Skocz do zawartości

Nasze Początki - Gc


daisy1

Rekomendowane odpowiedzi

Dublin, przecież nikt Ci nie każe w tym kraju nawet sprawdzać CS. Ja swojego nie znałem przez kilka lat a miałem ubezpieczenia i innego usługi. Historię kredytową masz domyślnie. Na początku jest ona żadna, ale to już informacja dla różnych usługodawców i instytucji, żeby Ci nie ufać. Ty też nie wreczasz każdemu pieniędzy na ulicy. Nie każda kobieta pójdzie z Tobą do łóżka i nie wyzywasz jej od świętoszek. Nie wiem jak Ci prościej wytłumaczyć, bo Cię ten problem nawet nie dotyczy, a większość z nas ma ciekawsze rzeczy do roboty niż oburzenie się na takie rzeczy jak CS. CS jest jaki jest ale jest. Moim zdaniem, ktoś kto nie jest USC nie powinien się odzywać, bo reszta z nas jest tu gośćmi i jakby nam kazano chodzić w stroju zajączka wielkanocnego to ich prawo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 158
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Ja sie nie oburzam na credit-score tylko na sposob jaki banki sobie wymyslily aby w pewnien sposob jego ramach dodatkowo zarabiac nie ponoszac ryzyka i tylko w tej kwestii (pozyczanie ci twoich pieniedzy pod nazwa pseldo karta kredytowa jak to daisy1 opisala). 
Natomiast sensu jego jako takiego istnienia nigdy nie podwazalem.

Wydaje mi sie ze CS zostal wprowadzony jako forma potwierdzenia uczciwosci w zamierzchlych dla nas czasach gdy banki staraly sie upowrzechniac platnosci bezgotowkowe a ludzie jeszcze np otrzymywali pensje czekiem. Wtedy to bank nie mial mozliwosci weryfikacji takiej osoby wiec zbudowano mechanizm do kontroli tego zaufania wprowadzajac np karty debetowe i kredytowe i ocene w postaci Credit-Score, reszta jest juz historia...

Okazuje sie nagle ze ten mechanizm ochoczo wykorzystano do ubezwlasnowolnienia obwatela, aby napedzac gospodarke poprzez zmuszenie ludzi do wydawania i odnawiania kredytu celem zwiekszania swojej wiarygodnosci a przez to stucznie wymuszajac wymiane handlowa.

Nastepnie zaczeto naduzywac tejgo mechanizmu w postaci jak to kizielu napisal... do naliczania  raty przy ubezpieczeni auta, mozliwosci wynajmu mieszkania czy innych bardzo waznych aspektow zycia co mozna okreslic w tym wzgledzie absurdem.

Dzis kazdy posiada konto w banku (posiadanie karty kredytowej nie jest tozsame z posiadaniem konta w banku a jedynie "odnawialnej lini kredytowej", bo mozna miec karte a nie miec konta i wtedy ten CS jest usprawiedliwony) ale posiadanie pieniedzy na koncie nie obliguje cie do wydawania tych pieniedzy, wiec dla przykladu mozesz miec milion na koncie i brak karty kredytowej i okaze sie ze dla kredytodawcy jestes osoba nie godna zaufania bo nie mielisz sie w bebnie z cala reszta i nie masz tego piepszonego CS i np kupno telefonu na raty ktory jest w tym przypadku nota bene fanaberia w tym przykladzie okazuje sie juz niemozliwe. Przeciez bank zatwierdzajac ci kredyt zna twoje mozliwosci wplywy comiesieczne i wydatki z twojego konta. Czy wiec nie brzmi to idiotycznie?

Pytalem juz pare razy jaki jest rzeczywisty sens jego istnienia ale nikt mi nie odpowiedzial, ani nie skomentowal mojej tezy z odp argumentacja (bo przytyk ze nie wiem co to jest cs nie jest odpowiedzia w zadym wzgledzie) Wiec jesli ktos rozumie napawde sens jego istnienia to dzis jest to napedzanie tylko i wylacznie konionktury na rynku lokalnym i nic wiecej z wieloma absurdalnymi obwarowaniami.

