Skocz do zawartości

Krótko I Na Temat, Jakie Szanse Na B2


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

czesc, jak oceniacie szanse mojej narzeczonej ktora starala sie bedzie o wize w krk.

-oboje jestemy na stazu w nadlesnictwie, konczylismy te same studia na kierunku lesnym,

-ja juz mam wize na 10 lat, to moja druga wiza, wczesniej bylem 8 lat temu na 3tyg, a ostatnio w tamtym roku na 3 miesiace u dziadkow,

-ona nie ma zadnej rodziny w usa, nigdy nie starala sie o wize,

-chcemy wyjechac do moich dziadkow, jako ze ja mam liczna rodzine w usa oprocz nich, chcemy zaprosic ich na slub i zobaczyc troszke swiata, mam wujostwo w AZ, oczywiscie wszyscy na legalu, dziadkowie obywatele usa,

-chcemy leciec w przyszlym roku na wakacjach,

wiem ze to tylko gdybanie ale jak oceniacie jej szanse, w sumie troche sie juz napalilismy na ten wspolny wyjazd i nie chcielibysmy sie zawiesc (aczkolwiek bierzemy niestety taka opcje pod uwage)

dzieki z gory za sensowne odp.

  • 1 miesiąc później...
Napisano

Hej!



Dostałem wizę jakiś czas temu i chciałem się podzielić przeżyciem. Po pierwsze, nie warto się bać ani kolekcjonować papierów. Wiza była normalną formalnością i dotego bardziej czasochłonnom niż stresową.



Ustawiłem się w kolejce na zewntątrz Ambasady Amerykańskiej i po jakiś 20 minutach już byłem witany w środku przez przesympatycznych Amerykanów. Tak, uśmiechali się i byli bardzo pomocni.



Na poczekalni jak na lotnisku. Siedzisz w rzędach i duży telebim z numerkami przed Tobą. Jak Cię wyczytają podchodzisz do okienka. Pierwsze podejście (ok.1 godziny), to pobranie odcisków palców i takie tam rozmówki o Twojej podróży. Bardziej fascynujący był proces pobierania odcisków niż cokolwiek innego.



Potem znowu siedzenie (ok. 1 godziny). Rozmowa o wizę to kolejne okienko jak w banku. Przyznam, że pani była już poważna (ale to tak musi wyglądać). Rozładowałem szybko napięcie żartem, bo system był wolny. Ja na to, że tyle się naczekałem, więc jeszcze te 5 minut poczekam. Uśmiech w kącikach ust był moją wygraną.



Pytania:


-Cel podróży?



~Wakacje na Florydzie z partnerem.



-Jak się nazywa partner i narodowość?



~<Imię i nazwisko>. Jest Anglikiem



- Co robisz w Anglii i jak długo mieszkasz?



~Studiuję 'biomedical science' i mieszkam już 7 lat



-Czy możesz powiedzieć jeszcze raz kierunek studiów?



~Biomedial science



-Czy zamierzasz zostać w Anglii?



~MIeszkam tu 7 lat i kończę kierunek biomedyczny, jak najbardziej chcę zostać. Tu jest moje życie.



- pauza - (wielki uśmiech) Wiza została przyznana. Dziękuję



~Co teraz muszę zrobić?



- Proszę czekać na pocztę/maila.



Od tyle, wyjście, ulga i radość. W moim przekonaniu nie warto się stresować, zabierać dokumentów (nie spojrzała na nic). Mi się wydaje, że gorzej to wygląda szczególnie o wizę turystyczną. To jedynie wyjazd na wakacje, po co dawać jej życiorys. Nic nawet nie musiałem mówić o wyjeżdzie w szczegółach.



Po prostu luz i bluz, naturalnie, mówić z pewnością i przekonaniem.



Moje doświadczenie jest z Ambasady w Londynie.



Pozdrawiam i życzę dużo dobroci, wsparcia dla siebie nawzajem i zrozumienia, a także tolerancji.



Paweł


Napisano

Spoko, narzeczona byla po wize 25 kwietnia w krk i dostala na 10 lat :) tak jak mowisz, najwazniejsze to mowic prawde i podejsc na luzie, nie mozna sprawiac wrazenia ze od tej wizy zalezy cale zycie (chociaz zdaje sobie sprawe ze niestety w niektorych przypadkach tak jest...)

pozdrawiam

Napisano

Witam

Również podczepię się pod ten temat. Planujemy z żoną wyjazd turystyczny do USA na jesieni tego roku i musimy się ubiegać oboje o wizę. Dla mnie będzie to druga wiza (pierwsza 13 lat temu, studencka - na margnsieie moj pobyt miał miejsce jak były ataki na WTC). Oboje mamy stałe zatrudnie plus ja jeszcze prowadzę dodatkowo swoją działalność. Co do szans na otrzymanie wiz nie pytam bo z forum już wyczytałem jak to wygląda. Chciałbym tylko wiedzieć dwie rzeczy:

1) czy oboje w tym samym czasie mamy składać wniosek czy lepiej osobno?

2) mam możliwość również załatwienia zaproszenia ze Stanów, czy jest sens?

Z góry dziękuję za odpowiedź. Dodatkowe sugestie mile widziane :)

Pozdrawiam

Wojtek

P.S.

Jak często się zdarza, że nie wpuszczają już na lotnisku w USA?

Napisano

1) szczerze mowiac jesli macie zamiar jechac razem to starajcie sie razem o wize w tym samym dniu, wypelnijcie wnioski w tym samym czasie i razem podejdzcie do okienka, we wniosku wpiszcie ze bedziecie ze soba podrozowac.

2) rok temu staralem sie o wize razem z bratem, mielismy zaproszenia i konsul nawet o nie nie zapytal, w ogole nie chcial zadnych dokumentow; 2 tyg temu moja narzeczona starala sie o wize, rowniez miala zaproszenie i konsul w tym przypadku rowniez nie wymagal okazania zaproszenia i innych dokumentow. w obu przypadkach wizy zostaly przyznane.

a co do Twojego pytania z PS, nie wiem jaka jest czestotliwosc, wydaje mi sie ze musza miec powazne zastrzezenia co do Twojej obecnosci w ich kraju zeby nie wpuscili Cie na lotnisku.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...