Skocz do zawartości

Życie, wyjazd, dużo pytań.


Womenka

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć ! 

Na wstępie chciałam przeprosić jeżeli ten temat już był. ( nie znalazłam ) 

Chciałabym się Was zapytać co o tym wszystkim myślicie. Mam 23 lata. Pracować zaczęłam już w wieku 18 lat.

Do sedna! 

Chciałam wziąć udział w loterii wizowej. Wiem, że wygranie wizy to jak wylosowanie 6 w lotto, ale jednak ktoś wygrywa. Jednakże, gdybym wygrała mam 6 miesięcy na wyjazd, ok. Problem największy tkwi w tym, że nie mam tam rodziny, znajomych, przyjaciół i tak na prawdę po (załóżmy) wylądowaniu w USA jestem goła i wesoła. Gdzie się udać? ok hotel. Praca? Większość Amerykanów nie ma pracy, a ja bym miała ją otrzymać? 

Czy ktoś z Was miał taki przypadek, bądź zna historię? Jak ktoś sobie poradził w tak wielkim kraju bez nikogo? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 25
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

pracujesz od 18 roku zycia i sie martwisz czy prace znajdziesz? A co robisz.co masz ukończone,jak język i jak radzisz sobie z komunikacją między ludzmi/? Masz łatwość?

znajdziesz ludzi gdy sama coś dasz,wolontariat,kolka zainteresowań,przez Internet możesz już teraz szukać i nadal możesz wartościowe osoby spotkać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukończyłam niestety samo liceum o profilu socjalnym bez matury (długa historia ze starą babą od matematyki) mimo, iż pierwszą część zdałam. Kursy jakieś tam mam ukończone. Aktualnie mam swoją firmę, jednak od 5 miesięcy jest tak źle... jestem sprzedawcą, robię dobre zdjęcia ( tak myślę - kocham fotografować ). Język dość umiem. Dogadam się. Dużo rozumiem jednak czasami mam problem z ułożeniem zdania (gramatyka) bo w szkole j angielski miałam ale to śmiech na sali. Nauczyciele co pół roku się zmieniali i co innego od siebie dawali. Jeden mówił po brytyjskim angielskim, drugi zaś po angielsku amerykańskim. Z poznawaniem ludzi mam niezwykłą łatwość. Typ sangwinik. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sangwinik- pamiętaj by na ludzi z góry nie spoglądać.. Jesli taka jesteś to poradzisz sobie bez trudu.gdy użyjesz otwartości,uśmiechu i życzliwości.

praca socjalna to praca jako opiekunka a tutaj nadal ludzi potrzeba a nie każdy chce to robić,dla sprzedawcy też coś się znajdzie.

możesz uczyć się języka na kursach ,możesz przez Internet. Sa grupy gdzie kogoś znajdziesz do pomocy w nauce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No czasami lubię to robić, choć tego nie lubię ! :) Właśnie tego mi brakuje w Polsce !!! Otwartości, życzliwości, humoru i uśmiechu. Dlatego zawsze byłam szczęśliwa za granicą. Wszyscy do siebie machają, rozmawiają ze sobą nawet się nie znając ! Ilekroć idę do sklepu uśmiecham się do nich, a oni są tacy ponurzy. W Pol jest coraz gorzej. Gdzie Ty mieszkasz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja napisze coś co chyba wszyscy wiedzą .Większość Twoich problemów rozwiążą pieniądze. Jak będzie kasa to miejsce spania się znajdzie, będziesz miała za co się utrzymać przez pierwsze dni /tygodnie  . Duzo czytaj i się dowiaduj jest masa infor4macji czy to na tym forum czy w internecie (blogi itp.)  jak sobie poradzić przez pierwsze dni .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Womenka napisał:

Cześć !..

. Praca? Większość Amerykanów nie ma pracy, a ja bym miała ją otrzymać? 

Co? Nie wiedziałam, ze żyje w kraju gdzie bezrobocie sięga 60%. Proszę zmienic zrodla informacji...

Po pierwsze, loteria jest loteria, mozna brać udział całe zycie i nie wygrać, wiec nie ma co sie stresowac na zapas lub sobie pod nią życia układać. W wieku 23 i odrobina chęci, w USA sie prace znajdzie, moze nie bedzie na początek super ambitna ale od czegoś trzeba zacząć. Język jest podstawa, wiec polecam sie podszkolić w tej dziedzinie. I nawet jak sie człowiekowi wydaje, ze rozumie co sie do niego mowi po angielsku, jak zostaniesz wrzucony na głęboka wodę z różnymi akcentami i dopiero ci sie oczy otworzą.

Nie wszyscy co wygrywaja, maja znajomych lub rodzine. Najczesciej szukają wynajmu przed przyjazdem lub zatrzymują sie w hotelu na pewien czas i szukają będąc na miejscu. Tak samo z pracą. ja jestem zdania, ze zawsze warto probowac swoich sił, w ten sposob człowiek sie moze dużo dowiedzieć o samym sobie. Jak sie nie uda to zawsze mozna wrócić do domu, nic wielkiego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...