Skocz do zawartości

Emigracja - okolice Pittsburga, PA / wiza pracownicza


Luk_Bill

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, vlade napisał:

LOL, obronilem sie w 2002, ale zaczalem 7 lat wczesniej ;) ostatnie dwa lata bujalem sie po stanach, zaczalem prace i jakos tak sie przedluzylo. Odezwij sie jak bedziesz, mieszkam 30 minut od tego toru wyscigowego. Jest szansa ze sie znamy?

No szansa jest, bo ja sie bronilem w 2001-ym, zaczalem 1996 wiec skonczylem o czasie, jeden z 12-ki o ile dobrze pamietam...

Przyjade w piatek 5/5, weekend scigam sie, w pon wracam do siebie chyba ze w niedziele sie zwina bo do domu mam 4.5h stamtad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
1 minutę temu, katlia napisał:

Ja nie wiedzialam. Znaczy, po prostu bylam zaszokowana kiedy raz zauwazylam jak "ktos" przesuwal curser-em na stronie ktora byla otwarta. 

U nas jest warning na log in screenie, zreszta przez te 16 lat troche ludzi wylecialo dyscyplinarnie za zagladanie gdzie nie trzeba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, kzielu napisał:

No szansa jest, bo ja sie bronilem w 2001-ym, zaczalem 1996 wiec skonczylem o czasie, jeden z 12-ki o ile dobrze pamietam...

Przyjade w piatek 5/5, weekend scigam sie, w pon wracam do siebie chyba ze w niedziele sie zwina bo do domu mam 4.5h stamtad.

Na bank sie znamy, nawet jak byles na lotnictwie (ja w ITC),  pierwsza dziekanke wzialem dopiero na 5 roku, jak mnie wyslali do stanow na uniwerek. Poszukam jakiegos zdjecia z tamtych czasow i wysle na priv, ciekawe czy mnie poznasz. Zgadza sie, pojedyncze osoby konczyly, juz po drugim roku wiekszosc kolegow z roku byla na kiblach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, vlade napisał:

Na bank sie znamy, nawet jak byles na lotnictwie (ja w ITC),  pierwsza dziekanke wzialem dopiero na 5 roku, jak mnie wyslali do stanow na uniwerek. Poszukam jakiegos zdjecia z tamtych czasow i wysle na priv, ciekawe czy mnie poznasz. Zgadza sie, pojedyncze osoby konczyly, juz po drugim roku wiekszosc kolegow z roku byla na kiblach.

Tak, bylem w ITLMSie, ale robilem duza wymiane ciepla i termodynamike bo tak mi w sciezke wpisali - pod koniec to juz rzadko bywalem a 10-y semestr przesiedzialem w US praktycznie w calosci - wiec jest duza szansa ze sie znamy, przynajmniej z widzenia. Podeslij cos bo ja zdjec z tamtych czasow to nie mam praktycznie zadnych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, vlade said:

A tak ode mnie, to bardzo sie ciesze ze jest szansa na to, ze populacja polskich inzynierow mechanikow w Pittsburghu powiekszy sie dwukrotnie ;) Ty pewnie po AGH, ja po MEiLu.

Hehe, dlaczego mnie jakims AGHem obrazasz? ;)
Ja skonczylem WAT jako mundurowy, wydzial mechaniczny. Wczesniej 3 lata epizodu na PW na wydziale fizyki. A I na meilu mialem maly roczny epizod - po zrobieniu inzyniera na wacie z kolegami chcielismy zrobic rownolegle druga magisterke ma meilu, niestety mozliwosci starczylo tylko na rok, ciezko bylo polaczyc wojsko I dwie uczelnie. Ale bardzo milo meil wspominam - rozmowa z wykladowcami na PW jest o wiele latwiejsza gdy stoisz przed nimi w mundurze.

Narobiles mi ochoty na ta Ameryke. Gdy zakladalem temat nie bylem jakos euforycznie nastawiony do tego, mialem duzo watpliwosci - Ty je rozwiales. Mam nadzieje, ze skonczy sie pomyslnie bo inaczej bede zawiedziony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, vlade napisał:

Zalezy od firmy jak Kzielu napisal, zazwyczaj od tego jak bardzo ich IRS przycisnal, bo problemem jest ze uzywanie w celach prywatnych moze byc uznane jako nieopodatkowny dochod.

 

Moge rowniez zwracac za telefon prywatny pod warunkiem, ze jest uzywany do rozmow sluzbowych przynajmniej raz w miesiacu. Tak robiono u nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Luk_Bill napisał:

Hehe, dlaczego mnie jakims AGHem obrazasz? ;)
Ja skonczylem WAT jako mundurowy, wydzial mechaniczny.

