soku Napisano 30 Grudnia 2008 Zgłoś Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 Cześć, za 3 dni wyjeżdżam do stanów na pół roku i potrzebuję porady czy mój sprzęt elektroniczny będzie tam działał poprawnie a jesli nie to co muszę dokupić. Biorę tam notebooka ładowarkę do komórki i ładowarkę do aparatu fotograficznego ii chciałbym wiedzieć co trzeba dokupić, żebym mógł te cuda do prądu tam podłączyć - wiem że mają niższe napięcie, zamiast 230V to chyba 127V i co się z tym wiąże (jestem totalnym fizycznym laikiem) Dzieki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FUGAZI Napisano 31 Grudnia 2008 Zgłoś Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2008 a. Kupujesz konwertery (w zasadzie tylko przejściówki) w sklepie mediowym, najlepiej 2-3szt. najtańsze- takie z przejściówką EU-US (nie żadne kombajny które robią od Antarktydy po Bangladesz). 2-3 na wypadek gdyby jeden się sypnął, a o to łatwo, no i możesz je używać jednocześnie. b. Olewasz temat w kraju i na miejscu kupujesz ładowarkę do swojego aparatu (ok. 10$) i telefonu (tyle samo), do komputera, jeżeli masz kabel składający się z 2 części (gniazdko-transformator, transformator-komputer) to wystarczy dokupić na miejscu tylko tą część (gniazdko-transformator). Z mojego doświadczenia wiem, że opcja b. jest lepsza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 31 Grudnia 2008 Zgłoś Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2008 Zobacz na tych urzedzieniach czy masz przedzial pradu od 110V do 230-240 V bo np ladowarki do nowych telefonow takie cos maja ,tak samo bedzie z laptopem. Jesli maja to kupujesz za pare zl-dolarow przelaczki,,jak nie maja to juz inna sprawa i wtedy zrobisz jak napisal Fugazi w pkt.b Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojtek-J Napisano 1 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2009 Zasilacze urzadzen elektrycznych w USA wykorzystuja zwykle napiecie 110 V (chociaz wyjatkiem sa np. zasilacze do laptopow, do niektorych telefonow komorkowych, itp. - gdzie zakres napiec miesci sie w granicach 100 V-240 V). Zasilacze takich urzadzen w Polsce musza obslugiwac 220 V - bo takie napiecie otrzymujemy z polskiego gniazdka elektrycznego. Jesli podlaczysz sprzet z USA, z zasilaczem na 110V do polskiego gniazdka elektrycznego - najprawdopodobniej spalisz zasilacz (jesli nie wszystko). Aby tego uniknac - musisz korzystac z przejsciowek transformatorowych, ktore obniza napiecie otrzymywane z gniazdka (220 V) do wymaganego przez zasilacz (110 V). Teraz ... jak wyglada to w przeciwna strone? Urzadzenie z zasilaczem 220 V przywiezione z Polski w USA dostanie tylko polowe wymaganego napiecia. Jezeli bedzie funkcjonowac - moze dzialac niesprawnie (wiedza o tym dziewczyny, ktore dla oszczednosci przywoza do USA z Polski suszarki do wlosow - w takim wariancie moze oszczedza pieniadze, ale nie czas ). Mija sie jednek calkowicie z logika kupowanie drogich przejsciowek - w koncu z napiecia 110 V z gniazdka elektrycznego zadna przejsciowka nie zrobi 220 V (z pustego i Salomon nie naleje ...). Najlepszym rozwiazaniem jest wiec kupno najtanszych przejsciowek, ktore sa tak naprawde paroma kawalkami metalu i plastiku i ktore zmieniaja wtyk metalowy polski na polnocnoamerykanski. Takie przejsciowki kupic mozna za 2 zlote (od lat cena nie zmienia sie prawie) i naprawde odradzam Wam kupowanie drogich przejsciowek do podlaczenia sprzetu z Polski w USA - to tylko i wylacznie strata pieniedzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
soku Napisano 1 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2009 Dzięki za informacje. Okazało się, że każda z rzeczy potrzebujących prąd,które chciałem wziąć, pracuje w zakresie napięć 100-250V więc wystarczy zwykła przejściówka tak jak poprzednicy wspominali. W MediaMarkcie badz innym saturnie czy Castoramie do kupienia za 10-12PLN. