karusek Napisano 18 Maja 2013 Zgłoś Napisano 18 Maja 2013 Nie znalazłem podobnego tematu, a w związku z zamiarem osiedlenia się za oceanem, chciałbym zasięgnąć porady wielu osób, zwłaszcza tych, którzy już długo tam mieszkają i są pewni swojego zdania. Północ (New York czy Chicago) czy południe (Dallas, Houston czy Miami). Jakie są tam warunki życia? Gdzie łatwiej o pracę? Wysokość podatków stanowych, koszty wynajmu a w przyszłości zakupu mieszkania/domu, ceny żywności.... Wszelkie informacje będą pomocne, zwłaszcza z perspektywy osób tam mieszkających. Z góry dziękuje za porady i opinie w tym temacie, i mam nadzieję, ze będzie on bardzo aktywny
katlia Napisano 19 Maja 2013 Zgłoś Napisano 19 Maja 2013 Czy chodzi o legalna prace? W jakim fachu? Dobrze mowisz po angielsku? Czy przyjezdzasz z pieniedzmy, czy bedziesz zaczynac od zera?
karusek Napisano 19 Maja 2013 Autor Zgłoś Napisano 19 Maja 2013 Czy chodzi o legalna prace? W jakim fachu? Dobrze mowisz po angielsku? Czy przyjezdzasz z pieniedzmy, czy bedziesz zaczynac od zera? Legalna praca, (loteria DV - 2014). Po angielsku mowie słabo, ale jeszcze około rok będę nad tym pracował . Podejrzewam że około 10 000 będę mógł wziąć ze sobą (+ ewentualnie karta kredytowa). Pracy którą wykonuję obecnie w PL nie będę mógł wykonywać choćby ze względu na słaba znajomość ang., ale w przyszłości po zrobieniu "szkół" amerykańskich może w jakimś biurze projektowym, na początku jako zwykły "drafter", a wczesniej to mogę się zająć stolarstwem (uczyłem się stolarstwa 20 lat temu a odnawianie starych mebelków to moje małe hobby). dziękuje za zainteresowanie tematem.
Jim Beam Napisano 19 Maja 2013 Zgłoś Napisano 19 Maja 2013 Legalna praca, (loteria DV - 2014). Jakies dzieci w wieku szkolnym ze soba przywozisz?
karusek Napisano 19 Maja 2013 Autor Zgłoś Napisano 19 Maja 2013 Jakies dzieci w wieku szkolnym ze soba przywozisz? Nie, Jadę sam.
Jim Beam Napisano 19 Maja 2013 Zgłoś Napisano 19 Maja 2013 Nie, Jadę sam. W takim razie wybor jest latwiejszy, bo nie musisz sie martwic o poziom szkol. Jedz tam gdzie bedzie ci odpowiada klimat - jak lubisz plaze to na poludnie a jak narty to polnoc. Prace znajdziesz wszedzie jak cos potrafisz. Nie wiem dlaczego chcesz mieszkac w duzym miescie gdzie koszty zycia sa wieksze niz na prowincji. Dla mnie optymalne miejsce to odleglosc godzny jazdy samochodem do centrum, jak chcesz sobie poogladac beton i ludzi to zawsze dojedziesz a male miasteczka maja swoj urok, a zycie jest spokojniejsze i tansze.
kzielu Napisano 19 Maja 2013 Zgłoś Napisano 19 Maja 2013 Dokladnie - dla mnie oczywista odpowiedz to : w zadnej...
KaeR Napisano 19 Maja 2013 Zgłoś Napisano 19 Maja 2013 Jak ktoś lubi miasta, to się w amerykańskiej dziurze powiesi po pewnym czasie.
katlia Napisano 19 Maja 2013 Zgłoś Napisano 19 Maja 2013 To tak, ale mozna przyjechac z nastawieniem, ze pobede tu rok, dwa, a potem siup to ciekawszego miejsca. Bo faktem jest, ze te stany gdzie sie "fajnie" mieszka sa czesto drogie, z duza konkurencja o prace itp. Wiec zamias pchania sie do NY czy Chicago czy LA, warto poznac realia w mniej znanych czesciach Stanow. Duzo sie slyszy ze w North Dakota sa prace - tam jest teraz boom zwiazany z gazem/paliwem, i jest sporo prac technicznych i tych zwiazanych z budowla. ND jest tak na odludziu, ciezki klimat, wiec nadal tam brakuje ludzi mimo pracy i tego ze w innych czesciach kraju nadal moze byc krucho z gospodarka. W ND nie bedzie zadnej znaczaczej sie Polonii -- ale to dobrze, bo zmusi cie to do nauki jezyka. Moglbys tam zaczac twoja amerykanska przygode, a po zdobyciu juz doswiadczenia amerykanskiego itp wyprowadzic sie w jakies bardziej ciekawe strony. Jezeli chcesz sie ksztalcic w USA, to warto pomyslec o Wyoming... bogaty stan (w niektorych czesciach przepiekny!) malo ludzi, stan wlasciwie oplaca studia rezydentow, wiec po roku moglbys tam studiowac za bardzo male (jak na normy amerykanskie) pieniadze.
kzielu Napisano 20 Maja 2013 Zgłoś Napisano 20 Maja 2013 Jak ktoś lubi miasta, to się w amerykańskiej dziurze powiesi po pewnym czasie. Nie wiem czy lubie ale cale zycie mieszkalem w Warszawie i za nic do miasta bym nie wrocil... Co prawda , nie mieszkam w dziurze a jakies 20 mil od centrum Cinci... W ND ostatnio mialem okazje byc sluzbowo (Minot) i rzeczywiscie odludzie straszne, ale po za tym ze zimno, to spokojnie mozna tam zyc jak jest sensowna praca... Najlepszy jest Minot International Airport ktory ma dwa gatey
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.