaczyna dotyczyć znacznej części ich dzieci (ale nie wszystkich), co rozpoczyna kolejne spirale biedy. To są problemy które występują też w Polsce.

Napiszę tak: jeśli uważasz że można porównywać sytuację biednych w Polsce z sytuacją dyskryminowanej mniejszości rasowej w USA, to nie wiesz o czym gadasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę ze czerpiesz wiedzę o bezradności z Wikipedii oraz ze komuś sie udalo.. Postępujesz jak większość osób co i mnie tez to dotyczy.. A teraz poczytaj jakie są fazy wychodzenia z tego i co należy zrobić aby sie udało a wtedy może uda Ci się zobaczyć ze to nie jest takie łatwe i wymaga od wszystkich zainteresowania.

Bardzo łatwo szufladkować ludzi trudniej zobaczyć każdą sprawę oddzielnie i tak komuś pomoże kanapka a inna potrzebuje obiadu.

Ostatnio pewna Pani padała rękę mi i tylko dlatego ze powiedziałem jej ze będę z nią iść jej możliwościami a więc moja pomoc byla pełniejsza.

Pisze to abyś zobaczył ze każdy może wyjść jedynie trzeba dostosować drogę i możliwości dla niego .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.wiecjestem.us.edu.pl/jak-powstaje-mechanizm-biernosci-i-rezygnacji-czyli-o-wyuczonej-bezradnosci

Praca,możliwości i pokazanie ze jesteś wartościowym człowiekiem

Chęci są. Praca terapia jest na ile to możliwe a czego brak środowiska które zobaczy ze jesteś coś wart mimo pewnych niedoskonałości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę się upierać przy swoim, bo nie był to temat dyskusji. Oskarżono mnie o rasizm bo śmiałem (!) wspomnieć o problemie "czarnych gett" i "meksyków na południu". Jeśli ja szybko szufladkuję, to koledzy/koleżanki z forum równie szybko, o ile nie szybciej.

Kwestie tego jak to wygląda faktycznie też nie będę tu ustalać, bo z pewnością inaczej wygląda w Detroit, a inaczej w Nowym Jorku.

Szkoda ,że ten wątek zamienił się we flame.
Pozdrawiam

[EDIT]
A i z racji na brak konstruktywności dalszej dyskusji proszę admina o zamknięcie wątku. Tak będzie lepiej dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze ktoś może wrócić do wątku ;)

Dopisze o Kanadzie. Fakt Kanada ma lepszy system przyjęcia osób do siebie lecz później czasami jest trudniej o pracę bo brak Ci Kanadyjskiego doświadczenia i czasami w zależności od pozwoleń i Twojego życia to może trwać i trwać. Pamiętaj o tym jadąc tam.

Chyba ze robisz prace zdalne dla firm z Kanady to możesz wpisać w CV to.

A co do ubezpieczenia to jak wytłumaczyć fakt ze ludzie będący na IEC mają takie ubezpieczenie po paru dniach od podjęcia pracy ;) bo jak masz prace to dostajesz szybciej ubezpieczenie danej Prowincji ;) a jak Ci brak to czekasz trochę na to.

PS szufladkowanie ludzi trwa od kiedy trwa świat pamiętaj o tym ;)

No i jak się starasz wychodzisz na prostą jesteś w gorszej sytuacji niż osoba która jest bo się przyznajesz a więc odkrywasz a za prawdę malo kto poda Ci rękę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Polacy sa znani z rasizmu...

Latwo komus oceniac ghetta, jak nie widzial ich na wlasne oczy i nie rozumie ze latwiej jest powiedziec ze oni sie nie staraja. Tacy ludzie nie maja perpektyw, dorastali w rodzinach ktore otrzymuja zasilki, rodzina ma problemy z narkotykami itd. Czesto ci ludzie nie wiedza jakie maja mozliwosci albo nie wiedza jak sie przebic. Bez pieniedzy nie pojda do dobrego liceum, nie dostana sie na studia jak nie sa jakos wybitni. Nie maja ubezpieczenia, wiec placa wiecej za uslugi medyczne, i to kolejny powod dlaczego sa biedni. A bieda upokaza. Dodaj tez dyskryminacje panujaca wszedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...