Skocz do zawartości

Przeprowadzka Do Denver?


Dudda

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 125
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Ha ha… nie ma za co :) Ja w sumie mialam taki przelomowy moment jesli chodzi o psychike, gdy na autostradzie po raz pierwszy minela mnie prowadzaca samochod babcia, mogla miec z 80 lat… :D Wtedy wlasnie pomyslalam, ze jak to… babcia moze, a ja nie moge? Malo tego, niedawno bylam w delegacji i firma wynajela mi z zaskoczenia Forda Expedition. Nie musze mowic, ze w zyciu nie siedzialam za kolkiem takiej bestii… ale nie bylo wyboru, musialam wsiasc i jezdzic - bo to chyba jest troche tak, ze czlowiek nie wie, do czego jest zdolny dopoki nie zostanie postawiony w sytuacji bez wyjscia ;) I jeszcze jedno - na poczatku stresowalam sie drobnymi bledami, np. ze ktos na mnie zatrabil, ze nie zatrzymalam sie na stopie, itd., nie wiem czemu wydawalo mi sie, ze musze jezdzic idealnie… ale potem zobaczylam jak ludzie tu jezdza i sie wyluzowalam ;) Kurs jazdy to jedno, ale prawda jest taka, ze najwiecej czlowiek uczy sie "w praniu". Zona na pewno da rade :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...

Update:

Minęło troche czasu od ostatniego wpisu wiec czas na małe uaktualnienie.

Prawo jazdy ciagle w zawieszeniu:-) Obiecuje mi, ze zapisze się na egzamin w połowie następnego miesiąca...

Od dwóch, trzech tygodni praktycznie nie jeździ bo znalazła koleżankę z pracy, która po nią przyjeżdża i odwozi po pracy za filiżankę naszej kawy (Nespresso).

Pewnie potrzebujemy trochę przed egzaminem i to powinno wystarczyć do zdania.

Viktorija otrzymała tydzień temu "kontrakt" od swojej firmy co oznacza 2 tygodnie wypowiedzenia przy znalezieniu nowej pracy i mnóstwo kar za nie osiągniecie wyników z kontraktu... Nadal szuka czegoś innego.

Ja właśnie jestem po moim pierwszym tygodniu chorobowego.

Tyle, ze nie płatnego, bo ciagle jestem tam Temporary employee.

Rozchorowalem się chyba przez A/C wiejące na mnie cały dzień.

Zobaczę w poniedziałek czy maja problem z opuszczeniem tylu dnia pracy przez chorobę.

Leczylem się Day/Night Quill-em i witamina C w rożnej postaci:-)

W tym tygodniu w końcu dostałem swoj Credit score!

Zajęło mi to ok. 8 miesięcy, ale w końcu jest jakiś punkt zaczepienia, jako klient Discover mam darmowy Fico z comiesięcznymi oświadczeniami.

Zaliczylismy pierwszy mecz Rockies, wczoraj miał być drugi, ale zalało im się boisko i przełożony mecz na dziś, wystawiłem bilety na sprzedaż, bo nie wiem czy pojadę na mecz zaczynający się o 7PM w niedziele.

Spodobał mi baseball przez ostatnie miesiące w Colorado, oglądam codziennie, śledzę MLB, kupiłem pierwsza piłkę:-)

Teraz tylko znaleźć jakiś ludzi i nauczyć się gry na żywo:-)

Viktorija też ma swoją zabawę tutaj, kupiłem jej bilet na Lady Gage w Pepsi center:-)

Wybawila się super:-)

Za miesiąc jedziemy do Red Rocks na Arctic Monkeys! Tym razem to mój typ rozrywki:-)

Szukamy kogoś kto może dołączyć do Naszej Sprint Family:-) Chętni?

Pewnie zapomniałem o mnóstwie mniejszych rzeczy, może będę pisał częściej jak ktoś jest zainteresowany co tam u Nas się dzieje i jak sobie radzimy w tym rozgrzanym słońcem stanie:-)

Za tydzień piknikowo w Denver! Może tym razem bigos będzie smaczniejszy:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa zapomnialem dodac, ze wczoraj bylismy w kinie...:-)

10:00PM Guardians of the Galaxy IMAX.

30 minut przed seansem bylismy sami na sali.

Pozniej oczywiscie pojawilo sie wiecej ludzi, ale bylo kultularnie i komfortowo.

Jakby ktos sie zastanawial jak wygladamy...

qFOyKd.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Update:

W końcu dostałem „list z oferta” od mojej firmy.

Stawka godzinowa taka sama, tylko benefity dochodzą.

Musiałem jeszcze raz przejść drug test i bacround check.

Po mojej chorobie nie miałem problemu z powrotem do pracy, zmieniłem miejsce (kubik) i mam nadzieje, ze będę mniej podatny na zachorowania.

Jakieś dwa tygodnie temu byliśmy na Polskim Picnicu:-)

Jedzenie było o wiele lepsze niż na ostatnim pikniku i nawet kapela na żywo grała...rasistowskie piosenki:-) niesamowite.

Zabrałem troche bigosu do pracy znowu, ale tym razem wszystkim smakowal;-)

W ten czwartek byliśmy pierwszy raz w Red Rocks na koncercie Arctic Monkeys.

Niestety pogoda była fatalna i prawie cały czas padało a moja małżonka była przeziębiona.

Nic to, ja wybawilem się super bo od dawna lubię AM, reszta ludzi sprawiała wrażenie jakby pomylili koncerty:-)

Viktorija do tej pory nie zdała prawa jazdy, nawet nie miała egzaminu.

Od kiedy jeździ z koleżanka nie planuje wsiadać jako kierowca.

Chociaż wczoraj byliśmy sprawdzić czy możemy wziąć sobie nowe auto i okazuje się, ze bez problemu. Financing czy leasing mogę już na siebie wziąć nowe auto.

Pewnie niedługo rozejrzymy się za czymś mniejszym i sprzedamy ta ogromna Alitme.

Za dwa i pół miesiąca wypadałoby się przeprowadzić, bo ja nie lubię tego miejsca gdzie aktualnie mieszkamy...Vika bardzo lubi:-)

Także jak macie jakieś fajne miejscówki, które bedą wolne niedługo to bardzo chętnie sprawdzimy czy pasujemy do nich.

Dostałem już swoj pierwszy „scam” z karta kredytowa...MasterCard.

Limit $700 ale jak wypełnię formularz lub zadzwonię do nich tzw. „pre-approved”:-)

Dzięki Discover z limitem $500 mogłem wziąć sobie AME-xa bez wstępnych limitow i myśle, ze tutaj troche zaszaleje:-)

Myślimy o przeprowadzce do Seattle, co myślicie?:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...