Moim zdaniem - Polska sie rozwija. Wiadomo, jest bardzo wielu ludzi ktorzy maja bardzo zasciankowe poglady i to troche zniecheca, ale moze za kilka lub kilkanascie lat to sie zacznie zmieniac na plus. Poza tym, idzie zauwazyc praktycznie wszedzie gdzie bylam, wszedzie budowane sa nowe mieszkania, gdzie sie czlowiek nie spojrzy tam jakis nowy plac budowy. Same ceny nieruchomosci sa okropnie drogie, w ogole moim zdaniem, bardzo sporo rzeczy jest drogich. Jak robilam zakupy to zazwyczaj podjezdzalam do 3 roznych sklepow, bo kazdy mial jakies inne promki. Na przyklad zeby wyjsc na jakas kawe to trzeba liczyc ponad 20zl za jedna. I zeby nie bylo, ze zaluje zarabiajac w dolarach - jakbym mieszkala w Polsce i zarabiala polskie zlotowki - ciezko byloby mi uzasadnic taki zakup kilka razy w tygodniu. Chyba ze zarabialabym bardzo duzo ponad norme. Poza tym, bardzo lubie wracac do Polski, czesto chodze tez na miasto cos zjesc i w wiekszych miastach wybor restauracji jest bardzo spory i jedzenie normalnie jest bardzo smaczne, ale serwis jest okropny w porownaniu z USA. Korki sa wszedzie masakryczne, bo kazdy jezdzi wszedzie autami, nowe osiedla sa wszedzie, a drogi takie jak byly 30 lat temu tak dalej sa bo nigdzie nowych nie wybuduja, bo nie ma gdzie. Wielkie pozytywne zaskoczenie, na slasku jest bardzo duzo drog rowerowych, kilka razy wybralam sie na dluzsze wycieczki rowerowe (pomiedzy 20-40km) i praktycznie na wszystkich odcinkach jechalam zawsze droga rowerowa. Bylam tez w Warszawie na weekend - ogrom turystow!! To w sumie jako pierwsze przychodzi mi do glowy, ale jak masz jakies specyficzne pytania to daj znac, postaram sie odpowiedziec.
Ogladalam oby dwa, sama fabula rozni sie niewiele od oryginalu. Jak dla mnie swietny film, lezka w oku zakrecila mi sie nie raz.
A tutaj moja tegoroczna dynia: