Skocz do zawartości

Gdyby Hilary I Donald Znalezli Się Na Bezludnej Wyspie....


rzecze1

Rekomendowane odpowiedzi

Rozumiem. Nie podoba ci sie wybor w tym roku. Nie jestes jedny. Wiec zrob to co mozesz w tym kraju: zrob sie aktywnym. Zlacz sie z ta polowa spoleczensta ktore uwazasz zgadza sie z toba. Moze ten kandydat ci przypadnie do gustu? Napewno potrzebuje wolontariuszy:

http://goo.gl/zoGkUr

Nie siedz na forum polskim in narzekaj - be the force of change. Oczekujesz czegos od spoleczenstwa ktorego sam nie robisz.

A zakladasz, ze nic nie robie, nie jestem wolontariuszem, nie wspieram, i nie dorzucam sie do kampanii, i ze tylko siedze i narzekam, na jakiej podstawie? Bo wolontariuszem mozesz byc tylko ty?

"A takich artykulow, ktore przytaczaja badania dotyczace opinii amerykanow o potrzebie wprowadzenia kolejnej partii na scene polityczna, jest rokrocznie mnostwo."

Opinie sa jak a**holes. Everybody's got one. Ale ci ktorzy opiniuja na forach, a nic nie robia sa... hypokryci :)

Nie no jasne, patrz powyzej.

Jest pewna roznica miedzy opinia a sonda. Sonda ktora sie przeprowadza w miare regularnie, z podobnymi wynikami. Podazajac twoim tokiem rozumowania, wszelakie sondaze popularnosci obecnych kandydatow to rowniez "opinie".

Koncze bo ide na spotkanie z demokratami z mojego districtu w stanie.

Baw sie dobrze! Ja wracam do pracy, bo ktos na tych demokratow zarabiac musi ;-)

rzecze1: jak juz pisalem, roznica opinii - aczkolwiek obiektywnie rzecz biorac, FPTP ma ogromna liczbe wad, i zasadniczo jedyna zaleta tego systemu jest taka, ze jest prosty do zrozumienia i do implementacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 240
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Dajesz do zrozumienia ze sam jestes politycznie zaangazowany wolontariusz, ale piszesz jak zupelny nowicjusz. Hmmmm.

Co do zarabiania na demokratow. Brawo. Good choice. Bo jako zaangazowany wolontariusz wiesz ze to demokraci rozwijaja gospodarke znacznie efektywniej niz ich bracia z partii R.

http://goo.gl/22MDNl

http://goo.gl/GV2CCb

http://goo.gl/czs9O

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajesz do zrozumienia ze sam jestes politycznie zaangazowany wolontariusz, ale piszesz jak zupelny nowicjusz. Hmmmm.

Opinia. Kazdy ma wlasna. Ty dajesz poki co do zrozumienia, ze wszystkie rozumy pozjadalas.

Co do zarabiania na demokratow. Brawo. Good choice. Bo jako zaangazowany wolontariusz wiesz ze to demokraci rozwijaja gospodarke znacznie efektywniej niz ich bracia z partii R.

http://goo.gl/22MDNl

http://goo.gl/GV2CCb

http://goo.gl/czs9O

No ale przeciez, jak sama przed chwila napisalas, "artykuly to opinie", "nic nie znacza", wiec co ty mi tu z jakimis linkami wyjezdzasz?!

Widzisz jak to jest, jak ktos uzywa bezsensownej argumentacji przeciwko Tobie? Calkiem niefajnie, bo tak az glupio dyskutowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie ja napisalam ze artykuly to opinie? Chodzilo mi o te podejzane dane ktore podales, ze 50-z czyms procent amerykanow chce third party candidate. Bo nie w kregach w ktorych ja sie obracam! Wiekszosc ludzi akceptuje realia, i woli pracowac w systemie ktory dla wiekszosci amerykanow nie jest idealny, ale przynajmniej znany.

A pozatym linki ktore podalam nie sa opinia, ale artykuly na temat slawnej pracy naukowej przez ekonomistow z Princeton.

Ale jako znawca polityki amerykanskiej i bardzo zajety wolontariusz/aktywista, to ty znasz te dane. Ja tak tylko podalam dla innych :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie ja napisalam ze artykuly to opinie? Chodzilo mi o te podejzane dane ktore podales, ze 50-z czyms procent amerykanow chce third party candidate. Bo nie w kregach w ktorych ja sie obracam! Wiekszosc ludzi akceptuje realia, i woli pracowac w systemie ktory dla wiekszosci amerykanow nie jest idealny, ale przynajmniej znany.