 

 Jesli sie myle sprostujcie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Dublin napisał:

Ja sie nie oburzam na credit-score tylko na sposob jaki banki sobie wymyslily aby w pewnien sposob jego ramach dodatkowo zarabiac nie ponoszac ryzyka i tylko w tej kwestii (pozyczanie ci twoich pieniedzy pod nazwa pseldo karta kredytowa jak to daisy1 opisala). 
Natomiast sensu jego jako takiego istnienia nigdy nie podwazalem.

Wydaje mi sie ze CS zostal wprowadzony jako forma potwierdzenia uczciwosci w zamierzchlych dla nas czasach gdy banki staraly sie upowrzechniac platnosci bezgotowkowe a ludzie jeszcze np otrzymywali pensje czekiem. Wtedy to bank nie mial mozliwosci weryfikacji takiej osoby wiec zbudowano mechanizm do kontroli tego zaufania wprowadzajac np karty debetowe i kredytowe i ocene w postaci Credit-Score, reszta jest juz historia...

Okazuje sie nagle ze ten mechanizm ochoczo wykorzystano do ubezwlasnowolnienia obwatela, aby napedzac gospodarke poprzez zmuszenie ludzi do wydawania i odnawiania kredytu celem zwiekszania swojej wiarygodnosci a przez to stucznie wymuszajac wymiane handlowa.

Nastepnie zaczeto naduzywac tejgo mechanizmu w postaci jak to kizielu napisal... do naliczania  raty przy ubezpieczeni auta, mozliwosci wynajmu mieszkania czy innych bardzo waznych aspektow zycia co mozna okreslic w tym wzgledzie absurdem.

Dzis kazdy posiada konto w banku (posiadanie karty kredytowej nie jest tozsame z posiadaniem konta w banku a jedynie "odnawialnej lini kredytowej", bo mozna miec karte a nie miec konta i wtedy ten CS jest usprawiedliwony) ale posiadanie pieniedzy na koncie nie obliguje cie do wydawania tych pieniedzy, wiec dla przykladu mozesz miec milion na koncie i brak karty kredytowej i okaze sie ze dla kredytodawcy jestes osoba nie godna zaufania bo nie mielisz sie w bebnie z cala reszta i nie masz tego piepszonego CS i np kupno telefonu na raty ktory jest w tym przypadku nota bene fanaberia w tym przykladzie okazuje sie juz niemozliwe. Przeciez bank zatwierdzajac ci kredyt zna twoje mozliwosci wplywy comiesieczne i wydatki z twojego konta. Czy wiec nie brzmi to idiotycznie?

 

Tak, brzmi to idiotycznie, ponieważ nie każdy kredyt bierze się w swoim banku. Nie każda karta jest wydana przez mój bank. Kredyt ma samochód mam w innym banku niż swój, bo dostałem lepsze warunki, i.e. mój bank nie daje kredytów ludziom bez GC. Jedna na 9 kart kredytowych pochodzi z mojego banku. Jak te instytucje mają wiedzieć ile mam na koncie? Co za problem wpłacić pieniądze dostać kredyt i je wypłacić? 

Dublin, jak to mówią tubylcy bijesz zdechlego konia. To Twoje przemyślenia a nie analiza systemu kredytowego w USA, które każdy od czasu do czasu czyta, bo to nie jest system doskonały, ale każdy cywilizowany kraj ma jakiś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Dublin napisał:

Rozumiem ze bank dajacy ci kredyt na samochod dal ci go tylko na postawie twojego credit score...pochodzacego od kart kredytowych nie sprawdzajac czy wogole pracujesz i nie komunikujac sie z twoim bankiem na ktory splywa twoje uposazenie ani/lub z pracodawca? 

Dokladnie. Przy niskim score moze by sprawdzili, przy wysokim decyzje kredytowa potrafia wydac w kilka sekund.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie bardzo moge uwierzyc ze nie potwierdzil twojej wyplacalnosci w zaden sposob.

Wydanie decyzji w kilka sekund to akurat to zaleta odp systemu informatycznego pozwalajaca na szybka weryfikacje i w tym systemie musi byc zawarta informacja o zatrunieniu i innych danych, ktora posiada i udostepnia w tym systemie twoj natywny bank. Bo watpie zeby nie byla weryfikowana kwestia twojego zatrudnienia.  