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Leslie Napisano 3 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Z własnego doświadczenia: przywiezione do USA ładowarka np: akumulatorków do aparatu fotograficznego nie zadziałała - musiałem kupić za ok 20 USD uniwersalną z końcówkami na różne kontynenty i kraje. Przyda się jednak w moich podróżach. Ostatnio w sieci sklepów "Radio Shock" sprowadzono kilkadziesiąt rodzajów przejściówek (ceny od 5 USD), oraz tzw "Power converter" - ceny od 29-39 USD w górę, które mają możliwość obsługi napięć przeważnie od 110 - 250 volt w dwie strony (250 - 110). Zakupiona w Polsce przejściówka uniwersalna (taka biała prostokątna za ok 15 zł - niestety tylko na 10 amper), z wieloma wysuwanymi końcówkami zdała egzamin w USA tylko w przypadku drobnych urządzeń - ja ładowałem nią komórkę. Przy zakupie takich urządzeń mając w perspektywie także powrót do Polski, zwłaszcza gdy zakupiliśmy jakikolwiek sprzęt w USA, nalezy wziąć pod uwagę to co napisano na "Power converter'ze" - ile obsługuje Wat, i ile amper! Po powrocie do kraju, wszystko co niepotrzebowało "convertera", lecz tylko przejściówkę, to działało. Kłopot zaczął się od tego, gdy po nadejściu paczki, którą sam do siebie wysłałem - użyłem suszarki, zapominając, że ma ona moc 1870 wat, no i skutki natychmiastowe... Poszły kolumny z firmy Coby, spaliło się w nich "trafo" (szukam namiętnie teraz po sklepach elektronicznych odpowiednika na polskie napięcie), szuszarka pewnie też... a więc lepiej zakupić konwerter do 2000 wat - tu ceny mogą sięgnąć nawet 99 USD, choć do 1600 wat można kupić za 39-49 USD. Jeśli z jakiegoś powodu zamierzamy kupić cokolwiek z elektroniki w USA, to zwróćmy także uwagę na wat-y. Wiele osób w USA patrzy z zainteresowaniem na mikrofalówki (te mają średnio 1600 wat), roboty kuchenne, maszyny budowlane i monterskie, ekspresy do kawy oraz telewizory LCD. W przypadku telewizorów, w USA nie ma tak pospolicie oferowanych telewizorów wielosystemowych (NTSC, PAL itd), tylko NTSC. Choć, jak mnie poinformowano w kilku sklepach, taki wielosystemowy jest LCD z f-my SHARP... Ponadto, sprzęt tanieje także w Polsce, trzeba uważać, aby nieprzepłacić... Powyższe info udzieliłem z własnego doświadczenia - nie jestem specjalistą od elektroniki, chyba nic nie pomyliłem... PS. Mam znajomych, którzy mając w perspektywie kiedyś powrót z USA do Polski, przerobili cały dom na 110 V, także mają w domu osobne gniazdka na 110 i 250 V... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
david7211 Napisano 3 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Mija sie jednek calkowicie z logika kupowanie drogich przejsciowek - w koncu z napiecia 110 V z gniazdka elektrycznego zadna przejsciowka nie zrobi 220 V (z pustego i Salomon nie naleje ...). Małe sprostowanie, z napięcia 110V "wpuszczonego" z jednej strony transformatora da się zrobić napięcie na wyjściu 220V, to nie jest żaden problem. Dla przykładu, niektóre generatory w elektrowniach produkują prąd o napięciu powiedzmy 22kV a jest on przesyłany w sieciach 440kV. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojtek-J Napisano 3 Stycznia 2009 Zgłoś Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Małe sprostowanie, z napięcia 110V "wpuszczonego" z jednej strony transformatora da się zrobić napięcie na wyjściu 220V, to nie jest żaden problem.Dla przykładu, niektóre generatory w elektrowniach produkują prąd o napięciu powiedzmy 22kV a jest on przesyłany w sieciach 440kV. OK, moj blad - zbyt 'ogolnie' podszedlem do tego zdania. Chodzi mi generalnie o to, ze drozsze przejsciowki transformatorowe, ktore kupimy w sklepach, nie zmieniaja nam napiecia 110 V na 220 V - jesli je juz kupujemy to po to, aby wykorzystac je w sposob odwrotny: maja zmniejszyc napiecie z gniazdka elektrycznego, aby 'polknal' je bez problemow zasilacz legitymujacy sie praca w nizszym napieciu. Zeby to skrocic do paru zdan: Jesli jedziemy do USA z 'polskim zasilaczem' - nie inwestujmy w drogie przejsciowki transformatorowe, a w najtansze przejsciowki wtyk-wtyk (kupic je mozna za kilka-kilkanascie zlotych). Jesli jedziemy do Polski z 'amerykanskim zasilaczem', na ktorym podany jest zakres napiec 110V-230V (w przyblizeniu) - kupujemy tylko najtansza przejsciowke wtyk-wtyk (znow kilka-kilkanascie zlotych). Jesli jedziemy do Polski z 'amerykanskim zasilaczem', na ktorym podane jest napiecie 110V - koniecznie kupujemy przejsciowke transformatorowa (koszt to kilkanascie-kilkadziesiat zlotych - z naciskiem na 'kilkadziesiat'). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.