sinuhe Napisano 27 Czerwca 2010 Zgłoś Napisano 27 Czerwca 2010 witam, w pazdzierniku zeszlego roku pojechalem z kolega na wizach turystycznych. w detroit po wyjsciu z samolotu przeszlismy szczegolowa kontrole, i z racji ze troche spanikowalismy i musielismy improwizowac naopowiadalismy celnikom troche glupot - ale w koncu nas wpuscili, nie przesiedzialem wizy, wrocilem w marcu tego roku i od tamtej pory robilem wszystko zeby wrocic tam na wizie f1. oplacilem szkole w nyc poszedlem na rozmowe z konsulem w krakowie a ten odmowil mi wizy. powiedzial ze ostatnim razem go oklamalem bo po pierwsze pokazalem mu zaswiadczenie o studiach zaocznych a tak na prawde wzialem urlop dziekanski (bylo dla mnie oczywiste ze musze go wziasc zeby miec zwiazek ze studiami a nie je porzucic) oraz "probowal" wyjasnic sytuacje z detroit. czy jest jeszcze jakas nadzieja? zostawilem tam dziewczyne i ktora w styczniu konczy w usa kontrakt i do tej pory nie moze wyjechac... czy jest sens brania jakiegos prawnika od immigration law? ile to moze kosztowac i co jeszcze moge zrobic...
sly6 Napisano 27 Czerwca 2010 Zgłoś Napisano 27 Czerwca 2010 zeby tak prawnik mial wladze nad kims,aby zmienic jego decyzje to fajnie by bylo zazwyczaj prawnik wie co zrobic np z dokumentami-co wyslac ,wie co mowic a czego nie ale nie ma wladze nad tym aby zmienic czyjes myslenie oraz jak Cie zobacza po takim czyms ze jedno mowisz-robisz a co innego wychodzi Moze prawnik sprobowac wyciagnac dokument co tam miales w Detroit i zobaczyc co tam bylo nie tak a byles ile w USA a ile deklarowales?bo ludzie pisze jedno a robia cos innego i tez sa odmowy potem przez to.Za co tak wpadliscie w Detroit,lecieliscie moze tam czy gdzies dalej-indziej,na ile mieliscie bilet a ile deklarowaliscie pobyt? Ile to moze kosztowac prawnik?>jak bedzie taki ze bedzie chcial zarobic a Tobie beda mowic bajki to stracisz troche tys dol a i tak z tego nic nie wyjdzie,On potem powie chcialem dobrze a wyszlo jak wyszlo...Tak wiec uwazaj takich zlotoustych .
sinuhe Napisano 27 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Napisano 27 Czerwca 2010 wlecielismy do detroit, bo mielismy przesiadke przed miami. zatrzymali nas i pytali po co wjezdzamy co mamy zamiar robic ile kasy mamy. wlasciwie to gadal z nimi kumpel, a ja tylko potakiwalem... powiedzial im ze mamy restauracje w krakowie (bo wiedzial ze taka a taka istnieje) i chcemy otworzyc druga tylko robimy reaserch rynkowy bo chcemy ja zrobic w stylu amerykanskich dinerow:) wiem ze brzmi to abstrakcyjnie ale najprawdopodobniej celnik po prostu wygooglowal nazwe tego miejsca i okazalo sie ze sie zgadza. wiec nas wpuscili. deklarowalismy 6 miesiecy caly czas zeby miec czas, do tego ja powiedzialem ze zbieram materialy do pracy magisterskiej, nie sadzilem ze informacja o dziekance jest tak istotna - raczej wydawalo mi sie to oczywiste. caly czas mam oplacona szkole i musze w pon zadzwonic do nich czy oddadza mi kase choc nie dostalem visy... cala sytuacja miala miejsce w piatek, a na karcie z paszportem zaznaczyl mi pierwsza opcje czyli brak zwiazku z krajem. coz moge zrobic? czy ktos z obywatelstwem usa moglby mi pomoc przez zaproszenie na sposnoring z pozwoleniem na prace? czy jest sens w to sie wbijac? i czy to nie trwa 2 lat np.?
sly6 Napisano 27 Czerwca 2010 Zgłoś Napisano 27 Czerwca 2010 a Ty wiedziales co mowi kolega?> zalezy co miales podane w szkole ze jak wizy nie otrzymasz to kase Ci zwroca,bo chyba czytales Ich regulamin... mowisz o braku zwiazkow z Polska,mozna takie cos podciagnac jak lecisz do USA na 6 miesiecy a podobno sie uczysz-nawet zaocznie czasami jest tak ze jak widza ze na czyms komus zalezy to nawet i z wiza pracownicza nic moze nie wyjsc ale mozna sprobowac ale tutaj bys musial miec dobrego adwokata aby papiery bylo dobre ..Wiec jak masz kogos takiego-znasz co sie zna na prawie i wizach to sproboj ,moze cos wyjdzie z tego.. o wizach pracowniczych masz opisane na stronie Ambasady USA w Warszawie oraz urzedu imigracji
sly6 Napisano 27 Czerwca 2010 Zgłoś Napisano 27 Czerwca 2010 to cos wyslales bez czytania oraz nie wiedziales ze wrazie czego kasa moze przepasc? bo za sevis Ci nie zwroca .no nic dzwon i zobaczysz jak bedzie.
sinuhe Napisano 27 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Napisano 27 Czerwca 2010 moze jest sens jakis pisac odwolanie czy cos, spytac zeby mi wytlumaczli o co dokladnie im chodzi i zeby jakos im udowodnic, tyle ze na swiezo po tej odmowie jestem...
sly6 Napisano 27 Czerwca 2010 Zgłoś Napisano 27 Czerwca 2010 Mozesz napisac ale dostaniesz to samo wiec..to samo moze napisac ktos kto ma obywatelstwo i podobnie dostanie odpowiedz ..Jesli sadzisz ze takim listem cos zmienisz to sie mylisz ..samo powiedzenie przez Konsula ze go oklamales juz cos znaczy dla Ambasady i dla osob tam pracujacych Teraz pozostaje albo odczekac jakis czas i isc znow,albo isc teraz i moze sie uda ale moze lub tez postarac sie o wize pracownicza ale z tym nie bedzie tak latwo i prosto. jak ja to widze>teraz Ci Konsul nie uwierzyl ze wrocisz,ze co innego powiedziales,napisales a co innego zrobiles wiec jestes osoba niewiarygodna , nie jestes ani 1 taka osoba na tym forum ze tak sie stalo ani tez ostatnia a ze nie ktorym osobom sie udaje to inna sprawa .Tobie sie nie udalo.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.