agatapaw Napisano 12 Lutego 2010 Zgłoś Napisano 12 Lutego 2010 Witam Wszystkich! Pisze pierwszy raz na tym Forum, wiec prosze mi wybaczyc pewne niedociagniecia. Przejde od razu do sedna sprawy: Jestem Obywatelka USA i w zeszlym roku, w kwietniu wyszlam za maz. Moj maz jest w USA nielegalnie, chociaz dawno temu (chyba 10 lat) z niewyjasnionych blizej powodow otrzymal Pozwolenie na Prace i SS#. Po prostu poszedl do jednej z wielu Polskich agencji (mieszkamy w NY), ktora oferowala przerozne "emigracyjne" uslugi, podpisal "cos" i dostal w/w dokumenty po uprzednich odciskach itp. We wtorek mielismy interview, gdzie bardzo mily pan urzednik, powiedzial, ze wszystko jest w porzadku z naszym zwiazkiem. Moj maz dostal A#, ale nasza sprawa jest "pending", gdyz musza wyjasnic sprawe poprzedniego wystepowania o wize. Nasz prawnik wystepowal o FOIA i nic tam nie znalezli. Czy ktos moglby mi cos poradzic w tej sprawie?
sly6 Napisano 12 Lutego 2010 Zgłoś Napisano 12 Lutego 2010 a Twoj maz wiedzial co podpisuje,dawal do dokumentow swoje prawdziwe dane itp? bo nie ma w tym nic dziwnego ze mozna dostac pozwolenie na prace ,numer SSN a nie dostac GC a wtedy takie pozwolenie traci waznosc oraz z tym numerem nie mozna pracowac jako legalny ....np tak maja azylanci
agatapaw Napisano 12 Lutego 2010 Autor Zgłoś Napisano 12 Lutego 2010 Dziekuje za szybka odpowiedz. Moj maz nie wie co podpisywal. To tak jak na bazarze przy stoisku, co mu dali to podpisal. Na dokumencie z FOIA figuruje jego nazwisko i adres agencji. Mysle, ze tam przesylali korespondencje z INS. Pamieta, ze zawozili ich wszystkich (bo bylo tam wiecej osob) na odciski palcow do INS. Przez caly czas uzywal i nadal uzywa tego SS#, pracuje na niego, rozlicza sie itp. Pozwolenie na prace zgubil. Teraz, gdy wystapilismy o sponsorowanie, otrzymal nowe.
karina Napisano 12 Lutego 2010 Zgłoś Napisano 12 Lutego 2010 jesli masz FOIA to widzisz jakie dokumenty byly skladane i wtedy wiesz o co on sie staral. Dla adwokata, ktory sie zna w temcie, takie informacje sa absolutnie wystarczajace. Gdyby wszystko bylo w porzadku to od razu urzednik wydalby decyzje. Niektore dokumenty, ktore sklada sie do USCIS, wiaza sie z tym, ze maja niemile konsekwencje i dlatego urzednik wstrzymal sie ze wszystkim.
agatapaw Napisano 12 Lutego 2010 Autor Zgłoś Napisano 12 Lutego 2010 Pani Karino! Problem w tym, ze nikt nic nie wie. Bylismy z ta sprawa u dwoch adwokatow. FOIA zawiera 4 strony: 1 i 2 to kopie jego paszportu i I-94, 3 jest pusta, a 4 najwazniejsza to odpowiedz z INS. Nie jest na niej wypisany powod petycji, tylko imie i nazwisko mojego meza, adres agencji i A#. Jako "Form No." podano I-485, czyli Application to Register Permanent Residence or Adjust Status. Dalej INS prosi o doslanie dokumentow, wypisane recznie i nieczytelnie na dole dokumentu. Na pewno jest tam forma biograficzna, G-325A, i jeszcze cos, co jest nieczytelne. Adwokaci nie mogli nam odpowiedziec, o co tam chodzi. Jeden nawet byl z nami na interview w USCIS, i dalej nic nie wiemy.
