Skocz do zawartości

Cv W Usa


roosee

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Nie "siwi" tylko w lepszym towarzystwie wypada powiedzieć Curriculum Vitae. To już jest problem dla Amerykanów, nawet tych lepszego sortu. ;-)

No to ja w takim razie lepszego sortu chyba nie jestem, bo pelnego sformulowania "Curriculum Vitae" w mowie zasadniczo nie uzywam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja w takim razie lepszego sortu chyba nie jestem, bo pelnego sformulowania "Curriculum Vitae" w mowie zasadniczo nie uzywam...

Chyba nigdy nie slyszalam, zeby ktos tak uzywal. No chyba ze slyszalam, ale nie zrozumialam o co temu komus chodzilo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

Bliska mi osoba poprosiła mnie o pomoc w napisaniu CV dla amerykańskich pracodawców. Pracowała ona ok 20 lat w Polsce. Jakie są zasady pisania CV w USA aby starać się o pracę ?

Proszę o pomoc, z góry dziękuję :)

Format moze się nieznacznie róznic w zalezności od kraju (warto sprawdzic ostatnie trendy w necie), ale generalne zasady pozostają te same i jeśli są spełnione to niewłaściwy format moze nawet przykuc uwagę:

- CV nie moze byc standardowe, tzn, musi byc dopasowane do konkretnego pracodawcy. Ludzie często wysyłają dziesiątki tych samych CV do potencjalnych pracodawców i się skarzą, ze nie dostają odpowiedzi

- CV powinno byc krótkie, max 2 strony A4 (1 double-page), rzadko kiedy ktoś czyta więcej

- w historii wykształcenia i zatrudnienia nalezy podkreslic TYLKO te fakty, które są przydatne w perspektywie pracy o którą się aplikuje. Nie wypisujemy wszystkiego co nam się udało i co umiemy (nikogo to nie interesuje), a tylko to co sprawiło, ze jesteśmy lepszymi kandydatami na to konkretne stanowisko. Jedno z lepszych CV jakie widziałem w jednym z paragrafów w liście zawodów miało "full time mom" - "pełnoetatową mamę". 20 letnie doświadczenie na tym "stanowisku" nauczyło kandydatkę jak sobie radzic z trudnymi pracownikami tak zeby byli zadowoleni a jednocześnie cele firmy były spełnione, nauczyło ją zachowania spokoju w trudnych i nieprzewidywalnych sytuacjach, udoskonaliło jej zdolności negocjacyjne, zdolności wykonywania kilku prac jednocześnie, radzenia sobie z partnerami zewnętrznymi (nauczycielami w tym konkretnym przypadku), i kilku innych. Wszystkich tych zdolności potrzebowaliśmy wtedy na stanowsku Supervisora (wymagania zazwyczaj są opublikowane publicznie) i tak kreatywne przedstawienie przyziemnej niby sprawy jaką jest wychowanie trójki dzieci zwróciło naszą uwagę.

- "sprzedajemy się" (lub często po prostu - mówimy prawdę). Jest to zachowanie, które - z powodu wychowania i kultury w jakiej większosc z nas dorastała (trzeba byc skromnym, pierwsi będą ostatnimi, nie bądz chwalipiętą, itp,) - przychodzi Polakom szczególnie trudno. Kiedys mieliśmy Polkę która przez 2 lata była manager'ką w Subway'u. Wypadła na interview bardzo dobrze i wiedziałem, ze pracę będzie miała (aplikowała na nizsze stanowsko niz jej ówczesne, ale ogólnie nasza firma ma duuuzo lepsze warunki niz Subway), zatem na koniec juz tak ze zwykłej socjologicznej ciekawości zapytałem ją co się zmieniło w jej firmie odkąd ona przejęła kontrolę nad tą konkretną placówką i jaka w tej zmianie była JEJ rola. No i tu się wyłozyła konkretnie. Niby pracownicy przychodzą teraz na czas, ale to głównie dlatego, ze są większe sankcje za spóznienia. Sprzedaz jest większa, ale to pewnie dlatego, ze dłuzej jestesmy otwarci w soboty.. Kazdy sukces, a było ich kilka, od razu był automatycznie dyskredytowany przez nią samą, a nawet my po tych 45 minutach wiedzieliśmy, ze jest fantastyczną pracownicą. I to jest problem duzej częsci Polaków - stłamszeni, skromni, nie lubiący się chwalic, cisi. Oczywiście nieuzasadnione przajaskrawianie faktów tez nie przejdzie :), ale nie nalezy się bac analizy tego jaki był nasz rzeczywisty wkład w skuces poprzedniego czy obecnego pracodawcy. Od razu widac czy to prawda i czy ktos wie o czym mówi.

- last but not least - trzeba pamiętac, ze wysyłając CV, jak i szczególnie podczas interview - nie jest naszym celem "wybłaganie" pracy. Naszym celem jest znalezienie partnera, który oferuje nam odpowiednie warunki za nasze usługi, jakiekolwiek by one nie były. Tu przykład z Polski - informatyk na pytanie ile chciałby zarabiac odpowiada - 12 tysięcy złotych miesięcznie. Pracodawca pyta - "Jak Pan zamierza zarobic te pieniądze dla mojej firmy abym mógł je panu wypłacic?" "Yyyyy....."... No i zonk. To jest perspektywa którą trzeba sobie zakuc w głowie - jak moja obecnosc w firmie przyczyni się do jej sukcesu, i trzeba byc tu tak konkretnym jak to mozliwe.

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nigdy nie slyszalam, zeby ktos tak uzywal. No chyba ze slyszalam, ale nie zrozumialam o co temu komus chodzilo :D

Obawiam się ze i w Polsce wielu ludzi nie potrafiloby rozwinąć skrotu CV.

To tak jak z glosna od przedwczoraj akcja jakiegoś youtubera z Krakowa, który pytal ludzi na ulicy "czy to dobrze ze UE zarzadzila nauke arabskich cyfr w całej Unii".

Nieuctwo, szczególnie młodych ludzi - powala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...