Skocz do zawartości

Wiza turystyczna spotkanie w Londynie


Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

od ponad 5 lat mieszkam w UK (mam kartę stałego rezydenta), gdzie pracuje jako inżynier (zarobki prawie podwójna średnia krajowa - brak żony i dzieci. W dniu dzisiejszym kupiłem bilet na Hawaje na grudzień ze względu na bardzo niska cenę. Niestety nie mam jeszcze wizy i nigdy nie miałem oraz nie byłem w USA. Od kilku lat aplikuje o zielona kartę. Znajomy który często podróżuje do USA w celach służbowych podpowiedział mi zeby udać sie na spotkanie do PL gdyż w Londynie zawsze dostawał wizy krótkoterminowe a w Warszawie od razu dostał na 10 lat. Czy był ktoś na spotkaniu o wizę w Londynie? Jeśli tak to jak wrażenia i na jaki czas dostaliście wizę.

pozdrawiam

Lukasz 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

16 godzin temu, minimalist300 napisał:

Hej,

 W dniu dzisiejszym kupiłem bilet na Hawaje na grudzień ze względu na bardzo niska cenę.

nie wiem czy dobrze zrobiłeś kupując na przód bilet... ja właśnie dziś wróciłem z ambasady z drugą odmową....Szkoda pieniędzy na debili ponoć nie mam związków z Polską.... A ten co miał związki i dostał wizę siedzi teraz nielegalnie.... Niestety nie dane mi będzie odwiedzić znajomych którzy mnie juz drugi raz zapraszają.... Chory kraj  .. Juz się pcham tam nielegalnie mieszkać pod mostem i pracować jak zechcę mam Norwegię , Anglię za  o wiele większe pieniądze, ale oni tam w konsulacie sa chyba nadal na etapie średniowiecza że polaczki tak się tam pchaja do pracy.... Żenada, szkoda slów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, minimalist300 napisał:

Hej,

od ponad 5 lat mieszkam w UK (mam kartę stałego rezydenta), gdzie pracuje jako inżynier (zarobki prawie podwójna średnia krajowa - brak żony i dzieci. W dniu dzisiejszym kupiłem bilet na Hawaje na grudzień ze względu na bardzo niska cenę. Niestety nie mam jeszcze wizy i nigdy nie miałem oraz nie byłem w USA. Od kilku lat aplikuje o zielona kartę. Znajomy który często podróżuje do USA w celach służbowych podpowiedział mi zeby udać sie na spotkanie do PL gdyż w Londynie zawsze dostawał wizy krótkoterminowe a w Warszawie od razu dostał na 10 lat. Czy był ktoś na spotkaniu o wizę w Londynie? Jeśli tak to jak wrażenia i na jaki czas dostaliście wizę.

pozdrawiam

Lukasz 

Siema,

Tutaj tez Lukasz, i tak, sam sie zastanawialem bardzo powaznie nad tymi biletami na Hawaje co ostatnio pojawily sie za dwiescie kilkadziesiat funtow, ale niestety urlopu juz w tym roku nie starczy!

Ja aplikowalem o wize w Londynie w 2011 i dostalem na 10 lat, ale na moja korzysc gralo to, ze wczesniej bylem trzy razy na W&T. Generalnie z tego co slyszalem w Londynie jest trudniej, a juz na pewno mniej przyjemnie.

Jesli dasz polaczyc wizyte w konsulacie z urlopem w Polsce, to idz ta droga (zapytaja Cie pewnie dlaczego tu a nie tam, ale wtedy mowisz, ze urlop,  etc., mial tak moj znajomy i luz), jesli zas trudnoby bylo to zgrac, to wtedy probuj w Londynie i dodamy Cie do statystyk, tych lub innych ;)

Pzdr!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja słyszałem ze w Londynie jest łatwiej bo konsul moze lepiej zweryfikować to i ile cie  łączy z UK. W Polsce konsul moze dać decyzje odmowna bo nie bedzie miał jak tego sprawdzić i tak bedzie łatwiej. Ot tyle. Ile osob, tyle opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Lx13 napisał:

A ja słyszałem ze w Londynie jest łatwiej bo konsul moze lepiej zweryfikować to i ile cie  łączy z UK. W Polsce konsul moze dać decyzje odmowna bo nie bedzie miał jak tego sprawdzić i tak bedzie łatwiej. Ot tyle. Ile osob, tyle opinii.

Przeciez oni tego nie sprawdzaja, przy kilkudziesieciuosobowych kolejkach., w Londynie nawet kilkusetosobowych, wydali by majatek na telefony i stracili mase czasu. Nie slyszalem zeby weryfikowali pracodawce, moze w jakichs bardzo podejrzanych sprawach. Mieszkajac I pracujac w UK bylem po wize B2 w Krakowie, dostalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba pojadę do PL. Aktualnie pracuje na 12h zmianach a kontakt mam na 35h w tyg przez co przypada mi dużo wolnego. Właśnie nie rozumiem tego ze w ambasadzie myślą ze wyjadę do USA i zostanę tam nielegalnie. Oczywiście w czasach EU nikt nie będzie tam pracował na czarno. Jeśli chodzi o UK to mam tu dziewczynę (rownież leci ze mna) która jest na studiach magisterkich (obywatelka Ameryki południowej) oraz auto w kredycie wiec mam powiązanie z UK, aczkolwiek nie wiem czy konsula to będzie obchodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...