hardkorowy nie koksu Napisano 28 Maja 2011 Zgłoś Napisano 28 Maja 2011 Hej, chciałbym wiedzieć jaka jest Wasza opinia na taki temat: Czy warto "uciec" do US ? Moja sytuacja jest następująca: mam wize turystyczna, ktora jest aktualna jeszcze przez 4 lata, poki co bylem w stanach raz na wakacje, wrociłem w terminie, wszystko w porzo Aktualnie mam niecałe 23 lata, etat na czas nieokreslony, i ponad 2 srednie krajowe brutto, robie w IT wiec perspektywy w Polsce sa przyzwoite, natomiast w Europie moge liczyc na 40..50tys euro/rok brutto. Standardowe szare i nudne zycie. A mnie cholernie ciągnie do USA Mam za sobą epizod z pracą fizyczną na terenie trzech stanów więc wiem czego moge sie spodziewac i jakie sa warunki zycia. Nie mam formalnego wykształcenia za to kilkuletnie doświadczenie i płynny angielski (rozmawiam/pisze w tym jezyku na co dzien, glownie z amerykanami). Zdaje sobie sprawe ze bedac w stanach nielegalnie nie mam szans na legalne zatrudnie nie w branzy. Z drugiej strony moim celem jest wlasny biznes i podniesienie poziomu angielskiego z fluent na native. Oczywiscie moglbym poprostu wyjechac do UK jednak jest to "zbyt proste" a wyjazd do USA i sprawdzenie sie tam wydaje mi sie znacznie trudniejsze, wiadomo owoc zakazany smakuje najlepiej. Czy bedac w mojej skorze zdecydowalibyscie sie na taki wyjazd do USA z pelna swiadomoscia tego ze bedzie sie nielegalnie i trzeba sobie radzic zupelnie samemu? Chcialbym takze wiedziec jakie sa perspektywy zatrudnienia na czarno w constructions na terenie NY, NJ, PA gdyz te stany znam. Wiem ze to znacznie ponizej moich kwalifikacji ale jak wspomnialem wyzej chce wyrobic sobie akcent i zalapac troche znajomosci. Prawdopodobnie po przyjezdzie zaczalbym probowac zmieniac status wizy na studencka itd zeby rozpoczac droge ku legalizacji jednak wiem ze zajmie to lata. Przeraza mnie perspektywa spokojnej starosci i zalowanie ze sie jednak nie sprobowalo, w koncu zycie jest tylko jedno a ja i tak jestem juz martwy
FUGAZI Napisano 28 Maja 2011 Zgłoś Napisano 28 Maja 2011 Czy bedac w mojej skorze zdecydowalibyscie sie na taki wyjazd do USA z pelna swiadomoscia tego ze bedzie sie nielegalnie i trzeba sobie radzic zupelnie samemu? Tak. Chcialbym takze wiedziec jakie sa perspektywy zatrudnienia na czarno w constructions na terenie NY, NJ, PA gdyz te stany znam. To bym sobie darowal i staral sie znalezc jak najszybciej prace w zawodzie.
hardkorowy nie koksu Napisano 28 Maja 2011 Autor Zgłoś Napisano 28 Maja 2011 To bym sobie darowal i staral sie znalezc jak najszybciej prace w zawodzie. Hmm no wlasnie mysle o tym ale: nie mam zielonej karty jedynie wize turystyczna, jestem w stanie przezyc jakies 3...4 miesiace w stanach nie pracujac ale wolalbym zahaczyc o jakas robote ktora pokryje koszt utrzymania i w miedzy czasie szukac czegos konkretnego.
sly6 Napisano 28 Maja 2011 Zgłoś Napisano 28 Maja 2011 pare procent takich osob jak Ty i Polacy beda mogli zapomniec o wizach jak nawet wejda takie zmiany w przepisach o ruchu bezwizowym o ktorych juz glosno jest ,jesli mowimy o pobycie nielegalnym a Ty chociaz wiesz jak sie zalatwia taka zmiane statusu w USA,ile to moze kosztowac,co nalezy przedstawic aby wogole cos wyszlo z tego..bo pisac mozna sobie wiele ale realnosc pokazuje cos innego-ze nie ma zmiany i co wtedy? pytasz sie o prace w budownictwie tzn ze dawno nie byles w USA no ale wiesz o tym ze jak jest bezrobocie to moga wiecej robic tzw walkow-placic mniej niz jak bylo ok z biznesem ale jak pracowales na czarno-nikt Ci na czas nie placil lub tez malo to jestes juz na takie cos przyszykowany.
