Skocz do zawartości

Kupno i rejestracja samochodu i naczepy campingowej w USA


Rekomendowane odpowiedzi

Planujemy wyjechać z Polski w długą podróż, gdzie nas oczy poniosą. W tym celu planujemy kupić pick-upa oraz pick-up / truck camper. Jedno i drugie chcemy mieć z ameryki, ponieważ wygoda jest bezkonkurencyjna, a to ma stanowić nasz dom :-) Chcielibyśmy wybierać i kupować osobiście, jednak pytanie brzmi: jak? Na jakiej wizie powinniśmy przyjechać? Czy możemy zarejestrować kupione auto i naczepę w USA (mamy zamiar podróżować głównie po europie, ale nie po Polsce, stąd kompletnie nie opłaca mi się sprowadzać samochodu i naczepy, by je w tym wariatkowie rejestrować)? Jak wyglądaą ubezpieczenia w USA, gdzie warto się zwrócić? \czy może możemy zarejestrować samochod w USA, natomiast ubezpieczenie wykupić w innym kraju? Co polecacie? 

Wiem, że tego dużo, ale to plany na "za rok", po ślubie, i dopiero zaczynam robić doktorat w temacie :-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko. Turystycznie, maxymalnie możesz spędzić w USA: ESTA 90 dni, B2 do 6 miesięcy.

Kupno nijak się nie opłaca o ile w ogóle jest możliwe. Oczywiście jeśli położysz pieniądze na stole każdy Ci auto sprzeda. Czy je potem zarejestrujesz a co ważniejsze- ubezpieczysz to juz inna historia.

O wiele łatwiejszy i wygodniejszy jest "rent a car".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze przed COVIDem sprawdzałem to dla znajomych co planowali przylecieć na 3 miesiące i objechać USA. Wtedy nam wyszło, że jest to na granicy opłacalności w stosunku do wynajmu aczkolwiek jak byście mieli wizę B2 w kieszeni to można się pokusić o wakacje 180 dniowe (o ile wpuszczą was na tak długo) i wtedy zakup może być bardziej opłacalny niż wynajem.

Znajomi w końcu przez COVID nie zrealizowali pomysłu - tak więc nie mogę się podzielić na co zdecydowaliby się. Od tego czasu ceny zarówno wynajmu aut jak i ceny używanych samochodów odleciały w kosmos. Ja znajomym gorąco polecałem opcję "rent a van" - wtedy jak im to liczyłem to było to w okolicach 2800 za 3 miesiące. Auto odbieraliby i oddwali w tym samym miejscu ale nie bujaliby się z kupnem / sprzedażą / naprawami jakby co / rejestracją / wyrejestrowaniem i co najtrudniejsze: UBEZPIECZENIEM.

Odpowiadając na Twoje pytania:

- Przyjechać tylko moższ na wizie turystycznej w zasadzie albo w ruchu bezwizowym (ESTA). Obie formy wjazdu uniemożliwiają podjęcie na miejscu legalnej pracy, choćby dorywczej.

- Ubezpieczenie musisz kupić w USA - i to będzie znaczący koszt - w zależności jakie auto chcecice kupić może to być pewnie ładnych kilka stów na miesiąc (w sensie 300-400 raczej niż 800-900).

- Do zakupu musisz mieć adres "rezydencyjny" w USA pod którym zarejestrujesz auto i gdzie przyślą ci blachy - oczekiwanie na tablice rejestracyjne może zająć parę dni / tygodni. Tak więc musisz mieć znajomych, przyjaciół, gdzie potencjalnie zarejestrujesz auto.

- Bardzo istotne jest w którym stanie "zarejestrujesz" auto. Ta decyzja będzie ważyła czy płacisz podatek i w jakiej wysokości, czy musisz posiadać prawo jazdy wystawione przez ten stan czy nie. Generalnie rzecz biorąc kupowanie, rejestrowanie i ubezpieczanie auta na wizie turystycznej nie jest logistycznie najłatwiejsze.

- Camper vany albo pick-upy z naczepą palą dużo - jakbyście dużo podróżowali to wpłynie to na ogólny budżet. Wiem, wiem wygoda i szpas ale taniej jest "zwykłe" auto + namiot - znacząco taniej. Zwykłe auto przejeżdża w USA w granicach 24-27 mil na galon paliwa. Camper van albo pick up z naczepą pewnie w granicach 9-11 mil. Czyli przy dużej liczbie planowanych mil to będą znaczące pieniądze

Reszta to w zasadzie już prosta. Dzisiaj zapewne wiesz, że ceny aut używanych są wysokie - jak jesteś w stanie przepłacić 15/25/40% od "racjonalnych cen" to pewnie kupisz auto szybko. Dynamika rynku powoduje, że nie powinnaś mieć problemu ze sprzedażą na koniec wycieczki. Kredyty nie dostaniesz - musisz przywieźć lub przelać kasę. Aczkolwiek jeśli auto miałoby kosztować $10+k to pewnie nikt nie będzie chciał przyjąć gotówki, więc będziesz musiała mieć konto gdzie wystawią Tobie czek potwierdzony - kartą kredytową za auto raczej nie zapłacisz, przelewem zza granicy raczej też nie. Wwożąc ponad 10k gotówki do USA będziesz je musiała deklarować. Także jest tam trochę gimnastyki logistycznej

Od Twojego budżetu i w zasadzie zależy też czy przy zakupie myślisz raczej a aucie 3-4 letnim z maksymalnie 50/60 tys mil czy raczej polujesz w obszarach aut 10+ lat. Jedno i drugie ma swoje wady i zalety, inny budżet i inne ryzyko.

Zawsze pozytywnie i z podziwem patrzę na ludzi, którzy mają marzenia i nie boją się ich realizować - jak będziesz bliżej realizacji daj znać i pytaj o wszystko co cię trapi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcecie kupić trucka i przyczepę tutaj i ściągnąć ją do Europy ? Rejestrować tutaj możecie ale później w Europie to nic Wam nie da. Podobnie z ubezpieczeniem - pieniądze od Was wezmą ale to ubezpieczenie nie będzie ważne poza granicami US.

Wasze pytania o ubezpieczenie / rejestrację nie mają nic wspólnego z USA (caly czas zakładam że podróż ma być po Europie a nie US). Istotne jest co prawo EU o tym mówi (osobiście nie mam pojęcia).

Kilka innych problemów - instalacja elektryczna jest 110V, typowo 30 albo 50A - nie wiem jak campingi w Europie wyglądają i czy w ogóle mają podpięcie do fazy, ale raczej to nie zadziała bo potrzebny będzie sensownej wielkości transformator. Jeżeli przyczepa to do dochodzi cały science z podpieciem jej do trucka - wygląda to zupełnie inaczej niż w EU. 

Musicie podać trochę więcej info co dokładnie chcecie zrobić - mam dwie przyczepy i trochę doświadczenia z ich holowaniem po US.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MiL999 napisał:

Bez sensu jest kupować i rejestrować samochód w USA i jeździć po Europie. W Europie i tak trzeba ubezpieczyć go osobno no i trzeba go tu jakoś przywieźć. Co ma dać taki manewr?

Po pierwsze, trzeba takie auto zarejestrować czyli dopuścić do ruchu. Jak wiadomo w USA nikt nie słyszał o normach dotyczących ekologii. Nawet jak słyszał to raczej ma to w głębokiej pogardzie. Jakieś Euro 5, Euro 6?  :D

Samo przystosowanie świateł to przy tym Pikuś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...