Skocz do zawartości

Pytania Na Interview.


FUGAZI

Rekomendowane odpowiedzi

Bylismy w dwoch roznych bankach i powiedzieli ze mam wrocic jak bede miala dwa ID ze zdjeciem.

Moze nie tyle chodzi o SS a o identyfikacje samego siebie , pokazalam akt slubu ale dla nich to nie wystarcza.

Zastanawialam sie zeby sie dopisac do meza konta pod starym nazwiskiem ale ..... zawsze sobie mysle ,ze na dniach przyjdzie pozwolenie na prace i znowu bede musiala zmieniac czeki .

A co do samochodu to niestety powiedziano mi ,ze nie moge posiadac samochodu ( nawet byc wspolwlascicielem ) bo trzeba miec prawo jazdy tutejsze.

No nic , poczekam jeszcze troche , 10 grudnia mialam odciski wiec mam nadzieje ze w miare szybko przyjdzie mi EAD.

Witam.

gdy zakladalam konto w wells fargo jako dwa ID ze zdjeciem wystarczyl moj paszport z wklejona wiza. Sa tam dwa zdjecia i niczego wiecej pani nie chciala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 139
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

My Mieszkamy w Wisconsin i tez mielismy niemaly problem z zalatwieniem wspolnego konta... Ja mialam juz SSN dawno, od razu po slubie zmienilam nazwisko na SSN ale w banku ich to nie obchodzilo, nie uznawali tez aktu malenstwa, zapraszali nas wtedy kiedy wyrobie sobie wisconsin ID.

Hexa222 jakie wam jsce pytania zadawali?

kurde widze ze my to w porownaniu z Wami mamy zbyt malo dowodow:( ale jak tu zdobyc to wszystko naraz jak pobralismy sie 3 miesiace temu a ead dostalam doslownie 2 tyg temu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rozmawialam z kobieta z Chicago, ktora czeka na drugie interview (chyba na drugie interview), bo zarzucili jej, ze wykorzystala wize turystyczna do innych celow. Wyszla za maz miesiac po przylocie do USA. Podczas interview obecna byla urzedniczka, pozniej jeszcze jakis urzednik przyszedl, zaczeli sprawdzac dokumenty, w dokumentach bylo sporo bledow, najbardziej nie spodobalo sie, ze dziewczyna zaznaczyla, ze nie byla inspected (co probowala pozniej wyjasnic, ze nie zrozumiala pytania). Mieli rozne dowody, ze sa razem, ale urzednik zaczal pytac w kolko czy wjechala wiedzac, ze wyjdzie za maz, czy planowali slub w Stanach itd. Urzednik pytal i ja i jej meza, ktory jest rodowitym Amerykaninem. Pozniej kazal im wyjsc, po czy zawolano ich po kilkunastu minutach i urzednik powiedzial, ze dziewczyna musiala wiedziec, ze leci tu z zamiarem inny niz turystyczny, bo miala dokumenty tlumaczone w Polsce tuz przed przylotem. Urzednik kazal im czekac na korespondencje z urzedu przy czym na pytanie meza czy bedzie to drugie interview czy maja cos doslac, uslyszeli, ze prawdopodobnie bedzie to drugie interview albo od razu skierowanie sprawy do sadu, bo urzednik stwierdzil, ze on jest spokojny, ze to co ma wystarczy mu zeby udowodnic fraud.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takze poraz kolejny widac ze kazdy przypadek jest inny.

Moj maz mi dzis powiedzial ,ze mam przestac przezywac , ze wszystko jest ok , to co powinnismy miec na tym etapie zrobione to mamy.

Sukcesywnie bedziemy robic wszystko dalej w kierunku tego ,zeby miec wiecej dowodow.

A o tym ,ze ludzie bioracy slub na wizie turystycznej maja duze klopoty to juz czytalam i w gazetach i na roznych forach.

Urzednicy wychodza z tego zalozenia ze jesli mialo sie tu kogos to trzeba bylo przyjechac na odpowiedniej wizie a jak sie przyjechalo na turystycznej to nie ma bata zeby sie tak szybko zakochac.

