Skocz do zawartości

O Początkach W Kanadzie Słów Kilka :)


Pacowsky

Rekomendowane odpowiedzi

Musisz mieć takiego co się zna tez na przepisach bo samo chce może być za Malo ;)

Sa tacy ze chca a żyją w starych przepisach i mówią ze się da :) a później wychodzi ze sie nie dało..

Masz sprawdzać fora które żyją.strony aktualizowane i strony Prowincji oraz Federalna a będzie dobrze :)

Jesli chodzi o serwis pośredniczący w wynajmie to możesz fajnie trafić :) np posiłki za tzw darmo,wspólni znajomi itd nauka języka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 178
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Pierwsza rada i najważniejsza. Jeżeli zaczniesz swoją przygodę z daną prowincją musisz ją ciągnąć do końca. Na wypadek gdybyś zmienił zdanie w trakcie np zaczynasz w Ontario a po miesiącu lub dwóch wyjeżdżasz do Alberty. Za posiadanie rodziny w prowincji innej niż ta, w której będziesz aplikował również dadzą Ci punkty ujemne. Więc lepiej od razu zaczynać tam gdzie masz rodzinę lub o niej nie wspominać. Będzie gorzej jak ukryjesz fakt posiadania np rodzeństwa w Kanadzie w innej prowincji ale to już inna historia...

Sprowadzenie rodziny? Hmm, wielu moich znajomych aplikowało wspólnie ze swoją drugą połówką aby tego uniknąć. Ale jeżeli przyjedziesz tu sam i składając aplikację umieścisz w niej swoją rodzinę to w momencie uzyskania nominacji starając się o nowe WP możesz ich tu sprowadzić. Wówczas np Twoja żona dostanie swój WP jako współmałżonek nominowanej osoby do stałego pobytu. Więc idzie dość łatwo.

Nie zapominaj o jednym - po uzyskaniu nominacji przyjdzie Ci starać się o nowy WP, tym razem będzie on na pracodawcę więc musisz mu powiedzieć o opłacie za Ciebie jaką musi dokonać ($230) i wypełnić formularze oraz przesłać do CIC. Z tego co się orientuję obecnie wymagane jest abyś przepracował u pracodawcy 7 miesięcy zanim będziesz mógł aplikować w PNP. Poprzednio było 6 miesięcy. No i mieć ofertę stałego zatrudnienia. Znaleźć pracę w Manitobie zwłaszcza w Winnipeg jest dość łatwo. Bynajmniej teraz po kilku latach tutaj tak mi się wydaje. Jednak znaleźć pracę, która pozwoli Ci na dobre życie jest dość trudno. Większość będzie płaciła minimum tj $11. Wiem to nie jest motywujące. Bardzo ważne są benefity jakie oferuje pracodawca. Pamiętasz moją karetkę? Całość zwróciła mi firma, w której ubezpiecza mnie mój pracodawca.

Co do pieniędzy jakie tu przywiozłem z sobą pamiętam, że to było około $14 000 na dwie osoby. I jeśli wliczy się wszystko co musisz kupić po przyjeździe tutaj to nie jest wcale tak dużo. Choć znam osoby, które miały po tysiąc dolarów i sobie poradziły. Co prawda już wiele z nich wyjechało ale dawali radę. Bądźmy szczerzy i powiedzmy to wprost bez upiększania. Kanada jest drogim krajem do życia w porównaniu do USA czy Europy. Zarobki kontra rachunki czasami mogą zniechęcić człowieka. Zwłaszcza początki dają wiele do myślenia i gwarantuję, że nie raz będziesz myślał o powrocie. Bo to na co będziesz się tu godził nigdy nie zrobiłbyś tego w Polsce. Ale da się tu żyć. Mieszkanie można wynająć za $900, dom za $1200. Na wyżywienie i utrzymanie średnio trzy osobowa rodzina $ 900 - 1100. Ubezpieczenie za samochód to kolejne dwie stówki. Paliwo w miarę tanie, dzisiaj było 0.91 centów. Cały proces od przyjazdu do rezydenta pochłoną nas około $5000, wszystkie pozwolenie i inne. Pytanie - czy warto? Oczywiście, że tak. Jeśli nie nastawiasz się na zbyt wiele i patrzysz realnie na życie i świat to owszem.

