Skocz do zawartości

Transfer pieniedzy


Labs92

Rekomendowane odpowiedzi

40 minut temu, MeganMarkle napisał:

O właśnie, tez się chętnie dowiem! Bo czuje, że mój BoA liderem w tej dziedzinie nie jest :) 

Natomiast co do kart to póki co śmigam tu moją polską kartą kredytową i nikt mnie nigdzie nie poprosił ani o pin ani o podpis :o mimo że w PL bez PINu zapłacić się nią nie da. A w razie gdyby mnie ktoś z nazwiska wylegitymował to byłby problem bo karta ciagle na nazwisko panieńskie, mimo że zmieniłam je ponad 2 lata temu...

Fascynuje mnie natomiast, że wszędzie tu widzę w kantynach pracowniczych oraz kafejkach w biurowcach - kasy samoobsługowe których nikt nie pilnuje! Ot tak, ufa się że każdy tam wklepie to co faktycznie wziął i że zapłaci. Co za kraj uczciwych ludzi!! No way żeby w PL coś takiego przeszło :D 

Bo kolejna akcja jest taka ze do (zdaje sie) $50 podpis jest niepotrzebny - zeby wszystko uprawnic :) Bezpieczenstwo na najwyzszym poziomie :) Przy wiekszych kwotach powinni chciec podpisu.  Baaaardzo rzadko zdarza sie ze ktos prosi o ID - zwykle jak sie kupuje gift cardy na wieksza sume albo w outletach w Monroe (exit 29 z I-75) bo to jest zwykle miejsce gdzie visitorzy uderzaja w pierwszej kolejnosci - nie jakies tam muzea czy inne bzdury ;-) 

A co do banku - ja korzystam z lokalnego credit union - darmowy, ma bankowosc internetowa + aplikacje na fona - oczywiscie jakies 1000 lat za mbankiem ale na tutejsze standardy daje rade. Mam dwie karty kredytowe od nich ktorych nie uzywam i nie sugerowalbym sie wyborem banku ze wzgledu na karte kredytowa tylko wybral ta zupelnie niezaleznie tak zeby miec jak najbardziej przydatne incentives z jej uzywania (dwie ktore uzywam najczesciej to Amex Platinum Delty i Amazon Visa od Chase).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 156
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
23 minuty temu, MeganMarkle napisał:

Tak wiem, "bitcoin is dead"... ;) ale chodziło mi ogólnie o to że technologia blockchain i płacenie kryptowalutą wymusi w końcu zmiany na bankach. Do tej pory miały tłuściutko i trzepały hajs. Jak ludzie przerzucą się na płacenie bitcoinem, czy tam litecoinem albo BCH (notabene w ten ostatni wierze najbardziej) to sie skończy złota era w bankowości. 

A to jak najbardziej. Oni strasznie się tego boją, o czym między innymi świadczą niedawne działania w efekcie których zablokowano płatności kartami VISA powiązanymi z kryptowalutami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minutes ago, kzielu said:

Bo kolejna akcja jest taka ze do (zdaje sie) $50 podpis jest niepotrzebny - zeby wszystko uprawnic :) Bezpieczenstwo na najwyzszym poziomie :) Przy wiekszych kwotach powinni chciec podpisu.  Baaaardzo rzadko zdarza sie ze ktos prosi o ID - zwykle jak sie kupuje gift cardy na wieksza sume albo w outletach w Monroe (exit 29 z I-75) bo to jest zwykle miejsce gdzie visitorzy uderzaja w pierwszej kolejnosci - nie jakies tam muzea czy inne bzdury ;-) 

A co do banku - ja korzystam z lokalnego credit union - darmowy, ma bankowosc internetowa + aplikacje na fona - oczywiscie jakies 1000 lat za mbankiem ale na tutejsze standardy daje rade. Mam dwie karty kredytowe od nich ktorych nie uzywam i nie sugerowalbym sie wyborem banku ze wzgledu na karte kredytowa tylko wybral ta zupelnie niezaleznie tak zeby miec jak najbardziej przydatne incentives z jej uzywania (dwie ktore uzywam najczesciej to Amex Platinum Delty i Amazon Visa od Chase).

 

Eee.... jak to "ma bankowość internetową", to to nie jest w standardzie wszędzie? Holy fak... będę sie musiała naprawdę długo przyzwyczajać do tutejszych realiów bankowych :P

A co do kart to mi bez historii kredytowej chyba nie będzie tak łatwo dostać fajna kartę kredytowa. Musze poszukać jakiejś "secured" ale bez opłat rocznych. 

A skoro juz mowa o mBanku to chyba sobie pozostawię to konto w Polszy otwarte.. czy wy macie nadal konta w PL mimo mieszkania od lat w US? Ma to sens czy nie? Jakoś żal mi go zamykać... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MeganMarkle napisał:

Fascynuje mnie natomiast, że wszędzie tu widzę w kantynach pracowniczych oraz kafejkach w biurowcach - kasy samoobsługowe których nikt nie pilnuje! Ot tak, ufa się że każdy tam wklepie to co faktycznie wziął i że zapłaci. Co za kraj uczciwych ludzi!! No way żeby w PL coś takiego przeszło :D 

