raczko

co jest interesujace, tu wszystko ma sie na talerzu, chodzi mi o np. jak chcemy sprawdzic jakas osobe wystarczy wpisac w wyszukiwarke jakies dane, imie nazwisko nr tel, adres itd, to zaraz wszystko wiemy o tej osobie , szok! jego cala historie, gdzie mieszkal, ile ma dzieci, w jakich byl zwiazkach,itd, albo nieruchomosci, kto wynajmowal, kto kupil, za ile, kiedy, itd. no rozni sie to zdecydowanie od Polski. wszystko o tobie wiedza... nawet nie chce wiedziec jak sie juz zaplaci tego typu portalowi co oni za dane znajduja i rozumiem ze to jest legalne

http://joannaraczko.com/index.php/2017/06/19/green-card-i-proba-jej-kradziezy/ jesli chodzi o kradziez danych w USA, mielismy kilka juz takich sytuacji (a dopiero 3 miesiac tu jestemy), ale chce opisac jak to bylo w momencie zalozenia konta w banku. Nikomu nie podalismy naszego nowego numeru telefonu tylko znali go w tym banku, i co sie okazalo, juz nastepnego dnia dostalismy sms aby sie zalogowac na podszywajaca sie pod bank strone www, podac nasze loginy, hasla itd. bylismy w szoku jak tu mozna latwo sie naciac na tych oszustow albo z numerem SSN jak wypelniasz aplikacje o prace przewaznie jest pole wpisz numer teraz juz wiem ze pisze sie :POSIADAM i starczy tak samo u lekarzy sie nie podaje, juz sie nasluchalam tu historii jak to potrafia krasc zielone karty, SSN i kredyty zaciagac chodzi o to by tak bezmyslnie nie podawac wszedzie swoich danych

jeśli chodzi o opłaty za karty to ja się zgapiłam. w grudniu 2016 zmienili opłaty i zamiast od osoby zapłacić po $165 to już w styczniu płaciłam po $220, pamiętam moje wkurzenie:) , polecam sprawdzic kiedy te oplaty sie zmieniaja zeby nie przeplacic a jeśli chodzi o zmianę adresu to może niedługo to opiszę na blogu jak dla mojej 4 osobowej rodzinki przyszły tylko 3 karty pod mój adres. a czwartą kartę dla mojego syna przekierowano na inny adres , była próba kradzieży