Skocz do zawartości

Gdzie Rozpocząć Nowe Życie ?


American99

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry. Od jakiegoś czasu jestem posiadaczem Gc poprzez związek z obywatelką Usa.

Ona pochodzi z miasteczka Windsor k. Detroit . Latam do niej gdy tylko mam taką możliwość , ale chcę z nią zamieszkać w Usa. Tylko nie w takiej miejscowości . Myślimy nad zmianą adresu . Chcemy zacząć wspólne życie w nowym miejscu . Teraz problem... Jakie miasto wybrać na początek ? Chodzi mi o to żeby stanąć na nogi , ja chcę założyć firmę . Rozważamy takie miasta jak : Houston , Seattle , Boston , Pittsburgh i Milwakuee . Wiem , że to trochę dużo , ale nie możemy się zdecydować . Później jak dobrze nam pójdzie to przeniesiemy się do NY czy Chicago . W każdym z tych miast mamy kogoś znajomego . Powiedzcie mi jakie miasto z ww. Jest najlepsze pod względem zarobków , wynajmu lokalu (kosztów) i w jakim żyje się najlepiej . Jestem nowym użytkownikiem i wiem , że nie wszyscy znają tak dobrze każde miasto , ale to moja życiowa decyzja i proszę o pomoc . Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 26
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Na Twoje pytanie praktycznie nie da sie odpowiedziec - chcesz zakladac firme, ale nie napisales jaka wiec w tym przypadku gdzie sa jakie zarobki nie maja najmniejszego znaczenia. Osobiscie nie wyobrazam sobie zycia w zadnym miescie - mieszkam pod Cincinnati (dlatego ze tu mam prace) ale od samego miasta trzymam sie z daleka...

Co jest nie tak z WIndsor k. Detroit ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tej listy od razu skreslilabym Boston: jeden z najdrozszych miast w USA pod kazdym wzgledem. Wysokie podatki. Niektore czesci miasta troche nieciekawe jezli chodzi o przestepnosc. Niespecjalnie atrakcyjna pogoda. Ani Milwaukee ani Pittsburgh nie sa znane z silnej gospodarki: spore bezrobocie, duzo podupadlych firm, itp. Czesci miasta tez nie najbezpieczniejsze. Houston nie znam, Texas to zupelnie nie moje klimaty, ale chyba miasto sie rozwija, nie jest tam zle jezeli chodzi o gospodarke w okolicy. Seattle jest bardzo przyjemnym miastem, ale tez raczej drogawym chociaz koszty poza miastem sa nizsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy tak : jeśli mielibyście wybierać spośród tych miast to jakie by było . Chodzi mi o to w jakim mieście jest najwyższa jakość życia , w jakim mieście jest największa przestępczość itp.

Znowu - nie wybralbym zadnego z nich. Ludzie ktorych znam - jezeli moga - to sie trzymaja od miast z daleka. W miescie mozna pracowac, ale mieszkac to nie bardzo - wiec wybralbym takie w ktorym jest praca i zamieszkal gdzies poza miastem. Wszedzie jest jakas tam przestepczosc, a jakosc zycia wynika bezposrednio z tego ile zarabiasz i na mieszkanie (z sensie zamieszkiwania) w ktorej miejscowosci poza nim bedzie Cie stac - tak ja to widze.

Tutaj polski model mieszkania w "centrum" sie srednio sprawdza, chyba ze ktos lubi slumsy. Chyba ze to ze mna cos nie tak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady. Moze ty i twoi znajomi nie lubicie miast, co nie znaczy ze lepiej sie trzymac od miast z daleka. Miasta czesto oferuja lepsze warunki na rozwijanie firmy bo masz wieksze skupisko potencjalnych klientow naprzyklad. Slumsow w centrum Bostonu nie ma. Tez nie w Seattle lub Houston. I tak jak mowilesz, wszedzie jest przestepczosc, takze poza miastem. Akurat gdzie ja mieszkam w centrum jest bezpieczniej niz w wielu suburbiach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba ze to ze mna cos nie tak...

Wszystko z Tobą ok, ja mam tak samo... ale może to kwestia wieku? Jak byłam młodsza, zawsze ciągnęło mnie do centrum, bo w centrum zawsze coś się działo. Teraz już mi przeszło i naprawdę cenię życie na amerykańskim przedmieściu :) Tu, gdzie teraz mieszkam, centrum jest piękne... ale widzę, że biznesy upadają jeden po drugim. Główny problem - wysoki czynsz = wysokie ceny, dwa - problemy z dotarciem (korki) i parkowaniem. Niedawno padł fantastyczny sklepik z artykułami śródziemnomorskimi, pięknie urządzony, z szerokim asortymentem. Niestety, ceny jak z kosmosu, do tego zaledwie trzy albo cztery miejsca parkingowe przed - i to zawsze zajęte. Skupisko potencjalnych klientów było oczywiście większe - bo centrum - ale turyści nie byli zainteresowani drogimi, nie lokalnymi produktami, a mieszkańcy wolą podjechać do porządnych delikatesów poza centrum, gdzie można zaparkować za pierwszym podejściem. Centrum ma więc swoje zalety... ale też, jeśli pomysł na biznes jest kiepski, może być przekleństwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...