 

I zeby nie bylo ze jestem goloslowny  ogladalem blog kierowcy ciezarowki truckerhiob  ktory poinformowal ze dealer weryfikowal jego zatrunienie u jego pracodawcy a skoro ta weryfikacja nastapila to bral je w kredycie.. Kupil teraz czarnego nissana leaf, ktos nie wierzy moze obejrzec jego blogi odnosnie tego auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie wierzysz to po co się pytasz w ogóle ? Moja firma nie udziela żadnych informacji o zatrudnieniu bez mojej zgody, nie ma żadnej możliwości sprawdzenia tego automatycznie przez kilka sekund i weź pod uwagę że nic nie ujmując kierowcom ciężarówek (poza tym że zajmują lewy pas to nic do nich nie mam) ja trochę innymi rzeczami się zajmuje. Mój natywny bank to credit union który nie ma żadnej informacji o moim zatrudnieniu , a pisanie o "systemie informatycznym" tylko rozbawi tych którzy mają jakieś pojęcie o systemie bankowym tutaj który jest najbardziej archaiczny na świecie i opiera się na czekach. Polski system bankowy jest jakieś 100 lat bardziej zaawansowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kizielu jedna osoba twierdzi ze nikt tego nie sprawdza a ja ogladam tresc w sieci gdzie zakup auta jest omawiany i osoba ta mowi cos zgola innego. Wiec obalam taka argumentacje.

Co do kwestii  sprawdzenia twojego rekordu w systemie bankowym musza istniec w rekach bankow instrumenty poza w/w credit-score do zbadania twojej rentownosci i zalatwienie tego w kilka sek.

W kraju opartym o platnosci bezgotowkowe musi to byc teraz juz norma (pomijam redneckow, zyjacych na bagnach i placach czekiem lub darami natury), wiec pisanie o czekach w dobie platnosci karta jako argumentu w toczacej sie dyskusji jest troche naiwne i moze czlowiek niewyksztalcony w to uwiezy.

Kredyt dostaniesz jak jestes wyplacalny i masz z czego ten kredyt placic. Twoj CS jest tez  potwierdzeniem ze karty i kredyty splacasz ale ale nie podstawa wydania decyzji o jego przyznaniu. Bo gdy stracisz prace, kredytu nie otrzymasz i nie mam tu na mysli zakupu tel w abonamencie.

andyopole  youtuber ktorego tu przytoczylem jest powierdzeniem tego co pisalem wyzej, gdyz dzieli sie swoim doswiadczeniem bezinteresownie i nie wstydzi sie siebie samego. Nabijanie sie z kogos kogo nie znasz swiadczy tylko o poziomie jaki soba reperezentujesz. 

Dodam ze w calej tej gownoburzy przez ostatnie kilka postow nikt nie odpisal merytorycznie na pytania ktore zadalem, jedynym argumentem bylo to ze nic nie wiem lub jak przez ostatnie kilka postow proba zmiany tematu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Dublin napisał:

Kizielu jedna osoba twierdzi ze nikt tego nie sprawdza a ja ogladam tresc w sieci gdzie zakup auta jest omawiany i osoba ta mowi cos zgola innego. Wiec obalam taka argumentacje.

Co do kwestii  sprawdzenia twojego rekordu w systemie bankowym musza istniec w rekach bankow instrumenty poza w/w credit-score do zbadania twojej rentownosci i zalatwienie tego w kilka sek.

W kraju opartym o platnosci bezgotowkowe musi to byc teraz juz norma (pomijam redneckow, zyjacych na bagnach i placach czekiem lub darami natury), wiec pisanie o czekach w dobie platnosci karta jako argumentu w toczacej sie dyskusji jest troche naiwne i moze czlowiek niewyksztalcony w to uwiezy

Buhahaha zuzywam jedną książeczkę czekowa rocznie. Tak, płac se kartą. Convenience fee od kilku dolarów wzwyż. Najwyższe convenience fee, które widziałem to 40 dolców. W sklepie często ludzie płacą czekami i nie mieszkam na bagnach. Nie wiem dlaczego, może nie mają karty... 

 

Dublin, nikt nie odpowiada na Twoje pytania, bo ciężko na nie odpowiedzieć. Ty nam tlumaczysz na podstawie YouTube, jak życie w USA wygląda. No zesz k***... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • andyopole polecił i usunął z polecanych ten temat

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...