Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. Zapoznałem się ze wszystkimi rodzajami wiz i mimo że sporo rzeczy nie rozumiem i wiele z nich wydaje się poplątane to doszedłem do wniosku że najlepszym sposobem na długoterminowy pobyt w usa dla osoby bez wyróżniających się zdolności jest wiza L-1 czyli transfer pracownika z polski do oddziału swojej firmy w usa (nie pomyliłem?). W jaki sposób zwiększyć szansę na taki obrót spraw? Ponieważ - z tego co wyczytałem - nie wiąże się to z kosztami dla pracodawcy to nie powinno być problemu z dogadaniem się w tej kwestii, jak uważacie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Pseudonick napisał:

Witam serdecznie. Zapoznałem się ze wszystkimi rodzajami wiz i mimo że sporo rzeczy nie rozumiem i wiele z nich wydaje się poplątane to doszedłem do wniosku że najlepszym sposobem na długoterminowy pobyt w usa dla osoby bez wyróżniających się zdolności jest wiza L-1 czyli transfer pracownika z polski do oddziału swojej firmy w usa (nie pomyliłem?). W jaki sposób zwiększyć szansę na taki obrót spraw? Ponieważ - z tego co wyczytałem - nie wiąże się to z kosztami dla pracodawcy to nie powinno być problemu z dogadaniem się w tej kwestii, jak uważacie? 

Skad idiotyczny pomysl ze to sie nie wiaze z kosztami ? Oczywiscie ze sie wiaze, petycja kosztuje, rozmowa w ambasadzie kosztuje (jak ja wystepowalem o L-1 to zdaje sie to bylo 2,200 pln), przygotowanie dokumentow przez prawnikow kosztuje jeszcze wiecej.

Jezeli nie masz wyrozniajacych sie zdolnosci to zapomnnij o L-1 - po pierwsze firma musi miec powod zeby Cie wyslac (wysylaja zwykle najlepszych ludzi po to zeby byli jeszcze lepsi) , po drugie w ambasadzie trzeba dosc scisle uzasadnic jaka to "specialized knowledge" posiadasz (w przypadku L-1B) i z wlasnej praktyki zareczam Ci ze konsul sie o to wypytuje dosc szczegolowo. 

Wlasnie zmienili zasady dla H-1B (glownym celem sa hindusi) ale jakbym mial zgadywac to sie beda dokladniej przygladac _wszystkim_ kandydatom na wizy pracownicze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Pseudonick napisał:

Właśnie mi się wydawało że jak firma ma blanket petition czyli wysyłała już do usa określoną liczbę pracowników to od tego momentu może wysyłać kolejnych bez żadnej kontroli. Tak z grubsza bez żadnej. 

Moja firma ma blanket petition - to tylko odejmuje od calego procesu I-129S, ambasada i przygotowanie indywidualnych dokumentow do ambasady caly czas musi zostac wykonane i to jest absolutnie wiekszosc kosztow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam,

Ja tez jestem na wizie L1. Nie powiedzialbym, ze jest to najlatwiejsza opcja, bo generalnie wszystko zalezy od firmy, ktora chce Cie sponsorowac. Pamietaj, ze musisz u nich pracowac minimum rok, zeby mogli rozpoczac procedure wizowa. To nie jest tania sprawa dla firmy sponsorujacej, koszty prawnicze itp. W moim przypadku mialem wize indywidualna L1-B, wiec problemow u konsula nie bylo. Generalnie zapytal tylko kiedy chce jechac i tyle. A moja zone i dziecko o nic nie zapytal - dostali z automatu wizy L2.

Pozdrawiam i zycze powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

Ja jestem na L1-A i potwierdzam - to nie jest najłatwiejsza droga. W przypadku L1-A musisz być dyrektorem lub menadżerem - czyli albo zarządzać ludźmi albo znaczącymi projektami. W przypadku L1-B musisz wykazać się specjalistyczną wiedzą unikalną w swojej profesji i trudną do znalezienia na rynku. Na 100% to nie jest darmowe dla pracodawcy. Generalnie u nas każda petycja przechodzi przez specjalizowane biuro prawne, tak aby miała szanse zostać zaakceptowana.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...