Skocz do zawartości

Problemy z LOT-em na lotnisku JFK.


ilya_

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, kzielu napisał:

To akurat co LOT (ktory ogolnie jest wyjatkowo gowniana linia)  napisal w powyzszej wiadomosci jest w 100% zgodne z prawda. Pisalem gdzies o tym w ktoryms watku.

Nawet jeżeli jest to prawdą to... Jak lot sam pisze jest to problem globalny więc i wiedza na ten temat jest powszechnie dostępna. Linie mogły uniknąć takiego zdarzenia w postaci braku samolotu albo chociaż się na nie przygotować. "Należy zauważyć, że każda część statku powietrznego zużywa się. W ramach działalności przewoźnika lotniczego to nieoczekiwane zdarzenie wpisuje się zatem w ramy normalnego wykonywania działalności, jako że przewoźnik jest stale narażony na tego typu niespodziewane problemy techniczne - uznali sędziowie" w jakimś kraju europejskim. 

Moim zdaniem LOT powinien wypłacać odszkodowania a później zgłosić się do firmy RR po zwrot należności. Na całej sytuacji nie mogą cierpieć pasażerowie... Po za tym tak jak pisałem 2 dreamlinery są uziemione od 27 czerwca a mój loty był 3. Przez tydzień czasu nie wiedzieli że nie będzie dostępnego samolotu ? Śmieszne... Sytuacja całkowicie do opanowania a więc zależna od linii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
1 godzinę temu, Hope13 napisał:

Nawet jeżeli jest to prawdą to... Jak lot sam pisze jest to problem globalny więc i wiedza na ten temat jest powszechnie dostępna. Linie mogły uniknąć takiego zdarzenia w postaci braku samolotu albo chociaż się na nie przygotować. "Należy zauważyć, że każda część statku powietrznego zużywa się. W ramach działalności przewoźnika lotniczego to nieoczekiwane zdarzenie wpisuje się zatem w ramy normalnego wykonywania działalności, jako że przewoźnik jest stale narażony na tego typu niespodziewane problemy techniczne - uznali sędziowie" w jakimś kraju europejskim. 

Moim zdaniem LOT powinien wypłacać odszkodowania a później zgłosić się do firmy RR po zwrot należności. Na całej sytuacji nie mogą cierpieć pasażerowie... Po za tym tak jak pisałem 2 dreamlinery są uziemione od 27 czerwca a mój loty był 3. Przez tydzień czasu nie wiedzieli że nie będzie dostępnego samolotu ? Śmieszne... Sytuacja całkowicie do opanowania a więc zależna od linii.

Nie masz najmniejszego pojecia o czym piszesz niestety. Jakas 1/3 floty 787 na RR jest uziemiona z tego powodu, samolotow nie znajduje sie od reki, szczegolnie do lotow ETOPS, piloci musza miec type rating jezeli to jest innym typ i dochodzi do tego cala masa innych zaleznosci. Generalnie wszystko co pozyzej napisales ma sie nijak do realiow. A LOT oczywiscie rekompensate od RR dostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, kzielu napisał:

Nie masz najmniejszego pojecia o czym piszesz niestety. Jakas 1/3 floty 787 na RR jest uziemiona z tego powodu, samolotow nie znajduje sie od reki, szczegolnie do lotow ETOPS, piloci musza miec type rating jezeli to jest innym typ i dochodzi do tego cala masa innych zaleznosci. Generalnie wszystko co pozyzej napisales ma sie nijak do realiow. A LOT oczywiscie rekompensate od RR dostanie.

Rozumiem że Ty jesteś ekspertem w tej dziedzinie? Bo ja powołuję się przynajmniej na wyroki sądów, które zapewne zasięgnęły opinii biegłych ekspertów. Proponuję jednak nie zgrywać najmądrzejszego i również trochę doczytać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Hope13 napisał:

Rozumiem że Ty jesteś ekspertem w tej dziedzinie? Bo ja powołuję się przynajmniej na wyroki sądów, które zapewne zasięgnęły opinii biegłych ekspertów. Proponuję jednak nie zgrywać najmądrzejszego i również trochę doczytać...

Tak, jestem ekspertem w tej dziedzinie, zajmuje sie nia zawodowo od ponad 18 lat a sytuacje powyzsza znam z pierwszej reki bo RR to moja bezposrednia konkurencja. 