Ostatnio slyszalam tez przypadek z Colorado ( nie wiem czy prawda ) ze dziewczyna wyszla za maz dla papierow za faceta o innym kolerze skory . Zamiast sie nauczyc wspolnie co i jak ,przeciez wiadomo ze beda pytac o roznice kulturowe i jak oni sie do tego maja to ona nawet nie wiedziala jak on sie dokladnie nazywa.

A pozniej tacy ludzie "szczerza defektyzm" i denerwuja innych opowiadajac jak to jest ciezko na interview.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My Mieszkamy w Wisconsin i tez mielismy niemaly problem z zalatwieniem wspolnego konta... Ja mialam juz SSN dawno, od razu po slubie zmienilam nazwisko na SSN ale w banku ich to nie obchodzilo, nie uznawali tez aktu malenstwa, zapraszali nas wtedy kiedy wyrobie sobie wisconsin ID.

Hexa222 jakie wam jsce pytania zadawali?

kurde widze ze my to w porownaniu z Wami mamy zbyt malo dowodow:( ale jak tu zdobyc to wszystko naraz jak pobralismy sie 3 miesiace temu a ead dostalam doslownie 2 tyg temu...

Pytań na naszym interview było raczej nie wiele: czy wyjeżdżałam gdzieś od czasu przyjazdu, 5 wspólnych zdjęć, ale nie z rodziną /tylko my - tak zaznaczył, nawet mój mąż się upewniał/, potem seria pytań o te dziwne sprawy typu: komunizm, terroryzm, pomoc w przerzuceniu kogos przez granicę, choroba psychiczna, itp., czy kiedyś byłam deportowana, czy byłam karana. Potem o te wspólne sprawy typu: konto, własności samochodu i polisy na nie, umowy na wynajem mieszkania /tej ostatniej nie mieliśmy bo mieszkamy u mojej siostry, ale problemu nie było/., jak długo się znamy i jak się poznaliśmy /choć dokumentów na to nie chciał/. I to chyba wszystko. Ogólnie to mieliśmy wszystko to co było wyszczególnione w tym zawiadomieniu ale niewiele chciał z tego widzieć, pomimo, że pytał /miałam grubą teczkę z tą kupą papierów, posegregowaną, może założył, że jesteśmy przygotowani/. Troche pogadał na temat tego co robi mój mąż i na tym koniec. Ach, jeszcze zrobił kopie mojego I-94 i zezwolenia na pracę /kopie miałam, ale nie pytał o nie tylko sam zrobił swoje/. Pytaliśmy też dlaczego nie chcą mi wydać SS# w urzędzie tutaj a on odpowiedział, że tak się te biura czasem odpychają, ale jak już będę miała GC to nie będzie problemu. I to wszystko.

Moja rada: nie martwcie się na zapas. Jeśli wszystko macie legalnie to będzie ok. Nie ma innej opcji.

Pozdrawiam i trzymam kciuki za tych co ten stress mają jeszcze przed sobą: POWODZENIA!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hexa miała naprawdę ogromne szczęście, że trafiła na urzędnika, który coś przeoczył albo po prostu nie przyczepił się do błędu, który popełniła. A może w Chicago urzędnicy są bardziej wyczuleni i podejrzliwi? Ja w sumie też powinnam się stresować, bo wyszłam za mąż na wizie turystycznej, a dwa lata temu byłam tu na wizie K1 i wtedy do ślubu nie doszło. Wiem, że będziemy musieli się tłumaczyć, dlaczego wtedy nie, a teraz nagle tak - cóż, są ludzie, którym planowanie na dobre nie wychodzi i muszą działać spontanicznie :wacko:

