Skocz do zawartości

Jak znaleźć co-signera?


lalaland

Rekomendowane odpowiedzi

Potrzebny mi prywatny kredyt studencki, ktory prawdopodobnie bedzie wymagal co-signera. Musi to byc osoba posiadajaca amerykanskie obywatelstwo i dobry 'credit score'. Niestety, nikt z mojej rodziny lub przyjaciol nie moze sie tego podjac. Czy istnieje jakis sposob na znalezienie chetnej osoby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, lalaland napisał:

Potrzebny mi prywatny kredyt studencki, ktory prawdopodobnie bedzie wymagal co-signera. Musi to byc osoba posiadajaca amerykanskie obywatelstwo i dobry 'credit score'. Niestety, nikt z mojej rodziny lub przyjaciol nie moze sie tego podjac. Czy istnieje jakis sposob na znalezienie chetnej osoby?

Wątpię, poza jakimś ryzykantem któremu obiecasz jakiś zysk to chyba nie bardzo bo na zdrowy rozsądek dlaczego ktoś obcy miałby się tego podjąć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest ogromna odpowiedzialnosc i wolontariuszy na mozliwe splacanie cudzego dlugu raczej wszedzie brakuje.

W twojej sytuacji jest tylko jedne rozwiazanie: musisz odlozyc studia, pracowac, oszczedzac i miec nadzieje, ze moze za rok rodzina bedzie sie kwalifikowala na co-signer'ow. 

Welcome to America. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, katlia said:

W twojej sytuacji jest tylko jedne rozwiazanie: musisz odlozyc studia, pracowac, oszczedzac i miec nadzieje, ze moze za rok rodzina bedzie sie kwalifikowala na co-signer'ow. 

Ja dostrzegam jednak więcej "rozwiązań" niż jedno i żadne nie wymaga oczekiwania na ewentualną zdolność kredytową członków rodziny, czy wielomiesięcznych oszczędności połączonych z przerywaniem studiów na co najmniej rok :-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, lalaland napisał:

Ja dostrzegam jednak więcej "rozwiązań" niż jedno i żadne nie wymaga oczekiwania na ewentualną zdolność kredytową członków rodziny, czy wielomiesięcznych oszczędności połączonych z przerywaniem studiów na co najmniej rok :-) 

To podziel się tą informacją, może komuś się przyda w przyszłości, gdy będzie szukał rozwiązania sytuacji podobnej do twojej ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lalaland napisał:

Ja dostrzegam jednak więcej "rozwiązań" niż jedno i żadne nie wymaga oczekiwania na ewentualną zdolność kredytową członków rodziny, czy wielomiesięcznych oszczędności połączonych z przerywaniem studiów na co najmniej rok :-) 

To jak dostrzegasz rozwiązania, to dlaczego ich nie użyjesz zamiast pytać się na forum co zrobić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zle sie wyrazilam.

Sa INNE sposoby na splacenie studiow bez co-signerow. Legalnie mozesz pozyczyc jakies $5,000 federalno/stanowych funduszy na rok przez FAFSA. 

Sa uczelnie ktore zaplaca za wiekszosc kosztow jezeli masz dosyc wysokie rezultaty na egzaminach ACT/SAT. Tu jest lista... nie najnowsza bo to sie zmienia co roku, wiec trzeba sprawdzic na stronach  kazdej uczelni.
http://automaticfulltuition.yolasite.com/

Na wielu uczelniach publicznych sa stypendia dla dobrych studentow oferowane przez indywidualne wydzialy. To sa male sumy, ale jezeli masz pozyczke i pracujesz part-time to takie male stypendium  moze ci bardzo pomoc. Oczywiscie to sa konkurencyjne stypenida, i nie wszedzie sa mozliwe. 

Sa firmy ktore placa za czesne ich pracownikow -- musialbys pracowac full time, uczyc sie wieczorem, i utrzymywac pewien GPA, ale to jest jedna mozliwosc. Pracowalam z kobieta ktora w ten sposob zrobila Bachelor's w Accounting i potem skonczyla MBA. Trwalo to dobre 10 lat, ale jej wyzsze wyksztalcenie bylo glownie splacone przez jej firme. 

Moglbys pracowac dla Americorps i po zakonczeniu otrzymac stypenidum na czesne. Tak, odkladasz studia tymczasowo, ale pracujesz i zdobywasz szalenie wazne kontakty a potem placisz grosze za wyksztalcenie. 

Jezeli jestes wybitnie zdolny to mozesz pomyslec o prywatnych szkolach need blind (zaakceptuja ciebie nie biorac pod uwage twoje finanse) ktore TAKZE gwarantuja ci dosych financial aid. To jest wazne, bo wiele szkol jest need blind ale nie oferuja dosyc financial aid. I to jest bolesne: dostac sie naprzyklad na Cornell ze znizka ale nie miec dosyc pieniedzy na pokrycie reszte kosztow. Niestety, need blind szkoly ktore takze gwarantuja ze pokryja wszystkie koszty to sa elitarne prywatne uczelnie, jest ich malo, i przepisy sie ciagle zmieniaja - w tej chwili chyba tylko Stanford, Harvard, Yale, Princeton i Amherst maja taka mozliwosc. 

Studia w USA to jest tak samo skomplikowana sprawa jak ubezpieczenie medyczne: najlepiej jest pochodzic z dobrze usytuowanej rodziny/miec forse.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...