Skocz do zawartości

Wiza B2 Po Odmowie


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Czesc wszystkim,

jesetem nowa na tym forum, ale czytam was juz od dluzszego czasu. Mam problem i dlatego postanowilam sie zarejestrowac. Moze ktos z was bedzie mogl mi udzielic kilku wskazowek i odpowiedzi.

Moja historia jest taka ze jakis czas temu uczac sie angielskiego poznalam bardzo fajnego faceta, amerykanina. Zadne z nas nie szukalo czegos wiecej jak kogos do pogadania. Ja po rozwodzie, on po rozwodzie duzo wspoolnych tematow no i angielski sie ladnie podszkolil. Po jakims czasie jednak zaczelismy byc sobie „blizsi” na tyle, na ile mozna byc blisko via internet. Zaczely sie rozmowy o ewentualnosc i zwiazku itp. No i przdewszystkim o mozliwosci spotkania. Postanowilismy, ze ja sprobuje dostac wize i odwiedzic jego, jako ze on niestety z roznych przyczyn nie bardzo moze „wyrwac sie” na pare tygodni do Europy. No i w kwietniu mialam spotkanie w konsulacie w Monachium ( mieszkam od kilku lat na stale w DE ). Mowilam prawde, ze chce jechac do znajomego na 2 tygodnie, poznac go i jego rodzine , ze nie jestesmy razem bo to jest nie mozliwe przez internet, ale ze chcemy sie blizej poznac no i zobaczymy co i jak. Pracownik konsulatu sie tylko spytal czy mam dzieci i dlaczego jestem w DE, odpowiedzialam z godnie z prawda, ze nie mam dzieci, i ze do DE przyjechalam za praca i ze poznalam tu bylego juz meza i zostalam. Nietety pracownik konsulatu stwierdzil ze mam za male zwiazki z krajem i ze wizy tym razem nie dostane. Tylko o zadne zwiazki nikt mnie nie pytal, a jak chcialam mu o tym powiedziec to nawet nie sluchal. Mam tu dobra prace, zarabiam powyzej przecietnej, mam mieszkanie, auto, przyjaciol. Mialam tone papierow ze soba, ale nikt nie chcial ich ogladac. Jesli bym miala wyjechac to tylkoz „milosci” a nie dla pracy, bo w tej dziedzinie mam wszystko tutaj. No ale coz, takie zycie.

I tu moje pytania:

1. W mojej sytuacji sie nic nie zmienilo, i raczej nie zmieni. Czy jest sens probowac jeszcze raz? Jesli tak po jakim czasie?

2. Czy probowac jescze raz tu w Monachium czy moze lepiej w PL?

3. Jakie sa szanse ze gdybym dostala wize, zostane wpuszczona do USA?

4. W razie kolejnej odmowy, czy ma to jakis wplyw na ewentualna pozniejsza apkilacje K-1?

Chialabym zeby ktos spojrzal na to wszystko z „boku”, i moze podsunal mi jakies ewentualne pomysly. Z gory dziekuje i pozdrawiam.

Napisano

jesli czytalas to wiesz ze ,lecac do poznanego mezczyny-przyjaciel-znajomy czy ktos blizszy moze byc brane pod uwage ze zostaniesz i bedziesz legalizowac pobyt na terenie USA,nawet jest temat o tym ze dziewczyna chce tak zrobic-planuje .

I odmowe moglas dostac za to.

Tak mowilas prawde ale chodzi o takie cos jak wlot,slub i legalizacja pobytu a wiza turystyczna do tego nie sluzy

Masz takie same,podobne szanse w Niemczech jak i Polsce .Jedynie mozesz za 2-3 razem czy kolejnym dostac wize.

Odmowa za brak zwiazkow z danym Panstwem nie ma wplywu na k-1.

co do wpuszczenia ,podobna masz rozmowe na granicy,po co,do kogo i jak wyjdzie ze lecisz legalizowac pobyt na wizie turystycznej to bedziesz miec problemy.

Napisano

sly6 dziekuje za odpowiedz.

Tez tak mysle, ze pracownik konsulatu pomyslal ze moze chce tam nielegalnie zostac, tylko ja nie mam kompletnie zamiaru zostawac tam na turystycznej i probowac legalizacji, jesli by do czegokolwiek doszlo, to tylko przez wize K-1. mam za duzo spraw tutaj, zebym miala to tak poprostu zostawic i juz nie wrocic! Szkoda ze nie dal mi tego w zaden sposob udowodnic.

Innych powodow nie widze, bo ani ja ani nikt z mojej rodziny w zyciu nie byl w Stanach, ani sie nawet o wize nie ubiegal.