Na koniec jeszcze jedno. Piszę o Manitobie i zmieniających się tu przepisach ale wiem, że również w innych prowincjach uległy one zmianą. W Kanadzie na co dzień mamy temat Syryjscy uchodźcy. Więc typowi emigranci zeszli jakby na dalszy plan. Dlatego wszystko co będziesz robił, rób to rozważnie i z rozumem. Ponieważ rozumowanie typu - nikt Ci tu krzywdy nie zrobi - jest błędne. Tu panuje jedna zasada nie Ty i Twoja rodzina to będzie ktoś inny. Tuż za drzwiami Kanady czekają setki tysięcy Azjatów i Afrykańczyków, Europejczyków jest jakby coraz mniej.

Powodzenia w przygotowaniach i w razie pytań polecam się na przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wszystko czytaj.dowiaduj się :)

A co do pracy zalezy co się robilo w Polsce i na co jesteśmy naszykowani..

Co do rodziny to racja..wiele osób dostawalo pobyt przez Manitobe i sa w innych Prowincjach bo np maja tam rodziny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, zgadzam się z Waszymi radami, zdaję sobie sprawę, że na początku nie jest łatwo i pierwszy ważny warunek to znaleźć dobrą pracę.

Odnośnie pracy, jak to jest ze znalezieniem pracy będąc np. inż., zdaję sobię sprawę, że po przyjeździe pracuje się nie w swoim zawodzie i fizycznie, ale czy chcą takich ludzi przyjmować?

Piotrek, odnośnie wyjazdów z rodziną, no tak jeżeli aplikuje również żona i dostanie również pozwolenie na pracę to sprawa jest prosta, ale komplikuje się kiedy są dzieci, bo przecież wyjechać mogą tylko te osoby co mają pozwolenie na pracę. Jeżeli po 7 miesiącach pracy można aplikować o PNP to jest jakaś nadzieja.

Jeżeli chodzi o pieniądze, też mniej więcej liczyłem na taką kwotę, bo lepiej mieć więcej niż mniej.

Muszę poczytać jak wyglądają przepisy również w Albercie.

Czyli rozumiem, że jak uzyskam już SIN w danej prowincji to jestem z nią związany.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Numer zostaje ten sam :)

Za to prawko oraz karta do lekarza po pewnym czasie należy wymienić :)

Chyba ze jestes jako turysta tam ;)

Co do pracy to masz miec chęci i ze kiedyś Twój dyplom będzie coś warty.teraz liczy się co umiesz potrafisz w innych pracach ..To ze urząd imigracyjny mówi ok nie znaczy ze prace taka dostaniesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, zgadzam się z Waszymi radami, zdaję sobie sprawę, że na początku nie jest łatwo i pierwszy ważny warunek to znaleźć dobrą pracę.

Odnośnie pracy, jak to jest ze znalezieniem pracy będąc np. inż., zdaję sobię sprawę, że po przyjeździe pracuje się nie w swoim zawodzie i fizycznie, ale czy chcą takich ludzi przyjmować?

Piotrek, odnośnie wyjazdów z rodziną, no tak jeżeli aplikuje również żona i dostanie również pozwolenie na pracę to sprawa jest prosta, ale komplikuje się kiedy są dzieci, bo przecież wyjechać mogą tylko te osoby co mają pozwolenie na pracę. Jeżeli po 7 miesiącach pracy można aplikować o PNP to jest jakaś nadzieja.

Jeżeli chodzi o pieniądze, też mniej więcej liczyłem na taką kwotę, bo lepiej mieć więcej niż mniej.

Muszę poczytać jak wyglądają przepisy również w Albercie.

Czyli rozumiem, że jak uzyskam już SIN w danej prowincji to jestem z nią związany.