A to przepraszam, myslalem ze masz jakas specjalizacje z hutnictwa czy cos :) Smieszna historia - moj kuzyn skonczyl WAT, samoloty i smiglowce, skoszarowany przez caly czas, pracowal w Minsku, wyslali go do stanow jak kupilismy F16 - na szkolenie, na rok czy nawet dluzej, wrocil z certyfikatami od Lockheeda i Pratt & Whitney, przeniesli go do Poznania  i... wykupil sie z woja i zajal hodowla jedwabnikow, znaczy handlem nieruchomosciami.

5 godzin temu, Luk_Bill napisał:

Narobiles mi ochoty na ta Ameryke. Gdy zakladalem temat nie bylem jakos euforycznie nastawiony do tego, mialem duzo watpliwosci - Ty je rozwiales.

Jak tu otworzylismy oddzial to pies z kulawa noga nie chcial sie przeniesc. Krew mnie zalewala bo oferowalismy amerykanskie zarobki z europejskim socjalem o ktorym przecietny amerykanin moze tylko pomarzyc (btw - prawie na pewno bedziesz mial mniej urlopu niz w Austrii). Ale to chyba taka nasza mentalnosc ze jak sie pojawia okazja to trzeba byc na nie bo akurat ktos nas moze w konia robi. W najgorszym razie wrocisz na stary kontynent jak Ci sie nie spodoba zanim dzieci do szkoly pojda. W co watpie, wszyscy ktorzy przyjechali z rodzinami, bo poczatkowym utyskiwaniu ze nie ma chodnikow, wszedzie samochodem, ze architektura brzydka, do rodziny daleko albo maja zielone karty albo sa w trakcie wyrabiania. A drugi raz mozliwosci wyjazdu do stanow i pracy tutaj w wyuczonym zawodzie mozesz juz nie miec, do konca zycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, vlade said:

A to przepraszam, myslalem ze masz jakas specjalizacje z hutnictwa czy cos :) Smieszna historia - moj kuzyn skonczyl WAT, samoloty i smiglowce, skoszarowany przez caly czas, pracowal w Minsku, wyslali go do stanow jak kupilismy F16 - na szkolenie, na rok czy nawet dluzej, wrocil z certyfikatami od Lockheeda i Pratt & Whitney, przeniesli go do Poznania  i... wykupil sie z woja i zajal hodowla jedwabnikow, znaczy handlem nieruchomosciami.

Jak tu otworzylismy oddzial to pies z kulawa noga nie chcial sie przeniesc. Krew mnie zalewala bo oferowalismy amerykanskie zarobki z europejskim socjalem o ktorym przecietny amerykanin moze tylko pomarzyc (btw - prawie na pewno bedziesz mial mniej urlopu niz w Austrii). Ale to chyba taka nasza mentalnosc ze jak sie pojawia okazja to trzeba byc na nie bo akurat ktos nas moze w konia robi. W najgorszym razie wrocisz na stary kontynent jak Ci sie nie spodoba zanim dzieci do szkoly pojda. W co watpie, wszyscy ktorzy przyjechali z rodzinami, bo poczatkowym utyskiwaniu ze nie ma chodnikow, wszedzie samochodem, ze architektura brzydka, do rodziny daleko albo maja zielone karty albo sa w trakcie wyrabiania. A drugi raz mozliwosci wyjazdu do stanow i pracy tutaj w wyuczonym zawodzie mozesz juz nie miec, do konca zycia.

Hehe, do Europy nie wroce na pewno - to pewne. Jesli juz to do Rosji. Ale i w to watpie. Znam USA na tyle, ze jestem na 100% przekonany, ze poczuje sie u siebie i mi sie spodoba. Podobnie w kwestii pracy - lubie pracowac z Amerykanami. Moja watpliwosci wynikaly raczej ze stosunku kosztow zycia do moich zarobkow i kwestii szczepien... Poza tym wlasnie jestem na etapie otwierania firmy, plany na przyszlosc zostaly zafiksowane, Stanow nie bralismy pod uwage bo myslalem, ze ten temat juz nie wroci. A jednak - ale tu juz wiem wszytsko co budzilo moje watpliwosci. Podobnie jak juz wiem, ze zona tez bez problemu znajdzie prace taka, ktora chce. To ze nie ma chodnikow... po co komu chodniki jak moze jezdzic muscle car-em ;) 
Co do urlopu to bede mial tak jak tutaj 25 dni z tego co pamietam.
Ja odszedlem z wojska rowno z promocja na podporucznika, od razu po zrobieniu magistra. Wiem, ze w Stanach ludzie po wojsku maja wiele przywilejow, ciekawe czy moja polska sluzbe uznaja hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...