bigguy Napisano 28 Maja 2011 Zgłoś Napisano 28 Maja 2011 bez sensu zamieniac prace w IT, w ktorej widac niezle zarabiasz na tyranie na contraktorce w Stanach ..... chyba ze chcesz przyjechac zeby przezyc przygode, pozwiedzac i tego typu rzeczy ..... ale w takim wypadku to tez lepiej odlozyc w Polsce i przyjechac na wakacje zeby pozwiedzac i sie zabawic ..... niz tyrac na budowie za podobne pieniadze jak nie mniejsze .... nie ma sensu!
katlia Napisano 28 Maja 2011 Zgłoś Napisano 28 Maja 2011 Zupelnie zgadzam sie z bigguy - plan twoj nie ma sensu bo w USA pracowac/zyc na czarno robi sie fenomenalnie trudne. Co do strwierdzenia ze pracujac w Europie jestes skazany na "standardowe szare i nudne zycie" to pomysl o tym: przecietny Amerykanin ma 2 tygodnie urlopu ktorego czesto i tak nie moze wykorzystac. To jest szare i nudne zycie!
Jim Beam Napisano 28 Maja 2011 Zgłoś Napisano 28 Maja 2011 [...] przecietny Amerykanin ma 2 tygodnie urlopu ktorego czesto i tak nie moze wykorzystac. To jest szare i nudne zycie! Ciekaw jestem dlaczego nie mozesz wykorzystac swojego urlopu? I masz go tylko 2 tygodnie w roku? Zakladam, ze wszystko to piszesz z wlasnego doswiadczenia. Urlop "przecietnego Amerykanina" wyglada troche inaczej niz twoje wyobrazenia, a jesli uwazasz inaczej to chetnie zobacze oficjalne zrodlo wg. ktorego amerykanski urlop ma 14 dni. ps. milego wypoczynku oraz kolorowego i ekscytujacego zycia.
gal Napisano 29 Maja 2011 Zgłoś Napisano 29 Maja 2011 Prawdopodobnie wykonuje jakas rzadowa beznadziejna prace, ktora jest paskudnie nudna i tyle jej urlopu przysluguje, teraz sie juz nie przyzna!!!
katlia Napisano 29 Maja 2011 Zgłoś Napisano 29 Maja 2011 chetnie zobacze oficjalne zrodlo wg. ktorego amerykanski urlop ma 14 dni. http://www.infoplease.com/ipa/A0922052.html http://www.braunconsulting.com/bcg/newslet...inter20044.html http://www.bls.gov/news.release/ebs.t05.htm
katlia Napisano 29 Maja 2011 Zgłoś Napisano 29 Maja 2011 Prawdopodobnie wykonuje jakas rzadowa beznadziejna prace, ktora jest paskudnie nudna i tyle jej urlopu przysluguje, teraz sie juz nie przyzna!!! Oj, chcialabym wykonywac rzadawa prace! Oni maja wiecej urlopu niz ja i pracuja znacznie mniej. U nas 10-11 godzin to norma, czesto musimy tez pracowac w soboty, chociaz czasami "tylko" pare godzin. Po 11 lat w tej samej firmie, na poziomie mid-management, mam 3 tygodnie urlopu i to jest maks - wiecej nie bedzie. A od 4 lat nie moge sie zwolnic na dluzej niz 2 tygodnie bo... nie daja. Nawet jak pojechalam na te 2 tygodnie to "polecili" mi zeby wziasc black berry i laptop i odpisywalam na maile caly czas. Tak, szukam innej pracy, ale w miedzyczasie... oj. Co do rodzaju mojej pracy, pisalam kiedys tu czym sie mniej wiecej zajmuje. przeszukajcie strone jak was tak bardzo interesuje.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.