Pozdrawiam

Znalezienie pracy... A więc zapomnij o swoim fachu. Chyba, że masz super znajomych, którzy gdzieś tam Cię wkręcą. Aczkolwiek cuda się zdarzają. Jednak będąc obiektywnym muszę to napisać. Aby wykonywać tu jakikolwiek zawód powyżej zwykłego robotnika niezbędne są uprawnienia danej prowincji. Tak jak musisz mieć tutejsze prawo jazdy, tak samo musisz mieć licence na wykonywanie zawodu trade workers i wyżej. Czasami wymagane jest ukończenie tutejszej szkoły. Mam wielu znajomych z różnych regionów świata i wszyscy przechodzili przez to samo. Wielu z nich dało sobie spokój bo czasami możesz zrobić niezłe pieniądze jako zwykły robotnik niż jako wykwalifikowany. Ale to temat rzeka. Podstawa - nastaw się na paskudną pracę. Później będzie lepiej.

Jeżeli oboje rodziców przyjeżdża do Canady jako pracownicy, wówczas dziecko z automatu dostanie tymczasowy pobyt. Dzieci pozwolenia na pracę nie potrzebują więc sprawa jest prosta. Tak bynajmniej zrobili moi znajomi kilka lat temu. Nie sądzę aby coś się zmieniło.

SIN - numer jest jeden dla każdej prowincji nadaje Ci go Service Canada a nie prowincja. Ale sprawa dotyczy tego z którą prowincją zaczniesz swoją przygodę. Np. przepracowałeś 7 miesięcy w Albercie i zmieniłeś zdanie chcesz mieszkać w Manitobie. To oznacza koniec Twojej przygody z Kanadą i zamykasz sobie drogę do nominacji. Mało tego - pracujesz w Albercie, dostajesz nominację ale wyjeżdżasz do Ontario bo masz ofertę super pracy. Znowu to samo - nominacja zostaje cofnięta, koniec marzeń o Kanadzie. W tej zabawie chodzi o to aby trzymać się od początku do końca swoich założeń i nie zmieniać zdania. Wiem, bo było przez pewien okres o tym głośno, że rząd planował wprowadzić zmiany, które niejako przykułyby emigrantów do prowincji z której dostali nominację na minimum 3 - 5 lat po uzyskaniu rezydenta. Nie wiem jak się to skończyło bo przestałem śledzić temat ale osobiście nie polecam przeprowadzać eksperymentów na samym sobie.

Moja opinia - wszystkie miejscowości wyglądają tak samo, takie same domy, takie same samochody, ten sam język ( lub dwa ), te same pieniądze. Rzecz w tym na co się nastawiasz. Pamiętaj jedno, ładny widok za oknem jeść nie daje, w szklanym biurowcu mieszkać nie będziesz, co najwyżej pracować. Mieszkać będziesz na przedmieściach bo tam bezpiecznie, cisza i spokój. Dlatego dokonaj wyboru z głową, poczytaj o nominacji prowincji w Albercie i innych i porównaj. Wiem, że poza Manitoba i Saskatchewan oraz Nową Szkocją nie jest tak łatwo z nominacją jak było kilka lat temu. Ale warto spróbować wszędzie. Jedynie na co musisz się nastawić to, że utkniesz gdzieś na parę lat. I pytanie które musisz zadać sobie - czego oczekuję, czego się spodziewam i dlaczego wyjeżdżam do Kanady?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te zmiany miały wejść lecz wiele jest ale bo jak kto się ma do praw które ma rezydent

Jedynie Prowincja może bardziej się przyjrzeć ile czasu byleś i chcesz być i gdzie co robiles dlatego początek należy miec dobry :)

I jaka jest Twoja wartość dla Prowincji

A wazna sprawa doświadczenie kanadyjskie..tak praca jako wolontariusz tez czasami się liczy w tym :)

Dlatego jest praca to się bierze..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dokładnie tak jak Sly pisze same pozwolenia na pracę są kosztowne a dochodzą do tego badania lekarskie, opłata za rozpatrzenie wniosków stałego rezydenta, opłata za prawo do stałego rezydenta, plus kancelaria prawna, w której musisz poświadczyć dokumenty przed wysłaniem. To wszystko kosztuje i dla jasności te opłaty to tylko za mnie i żonę, moje dziecko jest Kanadyjczykiem więc żadnych opłat nie było. Jeżeli ktokolwiek myśli, że wszystko uda się załatwić w ciągu jednego pozwolenia o pracę to będzie bardzo rozczarowany. Mówię oczywiście o IEC'owcach. Chyba, że któremuś się uda załapać pod EE ale to także co najmniej dwa WP będą potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...