Nie dziwie sie, gdyz sama przeciez napisalas, ze obracasz sie w kregu wolontariuszy partii demokratycznej - chyba logiczne, ze oni beda ta partie popierac, a nie jakiekolwiek 3rd party...

Swoja droga, akceptowanie realiow i znanego systemu - to chyba w Polsce przerabialismy dosc niedawno...

A pozatym linki ktore podalam nie sa opinia, ale artykuly na temat slawnej pracy naukowej przez ekonomistow z Princeton.

Mam nadzieje, ze jest oczywistym to, ze z linkow, ktore podalas, smialem sie wylacznie na zarty, tak?

Czy w takim razie np. gallup jako zrodlo do badania opinii publicznej bedzie dla Ciebie wiarygodne i wystarczajace? Jezeli tak, to prosze: http://goo.gl/Bdrkjs. Ja rozumiem, ze dla kogos kto popiera jednego z dwoch hegemonow to moze byc niewygodny trend, ale tak juz jest.

Ale jako znawca polityki amerykanskiej i bardzo zajety wolontariusz/aktywista, to ty znasz te dane. Ja tak tylko podalam dla innych :D

Oj tak, pisz mi jeszcze, zawstydzasz mnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten dalej.

Sluchaj, mniej wiecej polowa amerykanow w USA mowi ze wierza w anioly ktore im pomagaja! To ma cos znaczyc?

Tak samo z ta 3cia partia. To, ze ludzie mowia ze cha miec 3cia partie nie znaczy ze robia cokolowiek serio zeby to sie stalo.

Po prostu nie ma powaznego poparcia zeby brac takich powaznie. To sie sprawdza w kazdych wyborach na ktorych third party candidates wystapuja, od tych na najnizszych poziomach (school board, sheriff, sedzia ) do tych najwyzszych (senator, prezydent.) Przecietnie lapia mniej niz 10% glosow.

Ale poniewaz ty tak goraco w to wierzysz, i jestes politycznie zaangazowany: do roboty. Organizuj ludzi w twoich kregach na 3 partie. Oczekuje wielkich zmian w Schererville, IN!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla niezainteresowanych systemami politycznymi i tych co tylko zerkaja na temat - w kilku postach powyzej mamy przyklad systemu wiekszosciowego gdzie dwie partie sie kloca. Jak ktoras wygra wybory to podejmuje wszystkie decyzje. W systemie proporcjonalnym mielibysmy jeszcze 3-4 osoby ktore tez by sie klocily i aby zapadla jakakolwiek decyzja kilka osób musialoby sie zgodzic i zawszec koalicje... Powodzenia :)

Panowie i Panie, robimy sie troche personalni i jak tak dalej pojdzie to nam zamkna temat, jak to zreszta czesto tu bywa. Atakujemy idee, a nie osobe. Od atakow personalnych mamy Hilary i Trumpa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czasy, i tak, czas juz wkrotce pokaze.

Osobiscie uwazam, ze mozemy miec do czynienia z przelomem w obecnym ukladzie partyjnym. Ostry dryf GOP na prawo i zmiany demograficzne zwiastowaly to juz od kilku lat, kandydatura Trumpa to najprawdopodobniej przyspieszy.

Na chwile obecna nie tylko Pensylwania, Michigan, Wisconsin, NH sa juz po stronie niebieskiej, ale Trump zaczal tracic grunt pod nogami w mateczniku partii republikanskiej - na Poludniu. Georgia i Arizona (Arizona!) staja sie obecnie "battlefield states", stany o ktorych zaden republikanski kandydat nie powinien nawet myslec w trakcie wyborow bo od lat sa "pewne".

Osobiscie bardziej nawet niz to zaskoczyl mnie sondaz z Teksasu gdzie Trump mial tylko 6 procent przewagi a ogromna czesc wyborcow byla niezdecydowana.

Jeżeli rzeczywiscie w listopadzie potwierdza sie spekulacje o "niebieskim" tsunami i wylomie w "pasie biblijnym" Partia Republikanska w obecnym ksztalcie bedzie skonczona.

Na dzis dzien sytuacja kreslona na podstawie sredniej sondazy wyglada nastepujaco (glosy pewne ze stanow gdzie kandydat ma powyzej 10% przewagi/prawdopodobne 5-10% przewagi/razem):

- Clinton 157/81/238

- Trump 61/59/120

134 do wziecia w "swing states" (spread 0-5%), 46 glosow ze stanow które nie mialy miarodajnych sondazy w tym roku (te jednak prawie na 100 procent sa "trumpowe").

No i oczywiscie 270 to jest liczba potrzebna do zwyciestwa, co znaczy, ze Trumpa moze uratowac tylko cud.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...