Zreszta wlacz odrobine myslenia (tylko odrobina wystarczy) - myslisz ze linie zarabiaja na stojacych samolotach (za ktore placa raty leasingowe ?) ? I ze gdyby mogly zaorganizowac zastepczy samolot, to by tego nie zrobily ?  Wiec nie, nie mogly uniknac tego zdarzenia ani sie na nie przygotowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zreszta wlacz odrobine myslenia (tylko odrobina wystarczy)" Nie musisz być niemiły... Nie atakuj. Zadałem konkretne pytanie a Ty od dwóch postów starasz się pokazać mi że jestem bezmyślny i nie mam pojęcia o czym piszę. Ciężko powiedzieć czy jesteś aż tak zadufany w swojej osobie czy nie dopuszczasz do świadomości że ktoś może mieć odrębne zdanie w danym temacie. W takim razie zadam pytanie inaczej skoro jak napisałeś jesteś ekspertem w tej dziedzinie. Czy jest jakaś szansa na uzyskanie odszkodowania z tytułu odwołanego w ostatniej chwili lotu z początku lipca? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Hope13 napisał:

"Zreszta wlacz odrobine myslenia (tylko odrobina wystarczy)" Nie musisz być niemiły... Nie atakuj. Zadałem konkretne pytanie a Ty od dwóch postów starasz się pokazać mi że jestem bezmyślny i nie mam pojęcia o czym piszę. Ciężko powiedzieć czy jesteś aż tak zadufany w swojej osobie czy nie dopuszczasz do świadomości że ktoś może mieć odrębne zdanie w danym temacie. W takim razie zadam pytanie inaczej skoro jak napisałeś jesteś ekspertem w tej dziedzinie. Czy jest jakaś szansa na uzyskanie odszkodowania z tytułu odwołanego w ostatniej chwili lotu z początku lipca? 

Upierasz sie ze mogli zapobiec i staram sie od trzech postow Ci wytlumaczyc ze nie mogli - na LOTu absolutnie sympatia nie darze (wrecz przeciwnie) ale w tej sytuacji znalezli sie w centralnej dupie tak samo jak ANA (All Nipon) , New Zealand i jeszcze paru innych operatorow. 

Wystapic o odszkodowanie nie szkodzi ale szansa moim zdaniem jest wyjatkowo marna (btw - ja zdecydowanie nie jestem ekspertem od odszkodowan, w US nikt zadnych odszkodowac w takich sytuacjach nikomu nie wyplaca).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, kzielu napisał:

Upierasz sie ze mogli zapobiec i staram sie od trzech postow Ci wytlumaczyc ze nie mogli - na LOTu absolutnie sympatia nie darze (wrecz przeciwnie) ale w tej sytuacji znalezli sie w centralnej dupie tak samo jak ANA (All Nipon) , New Zealand i jeszcze paru innych operatorow. 

Wystapic o odszkodowanie nie szkodzi ale szansa moim zdaniem jest wyjatkowo marna (btw - ja zdecydowanie nie jestem ekspertem od odszkodowan, w US nikt zadnych odszkodowac w takich sytuacjach nikomu nie wyplaca).

Z całym szacunkiem do Twojej osoby kzielu nadal tak uważam. Skoro zaraz po odwołaniu lotu byli w stanie "przebukować" bilety na inny rejs (innymi liniami, następnego dnia) to znaczy że przez tydzień od 27 czerwca kiedy 2 dreamlinery zostały uziemione do 3 lipca kiedy miał odbyć się mój lot można było zrobić dokładnie to samo. Wystarczyło powiadomić pasażerów o zaistniałej sytuacji i kolokwialnie mówiąc upchać ich gdzie indziej tak aby w danym dniu mogli dolecieć tam gdzie chcą. Tydzień to dużo czasu... Faktycznie znalezienie zastępczej maszyny może być kłopotliwe - zgadzam się. Jednak nadal upieram się ze z tej sytuacji można było wyjść z twarzą dlatego uważam że linie nie dotrzymały całkowitej staranności i powinny ponieść odpowiedzialność w postaci wypłaty odszkodowań. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Xarthisius napisał:

Bo sniegu ani tornad za oknem nie widze...

 

Są, ale niewidzialne ;) 

A tak na serio to współczuję. Ja nie mam problemu z czekaniem, ale jak się nie wie ile będzie trwało to czekanie to faktycznie może człowieka trafić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

No to wczoraj przylecieliśmy Lotem do PL, trasa ORD-WAW i potem jeszcze lot krajowy. Nasz samolot odleciał super planowo, klasa premium to faktycznie dużo więcej wygody niż w economy, ale... jedna rzecz wciąż ta sama, mianowicie obsługa. Lecieliśmy z dzieckiem, które na 8,5 godziny w samolocie płakało 20 minut, większość z tego przy lądowaniu, od momentu gdy załoga jest już zapięta do foteli. Wybudzilismy śpiące dziecko o 3 w nocy do lądowania, mały zdezorientowany, skoki ciśnienia, wierci się na moich kolanach i płacze. Stewardesa wychyla się do mnie i mówi, że powinnam mu przylać, to się uspokoi:angry:

...a po lądowaniu w miejscu docelowym okazało się że nie ma jednej z dwóch naszych walizek. Tyle z w temacie priority baggage.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...