karina Napisano 12 Lutego 2010 Zgłoś Napisano 12 Lutego 2010 JA DOSTAJESZ FOIA TO MASZ DO TEGO COVER LETTER. I W TYM COVER LETTER PISZE ZE ILES TAM KARTEK WAM NIE WYSLANO I Z JAKIEGO POWODU. NIE SLYSZALAM NIGDY ABY KTOS DOSTAL FOIA NA 4 KARTKACH JESLI BYLO SKLADANE I-485 - TO JEST NIEREALNE. CZY DOSTALAS FOIA NA KARTKACH CZY NA CD? TO ZE ADWOKAT POSZEDL NA INTERVIEW TO NIC NIE ZNACZY, URZEDNICY NIE SA OD TEGO ZEBY ADWOKATOWI NA INTERVIEW TLUMACZYC CO JEST W CZYIMS FILE...
agatapaw Napisano 12 Lutego 2010 Autor Zgłoś Napisano 12 Lutego 2010 Tak, dostalismy dokumenty z Cover Letter. Jest tam napisane tak: "We have completed our search for records that are responsive to your request. The record consist of 3 pages (chyba nie policzyli tej pustej) of material and we have determined to relese it in full. We have referred 1 page to the Department of State for their direct response to you. The enclosed consist of the best reproducible copies available". Nie przyslali nam CD bo bylo (tak mi sie wydaje) mniej niz 15 stron. Nie spodziewalam sie, ze adwokat bedzie pertraktowal z urzednikami, ale ze powie NAM cos konkretnego. Chyba za to mu zaplacilismy?
karina Napisano 12 Lutego 2010 Zgłoś Napisano 12 Lutego 2010 Skarbie, ja nie wiem za co mu placilas, ale jesli zaplacilas z informacje to takowa powinien Ci udzielic i jesli tego nie zrobil to Ty sie powinnas o to upomniec. Jesli widze, ze ten adwokat sie nie zna na tym co robi albo robi cos z czego nie jestem zadowolona to zmieniam adwokata i prosze o zwrot pieniedzy, bo nie wywiazal sie z umowy itd. Nie wiem dlaczego dostalas 3 strony, nie wiem jak FOIA byla wypelniona, ale jest to malo logiczne, bo sama forma I-485 ma 4 strony, a gdzie reszta? Prawnik powinien wiedziec, ze ma prawo odwolac sie od FOIA itd. NIe wiem co tam masz, bo nie widze tego przed oczami, ale nie dziwie sie, ze urzednik sie wstrzymal, bo I-485 to powazna aplikacja...
agatapaw Napisano 12 Lutego 2010 Autor Zgłoś Napisano 12 Lutego 2010 Teraz to i tak juz "po ptakach", bo interview sie odbylo i nic innego nie pozostaje tylko czekac. FOIA byla "zciagana" przez innego prawnika, a wlasciwie prawniczke, ktora tez nic nie mogla z tego wyczytac i przekazala nam te wspomniane wyzej pare stron. W kazdym razie dziekuje za wszystko.
agatapaw Napisano 14 Lutego 2010 Autor Zgłoś Napisano 14 Lutego 2010 Czy moze ktos mial podobna sytuacje jak ja? Pisalam o tym powyzej. Dostalismy taka FOIA jaka opisalam i nic poza tym. Nie mialam pojecia ile taka FOIA powinna miec stron, gdyz nigdy przedtem o nic takiego nie wystepowalismy. Do adwokatow zwrocilismy sie, aby prowadzili nasza sprawe. Adwokaci nie poinformowali nas o mozliwosci odwolania sie od FOIA. Poradzili natomiast, aby po mimo wszystko skladac I-130, a potem w razie czego skladac waiver. Chodzilo mi o to, jak dlugo to wszystko moze trwac.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.