NaTaLaLa Napisano 29 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 29 Czerwca 2012 Mam pytanie, oboje z mezem mamy coreczke, Pani z agnecji w ktorej wypelnialam swoje papiery polecila zeby zabrac mala na interview... Troche mnie to zaskoczylo bo w moim odczuciu jest to jakby na sile udowadnianie ze jestesmy prawdziwym malzenstwem, nie dla papierow. W zwiazku z tym mam pytanie czy jest to stosowne? Czy ktos juz cos takiego robil? Jak na to patrzyli urzednicy. Dziekuje.
kzielu Napisano 29 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 29 Czerwca 2012 Nie ma to wielkiego znaczenia jako ze dziecko jest zadnym dowodem na prawdziwosc malzenstwa - jezeli musisz zabrac bo nie masz z kim zostawic to nie jest to wielki problem, ale jezeli nie musisz to bym nie zabieral - bedziesz zestresowana, koniecznosc zajmowania sie dzieckiem raczej w tej sytuacji nie pomoze...
NaTaLaLa Napisano 29 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Napisano 29 Czerwca 2012 Dokladnie, jestem takiego samego zdania, chyba nie czulabym sie komfortowo plus do tego dochodzi stres jak to zwykle bywa... sama sie zdziwilam ze kompetentna osoba zasugerowala cos takiego bo wczesniej nigdy mi to do glowy nie przyszlo. Dziekuje za odp.
kzielu Napisano 29 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 29 Czerwca 2012 Dodatkowo - dziecko i tak macie wpisane w papierach, więc urzędnik i tak będzie o nim wiedział i tak...
NaTaLaLa Napisano 29 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Napisano 29 Czerwca 2012 Zgadza sie. Jak juz wspomnialam, dla mnie jest to takie UDOWADNIANIE na sile, ze naprawde jest!Bezsens, wszystko jest wypisane w papierach plus oczywiscie zdjecia. Ciekawa tylko jestem, czy ktos mial podoba sytuacje i wzial dziecko na interview, ja na to patrzyli....czysta ciekawosc.
Jim Beam Napisano 29 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 29 Czerwca 2012 .. sama sie zdziwilam ze kompetentna osoba zasugerowala cos takiego Od kiedy to "pani z agencji" jest osoba kompetentna w sprawach imigracyjnych. Zostaw dziecko w domu bedziesz miala wystarczajaco stressu i bez niego. powodzenia
mala_ch Napisano 30 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 30 Czerwca 2012 Dlaczego uwazasz, ze wziecie dziecka na interview jest niestosowne? Ja nie mialam z kim zostawic dziecka, wiec wzielam corke ze soba. Nikt nie robil z tego powodu zadnych problemow. Urzednicy, to tez ludzie i rozumieja, ze czasem trzeba przyjsc z dzieckiem. Nie uwazam tez, ze obecnosc dziecka wplynela na decyzje urzednika. Ja uwazalam, ze moje interview jest tylko formalnoscia i tak tez bylo. Nie wiem w jakim wieku masz coreczke, ale podejmujac decyzje o wzieciu jej ze soba musisz wziac po uwage to, ze do budynku nie pozwola ci wniesc zadnych napoi ani jedzenia. Nawet dla dziecka.
karina Napisano 30 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 30 Czerwca 2012 Plus nalezy wziac pod uwage, ze czasem czas oczekiwania na interview to kilka godzin. Jesli nie masz z kim zostawic dziecka, to wez ze soba; jesli masz z kim zostawic - to lepiej zostaw w domu. Urzednicy to ludzie, zgadza sie, ale jako ludzie maja swoja cierpliwosc. Ilez to razy widzialam urzednikow, ktorzy wywolywali dana pare kilka razy, bo albo matka dziecko karmila, albo przewijala, albo byla w toalecie itd. Ilez razy urzednik nie podjal decyzji na interview, bo nie mial czasu przejrzec dokumentow do konca, bo dziecko sie wyrywalo i chcialo biegac albo plakalo itd. Sama jestem matka, mam dziecko, ale w zyciu bym nie wziela dziecka na zadne interview - zreszta nie masz tego napisane na wezwaniu aby brac dziecko ze soba. "Kompetentne" panie z agencji kaza tak ludziom robic, a pozniej ktos sie dziwi, ze nie ma decyzji z immigration przez kilka miesiecy..
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.