Skocz do zawartości

margherita_s

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    664
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Ostatnia wygrana margherita_s w dniu 3 Marca

Użytkownicy przyznają margherita_s punkty reputacji!

Ostatnie wizyty

2 991 wyświetleń profilu

margherita_s's Achievements

Rezydent FORUM

Rezydent FORUM (2/2)

222

Reputacja

  1. Paszport mojego syna został nam dostarczony po 11 dniach. Byłam w szoku.
  2. Możesz, ale możesz też jeździć normalnie na polskim, bez wyrabiania międzynarodowego.
  3. Czyli jeśli moje dziecko wylatuje z PL ze mną, czyli obywatelem polskim, to strażnik moze zapytać o jego polski paszport (bo widac, że matka z Polski, imię typowo polskie itp). Ale jeśli wylatuje z moim mężem, obywatelem USA, to już nie zapyta, prawda? I gdzie tu logika?
  4. Ale po co mam pokazywać polski, skoro mam amerykański? Jak miałam jeden, to pokazywałam ten który miałam. Tak samo moje dziecko: ma jeden, powinno pokazać ten, który ma. Nie rozumiem zupełnie tego rozporządzenia, i Polki mieszkające w USA, z którymi rozmawiałam, też nie.
  5. Mam dwa paszporty, polski i amerykański. Czy podczas wylotu, gdy pokaże paszport amerykański, strażnik może poprosić o mój polski paszport? Czy wtedy muszę go okazać? Czy po prostu udawać, że go nie mam, żeby nie poprosili o polski paszport dziecka (które ma na razie tylko paszport amerykański)? To rozporządzenie jest imho jest zupełnie bez sensu. Masz paszport to lecisz, co kogo to obchodzi czy to paszport amerykański czy polski? Głupota.
  6. Ok. Ale dalej nie rozumiem, dlaczego mają nie wypuścić z PL amerykańskiego obywatela z amerykańskim paszportem. Wracającego do swojego kraju. No nic, myślę że będzie dobrze i nas wypuszcza (lecimy w czerwcu)!
  7. Ok, to mam. Ale dziecko urodzone za granicą? Tego nie rozumiem. Przecież nie ma obowiązku wyrabiania dla niego polskiego aktu urodzenia?
  8. Nie wypuścić? Dlaczego miałby mnie nie wypuścić? Ja mam dwa paszporty, ale będę podrózowac na amerykańskim (polski będę mieć ze sobą w kieszeni na wszelki wypadek, razem z aktem małżeństwa, bo polski paszport mam na panieńskie nazwisko). Nie rozumiem już z tego nic.
  9. @mola Nie miałam pojęcia, że tak jest. Moje koleżanki Polki latały / latają ze swoimi dziećmi od lat, one na polskich, a dzieci na amerykańskich paszportach. Rozumiem, że problem może się pojawić wtedy, jeśli jedno lub dwoje rodziców podróżuje na polskim paszporcie? Co, jeśli rodzic ma polskie obywatelstwo, ale podróżuje na amerykańskim paszporcie?
  10. A jakie mają być problemy? Dziecko jest obywatelem USA, podróżuje na amerykańskim paszporcie. Mnóstwo Amerykanów tak lata i żadnego z nich nie zatrzymują w PL, bo jaki miałby być tego powod?
  11. Mam nadzieję, że Twojego nie zegną w pół. Mój tak zgięli niestety, żeby się zmieścił do skrzynki na listy...
  12. Ja trwam w tym zawodzie, nie będę kłamać, głównie przez liczbę wolnych dni. Wakacje, święta, spring break itd. Jest to bardzo duża zaleta, zwłaszcza gdy ma się dzieci. Gdybym musiała się sama utrzymać z tej pracy, to nie dałabym rady. Owszem, lubię uczyć dzieci, ale to nie jest główny powód, dlaczego jestem nauczycielem.
  13. Podstawa programowa się nie zmieniła, ale zmieniły się czasy i potrzeby uczniów, dlatego sposób nauczania też powinien się zmienić. Twoja matka była zapewne jedną z tych nauczycielek, która miała przestarzale metody nauczania, bo nie chciało się jej przygotować kreatywnych lekcji. Miałam taką nauczycielke historii w liceum, lekcje z nią były niesamowicie nudne. Nie masz zielonego pojęcia o pracy nauczyciela. Jedyne, co robisz, to ich krytykujesz. Zazdrość? Może jeszcze jest czas, żeby się przekwalifikowac? Spróbuj.
  14. Co to za bzdury? Pracowałam w Polsce jako nauczyciel kilka lat i ani ja, ani inni nauczyciele się nie spóźniali. Czego uczyła Twoja matka? WF? Może dlatego nie przynosiła pracy do domu? Ja przynosiłam. Teraz nie przynosze, ale w USA nauczyciele pracują normalnie 40 h na etacie i mają wyznaczony w tym już czas na planowanie lekcji, ocenianie sprawdzianów itp.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...