Skocz do zawartości

Ciężka Sytuacja! Pomocy !


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam. Mam nieciekawą sytuacje, ktora wyszla z calkiem blahej sprawy i czystej glupoty.. Zaczne od poczatku. Wize turystyczna otrzymalem na 10lat i wylecialem do USA-NYC do dziewczyny(GC) 30.08.13 i wrocilem w lutym tego roku. W tym czasie wyszla glupia sytuacja gdzie sie sprzeczalismy wchodzac do autobbusu murzyn kierowca byl niemily i ze nie mialem quarter wystarczajaco nie chcial nas wpuscic, zapytalem czy moglbym rozmienic to opryskliwy byl i cos tam mi odpowiedzial zle, a ze atmosfera byla i tak juz goraca i klocilem sie wtedy z dziewczzyna jak odjezdzal juz tym autobusem to cos tam krzyknalem do niego i pokazalem srodkowy palec. Watpie czy cokolwiek mogl tam slyszec, moze jedynie zobaczyc.. Bylo to praktycznie pod domem i ktos mogl tam to slyszec, ze sie klocilismy i bylo glosno. Akurat wtedy sie spieszylismy i musialem wziac taksowke i tak sie skonczyla ta sytuacja..

Jakis czas pozniej okazalo sie, ze moja dziewczyna ma wezwanie na komisariat, ze jakis mandat jest, a pozniej do sadu.. Ktos musial z sasiadow musial wezwac widocznie wtedy policje i stad sie to wzielo. Bo jak wrocilismy do domu to tez byla klotnia. Mieszkalismy z tylu w kamienicy od podworka za brama i dlatego tez nie weszla do nas zadna policja, tylko duzo duzo pozniej okazalo sie ze jest jakis mandat. Przez to moze tak to dlugo trwalo, ze nie mogli sie z nami skontaktowac sprawa poszla do sadu i z emigration zadzwonili do mojej dziewczyny ze jest jakis mandat i ze trzeba sie stawic. Byla sprawa w sadzie, mnie tam nie bylo tylko moja dziewczyna bo przyjechalem do niej, a ona powiedziala ze nie mamy kontaktu obecnie i nie wie co sie ze mna dzieje. Dostalismy 500$ mandatu i myslalem ze to koniec juz tej sprawy i nauczka dla mnie na cale zycie. Wylatujac z US do PL urzednik emigration nie mogl zeskanowac mojego paszportu. W tym czasie myslalem ze to blad, ale zaufany prawnik sprawdzil moj status i mam wbite ze popelnilem wykroczenia: obraze funkcjonariusza(kierowcy) i zaklocanie porzadku. Zostalo strasznie to wyolbrzymione, a sprawa poszla do sadu bo nie mogli sie z nami skontaktowac osobiscie.. Jestem juz ponad 3miesiace w Pl i mialem niedlugo do niej leciec, ale podobno moge miec problem w wjazdem przez te sprawy...

Czy orientuje sie ktos jak to dokladnie jest? CZy faktycznie moga mnie nie wpuscic z takiej blahej sprawy? Ile musze odczekac zeby poleciec? Wiem, ze jest to loteria ze zalezy to od urzednika, ale prawnik powiedzial ze rok przynajmniej trzeba odczekac i to nie wiadomo... Czy da sie cos zrobic w tej sprawie? Czy juz zawsze bede mial w rejestrze te zarzuty? Czy zawierajac slub cywilny z dziewczyna(GC ponad rok czasu) w Pl i skladajac papiery bede mogl swobodnie wjechac? Ile czasu by trwalo to? Jakie jest wyjscie z tej beznadziejnej glupiej sytuacji, ktora sam sobie zgotowalem?;/// Prosze o szczere rady bez komentarzy tej sytuacji bo wiem, ze strasznie zle wyszlo i wstyd mi z tego powodu

  • Odpowiedzi 24
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

tak mandat zaplacony, sprawa zakonczona

Nie jestem prawnikiem ale sprawa nie powinna jakoś rzutować na przyszłość, jeżeli jest zakończona i mandat zapłacony. Trudno powiedzieć co jest w wyroku ale na podstawie przedstawionych informacji nie ma przeciwwskazań do ponownego wjazdu.

Oczywiście i tak zależy to od urzędnika na granicy, znam osoby które miały też sprawy o DUI czy spowodowanie wypadku i nie wpłynęło to w niczym na ich ponowny wjazd. Natomiast znam też osobę która miała dwa wyroki o to samo i...... to już wpłynęło, potraktowana jako recydywa, cofnięta z dranicy z unieważnioną promesą.

Napisano

Hmm, ja bardziej bym się zastanawiał nad tym czy nie wpuszczą cie "za zbyt długie i częste pobyty w USA na wizie turystycznej".
Powiesz ze dziewczyna cię utrzymuje? Dla nich dziewczyna to nie rodzina.

A gdyby przyczepili się do Ciebie o te "zarzuty" zawsze możesz powiedzieć, że: "dopiero jakiś czas po powrocie do Polski przyszło wezwanie do sądu itd.. dlatego też przyleciałeś spowrotem wyjaśnić całą sytuację aby nie mieć nieprzyjemności"

Napisano

wazne aby nie udawac ze to nic takiego i wiesz co sie stalo :)

To samo na rozmowie o GC,wpisujesz ze miales cos prawem -sprawe w sadzie.

W USA nie ma tak ze szybko cos jest wymazane i jak w Polsce ze po paru latach mozesz wpisac ze byles nie karany -zalezy od sprawy itd jesli chodzi o zatarcie

Napisano

ale patrzac na ta sprawe ze strony prawnej czy jest jakis przepis regulujacy, ze moga mnie nie wpuscic? badz musze odczekac iles tam czasu aby ponownie przekroczyc granice? czy jakbym lecial teraz do USA. czyli 2 raz po np.3miesiacach bycia tutaj wpusciliby mnie? Wiem, ze trzeba niby odczekac 6miesiecy, ale orientowalem sie ze jakbym lecial dopiero 2 raz spowrotem to powinni wpuscic.. westia tylko tej sprawy i to, ze jestem zapewne w rejestrze..

Napisano

Sa takie sprawy prawne ze Cie moga nie wpuscic a reszta juz w rekach urzednika na lotnisku

tutaj juz przepisu jasnego nie znajdziesz.tak samo z kolejna wiza moze byc .

Napisano

Amerykańce są uczuleni na rasizm. A jeśli to robi jeszcze ktoś z innego państwa i na dodatek Polak(gdzie w ich mniemaniu Polacy to rasiści, faszyści i chamy) to mogą Cię nie wpuścić. Powtarzam, mogą ale nie muszą. Ale może jednak odpuszczą jak został zapłacony mandat.

Napisano

Amerykańce są uczuleni na rasizm. A jeśli to robi jeszcze ktoś z innego państwa i na dodatek Polak(gdzie w ich mniemaniu Polacy to rasiści, faszyści i chamy).

W ich mniemaniu czyli kogo? Przeciez wiekszosc ludu w USA nie ma pojecia kim Polacy sa :P Jak juz to mogla byc afera ze biały kontra czarnoskory :P bo w odwrotna strone razism juz jest bardziej dozwolony ;)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...