To jest jeszcze nic, pojedź gdzieś za miasto i zobaczysz samoobsługowe pola namiotowe , wypożyczalnie sprzętu wodnego , gdzie kasę wrzucasz do skrzyneczki. Albo na nadbrzeżach kufry (jak u nas na piasek w razie pożaru) wypełniony po brzegi kamizelkami ratunkowymi , w razie jakbyś zapomniał albo Tobie brakło. I nikt tego nie kradnie! Fakt nie wszędzie , ale w większość przypadków , rozbrajało mnie też zostawianie łodzi z  niezabezpieczonym sprzętem (wartość ok. 10 tys.$) i pójście do restauracji lub na noc do motelu. Do tej pory jak to widzę to muszę szczenę z asfaltu podnosić , choć zauważyłem ,ze tka od roku max dwóch coraz więcej osób zaczyna bardziej uważać co gdzie zostawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, Łukasz90 said:

To jest jeszcze nic, pojedź gdzieś za miasto i zobaczysz samoobsługowe pola namiotowe , wypożyczalnie sprzętu wodnego , gdzie kasę wrzucasz do skrzyneczki. Albo na nadbrzeżach kufry (jak u nas na piasek w razie pożaru) wypełniony po brzegi kamizelkami ratunkowymi , w razie jakbyś zapomniał albo Tobie brakło. I nikt tego nie kradnie! Fakt nie wszędzie , ale w większość przypadków , rozbrajało mnie też zostawianie łodzi z  niezabezpieczonym sprzętem (wartość ok. 10 tys.$) i pójście do restauracji lub na noc do motelu. Do tej pory jak to widzę to muszę szczenę z asfaltu podnosić , choć zauważyłem ,ze tka od roku max dwóch coraz więcej osób zaczyna bardziej uważać co gdzie zostawia.

Ja z kolei pamietam z moich czasów pomieszkiwania w Bostonie jak bardzo kobiety tam nie pilnują swoich torebek! Każda jedna w metrze miała otwarta torbę z portfelem na wierzchu, zarzuconą na plecy lub bok... Ja obsesyjnie pilnuje torebki i portfela i chyba nigdy tych nawyków sie nie pozbędę. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do szybkich transferow w USA, to w wiekszych bankach wchodzi cos co sie nazywa Zelle. Jeszcze nie mialem okazji korzystac, troche sie boje wysylac przelew "na email" albo "nr telefonu", ale rozumiem ze pokolenie wychowane na fejsbuniu nie bedzie mialo takich oporow. Bankowosc internetowa tez ewoluuje w dobra strone. Portal WF jak zakladalem konto 3 lata temu, a ten dzis to zupelnie inna bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 1/25/2018 o 07:43, MeganMarkle napisał:

Eee.... jak to "ma bankowość internetową", to to nie jest w standardzie wszędzie? Holy fak... będę sie musiała naprawdę długo przyzwyczajać do tutejszych realiów bankowych :P

A co do kart to mi bez historii kredytowej chyba nie będzie tak łatwo dostać fajna kartę kredytowa. Musze poszukać jakiejś "secured" ale bez opłat rocznych. 

A skoro juz mowa o mBanku to chyba sobie pozostawię to konto w Polszy otwarte.. czy wy macie nadal konta w PL mimo mieszkania od lat w US? Ma to sens czy nie? Jakoś żal mi go zamykać... :(

Ja do tej pory staram sie ogarnac te realia bankowe, ale idzie mi powoli haha. Przez jakis czas radzilam sobie bez czekow, ale musialam wyrobic, bo za czynsz moge placic tylko czekiem albo moneyorder, a nie chcialo mi sie smigac do walmartu za kazdym razem. Poza tym ja nigdy nie mam ze soba cashu, wiec jak komus za cos wisze to wystawiam mu czek i po problemie. W Polsce to by przelew poszedl, ale tu... ;)

Za wszystkie inne rachunki, tzn internet, telefon, ubezpieczenie samochodu, loan sciagaja mi z kredytowej. Swoja droga mam wlasnie secured z BOA. Nic nie place. Ale musze przedzwonic zeby mi juz dali bez limitu, bo ten security deposit by mi sie przydal. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 1/25/2018 o 07:43, MeganMarkle napisał:

Eee.... jak to "ma bankowość internetową", to to nie jest w standardzie wszędzie? Holy fak... będę sie musiała naprawdę długo przyzwyczajać do tutejszych realiów bankowych :P

A co do kart to mi bez historii kredytowej chyba nie będzie tak łatwo dostać fajna kartę kredytowa. Musze poszukać jakiejś "secured" ale bez opłat rocznych. 

A skoro juz mowa o mBanku to chyba sobie pozostawię to konto w Polszy otwarte.. czy wy macie nadal konta w PL mimo mieszkania od lat w US? Ma to sens czy nie? Jakoś żal mi go zamykać... :(

Ja do tej pory staram sie ogarnac te realia bankowe, ale idzie mi powoli haha. Przez jakis czas radzilam sobie bez czekow, ale musialam wyrobic, bo za czynsz moge placic tylko czekiem albo moneyorder, a nie chcialo mi sie smigac do walmartu za kazdym razem. Poza tym ja nigdy nie mam ze soba cashu, wiec jak komus za cos wisze to wystawiam mu czek i po problemie. W Polsce to by przelew poszedl, ale tu... ;)

Za wszystkie inne rachunki, tzn internet, telefon, ubezpieczenie samochodu, loan sciagaja mi z kredytowej. Swoja droga mam wlasnie secured z BOA. Nic nie place. Ale musze przedzwonic zeby mi juz dali bez limitu, bo ten security deposit by mi sie przydal. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...