Karina, jak to jest, czy urzędnik kieruje sprawę do sądu tylko wtedy, gdy ma wystarczający dowód na visa fraud, np. te tłumaczone przed przyjazdem dokumenty? Bo jeśli nie ma żadnego dowodu, a małżeństwo zgodnie twierdzi, że ślubu wcześniej nie planowali, to chyba nie ma podstaw do skierowania sprawy do sądu? Są przecież ludzie, którzy biorą ślub na wizie turystycznej, ale wcześniej naprawdę tego nie planowali, a są i tacy, którzy planowali, ale się do tego nie przyznają, więc jak urzędnik ma rozpoznać, czy to visa fraud czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kieruja sprawe do immigration court i niech sie martwi prokurator i sedzia. No i klient oczywiscie. Jesli udowodnisz, ze wszystko bylo tak jak byc powinno - wtedy dostaniesz pobyt staly. Tyle, ze decyzja zawsze nalezy do urzednika. Nie jest to latwe aby udowodnic marriage fraud, nie jest wiele takich spraw, ale juz samo wezwanie na drugie interview napawa przerazeniem. Po czesci to prawda, ze teoretycznie nie masz sie czego bac jesli malzenstwo jest naprawde z milosci, ale nikt nikomu nie zyczy dodatkowych nerwow i myslenia co by bylo gdyby.

Na tym forum tez sa osoby, ktore mialy drugie interview - i wcale do przyjemnych takowe nie nalezaly, a malzenstwo bylo naprawde z milosci.

Urzednicy sa rozni - jedni mili, inni mniej; jedni bardziej wyrozumiali - inni mniej. Bo i jak wytlumaczyc fakt wezwania na interview (ubieganie sie o stala green card po 2 latach) osobe, ktora ma dwoje dzieci z mezem Amerykaninem? Ile osob tyle przypadkow, ale lepiej przygotowac sie tak dobrze jak sie da, niz pozniej zalowac. Czy w przypadku Hexy byloby wszystko ok gdyby nie przerejestrowali samochodow? Trudno powiedziec... Co spowodowalo, ze urzednik wyslal belli list i kazal doslac affidavits plus opis malzenstwa itd. - tez nie wiemy, ale wiemy ze to zrobil i mimo, ze jej malzenstwo bylo z milosci to dziewczyna swoje przezyla przez miesiac. Takie przypadki mozna by mnozyc.

Sama bylam przy interview mojej klientki, ktora znam od co najmniej 8 lat. Dziewczyna miala wize studencka, wyszla za maz z milosci za Polaka, ktory mial amerykanskie obywatelstwo, mieli wiele wspolnych rzeczy, a oficer imigracyjny doczepial sie do czego sie dalo: a to do tego, ze maz nie pamietal ile zaplacili za badania lekarskie, a to do tego, ze zona nie wiedziala kiedy maz zdal obywatelstwo (znala rok - a bylo to z 10 lat temu a jej jeszcze nawet w USA nie bylo wtedy-, na co urzednik pyta: moze chociaz pore roku sobie przypomnisz?), a to ze dlaczego oni nie wychodza na kolacje razem (chodzilo o to w jakiej restauracji jedli razem ostatnio obiad - na co maz mowi, ze oni nie jadaja w restauracjach, bo oszczedzaja na dom); a to na zdjeciach kazal wymienic nazwiska osob (zdjecie zrobione na jakims festynie koscielnym gdzie byly zupelnie przypadkowe osoby). Najlepsze bylo jednak pytanie - czy twoj maz woli McDonald czy Burger King? Prawda, ze z zycia wziete :wacko: Uwierzcie mi, ze przez tyle lat ile jestem adwokatem nasluchalam sie takich rzeczy, ze szkoda mowic - ale dalej urzednikom udaje sie mnie skutecznie zaskoczyc niektorymi pytaniami "z zycia wzietymi" oczywiscie :D Dlatego jesli z kimkolwiek rozmawiam przed interview zawsze mowie zeby przygotowac wszystko co mozliwe 'just in case'.

PS. Z ubieglego tygodnia: "to wy jestescie katolikami?" "tak" "a do kosciola chodzicie?" "no tak" "to prosze mi doslac zaswiadczenie z parafii i wtedy zatwierdze sprawe".

Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...