Myślisz że zwykła osoba która przyjechała do nas reprezentować inny kraj ma nieograniczony dostęp do praktycznie wszystkich informacji o wszystkich (a przynajmniej dowolnych) Polakach? Bez żadnych wniosków itd itp. tylko klik klik w bazie jedno zapytanie i wszystko wiadomo (bez żadnego nadzoru..?). A co z ustawami o ochronie danych osobowych? Chyba że zostało założone że Polska to kraj terrorystów i wszyscy się do nich zaliczają więc nie ma problemu z żadnym dostępem
Wyroki w większości są publiczne i można je wyszukać po sygnaturze