Ale skoro kolejna odmowa nie ma wplywu na ewentualna sprawe K-1, nie pozostaje mi chyba nic innego jak znowu sprobowac. tylko nie wiem czy juz od razu czy moze lepiej troche odczekac

Napisano

a cos sie zmieni w Twoim zyciu,co do wyjazdu np wyjazd na wesele,pogrzeb .

sa przypadki ze ktos idzie po kilku dniach,tyg i wiza jest chociaz nic sie nie zmienilo w jego zyciu :)

Napisano

1. W mojej sytuacji sie nic nie zmienilo, i raczej nie zmieni. Czy jest sens probowac jeszcze raz? Jesli tak po jakim czasie?

2. Czy probowac jescze raz tu w Monachium czy moze lepiej w PL?

3. Jakie sa szanse ze gdybym dostala wize, zostane wpuszczona do USA?

4. W razie kolejnej odmowy, czy ma to jakis wplyw na ewentualna pozniejsza apkilacje K-1?

Chialabym zeby ktos spojrzal na to wszystko z „boku”, i moze podsunal mi jakies ewentualne pomysly. Z gory dziekuje i pozdrawiam.

Wydaje mi się, że odmowa była głównie ze względu na tego faceta, ja bym po prostu powiedziała że to dobry znajomy i że chcesz się z nim spotkać. To że tak o nim mówiłaś mogło wpłynąc na to, że chcesz z nim zaraz pewnie zamieszkać i mieć dzieci tam na miejscu, a im nie oto chodzi...

Spróbuj może w Polsce, tutaj na zarobki inaczej będą patrzeć, a co do reszty nie mam pojęcia..

Napisano

a jakbys powiedziala to wiza byla by?

a ile osob z tego forum mowilo ze leci do znajomego i wychodzi bez wizy

samo powiedzenie malo moze dac.

Napisano

Mowilam, ze to znajomy, bo tez znajomym jest. Nie moge powiedziec narzeczony o facecie ktorego na oczy nie widzialam! Prawdopodobnie bylam poprostu za bardzo zdenerwowana i za malo przekonujaca. Nie pozostaje mi nic innego jak sprobowac drugi raz, tylko tym razem sie lepiej przygotowac

Napisano

Hej SquirreIMUC.

Przeczytałem twoją historię i odniosłem wrażenie, że gość w konsulacie pomyślał, że skoro za chlebem wyjechałaś z Polski do Niemiec to teraz dalej za chlebem pojedziesz do Stanów. Ja miałem podobną sytuację gdy z nielegalnego, 5-letniego pobytu wracałem do Polski i razem z żoną (zupełnie bezmyślnie) wymyśliliśmy sobie tygodniowy pobyt w Londynie. Był to rok 1998. Wtedy Polska ani nie była w Unii, ani w Szengen. Na granicy gość powiedział, że pewno, skoro w USA byliśmy 5 lat nielegalnie to teraz chcemy kolejne 5 lat spędzić w Wielkiej Brytanii i nas nie wpuścił. 4 godziny później byłem na Okęciu!

Mogę Ci zaproponować delikatną zmianę historii, którą opowiadasz w ambasadzie. Zamiast mówić, że jedziesz do faceta, który może w przyszłości być kimś bardziej niż tylko znajomym, powiedz, że jedziesz na wakacje, bo w USA jeszcze nigdy nie byłaś, a masz tam znajomego, który Cię zaprasza i pokaże ci różne ciekawe miejsca. To wciąż jest prawda, a powiedzmy sobie szczerze nie musisz mówić, że to jest twój chłopak, itp. W tym wszystkim musisz konsulowi pokazać (nie tłumaczyć), że twoje związki z Niemcami są na tyle silne, że twój wyjazd jest typowo turystyczny.

  • 4 tygodnie później...
Napisano

Czesc wszystkim,

w poniedzialek bylam w konsulacie w Monachium, i po dlugich maglowaniach i wypytywaniach i bardzo duzym niezdecydowaniu ze strony parcownika ambasady, dostalam wize :) wczoraj juz lezala w mojej skrzynce pocztowej i teraz tylko bukowac bilety:) i tu moje pytanie, czy to ze mialam poprzednim razem odmowe ma jakis wplyw na rozmowe na lotnisku w USA? jest sie jakos bardziej przepytywanym czy mam takie same szanse jak ktos kto dostal wize za pierwszym podejsciem?

dziekuje wszystkim za pomoc,pozdrawiam

Napisano

Z całym szacunkiem, ale nie wydaje Ci się to dziwne, że skoro miałaś przejścia z wizą i Ci raz odmówiono to ten książę nie zaproponował, że on Cię odwiedzi w takiej sytuacji? Życzę Ci dobrze (i jeśli myślisz o K-1 to radzę od razu zacząć kompletować dowody spotkania i związku ;) ) ale bądź przygotowana na to, że może być baaaaardzo różnie i żebyś się w coś nie wpakowała...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...