Skocz do zawartości

Ciąża a po wygranej w DV lottery


MeganMarkle

Rekomendowane odpowiedzi

Pozwolę sobie założyć nowy wątek bo nigdzie na forum nie znalazłam podobnego przypadku a bardzo mnie to nurtuje... Zostałam wylosowana w DV-2018 i czekam na rozmowę w ambasadzie która ma odbyć sie w grudniu. Wyjazd z mężem i córką planowaliśmy na kwiecień. Co w przypadku jesli teraz (przed wyjazdem)  okaże się, że jestem w ciąży?? Rozumiem ze dziecko nienarodzone w żadnych papierach widnieć nie musi bo prawnie nie istnieje - zgadza sie? Natomiast zastanawia mnie jak to rozegrać - wylecieć w ciąży i rodzic juz na miejscu? Czy to wpłynie jakoś na GC dla mnie i mojej rodziny? Czy lecieć a potem wracać urodzić do Polski? Kosztowo pewnie wyjdzie znacznie taniej tylko logistycznie ciężkie do zrobienia biorąc pod uwagę latanie w ciąży i z małym dzieckiem przez ocean 2 razy a potem z powrotem z niemowlakiem :/ do tego ryzyko ze odbiorą mi GC bo nie siedzę w US... wiem ze jest opcja białego paszportu ale to zajmuje czas a ciąża nie będzie czekać. Jak to najlepiej rozegrać?? Ktoś coś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
5 minut temu, MeganMarkle napisał:

Pozwolę sobie założyć nowy wątek bo nigdzie na forum nie znalazłam podobnego przypadku a bardzo mnie to nurtuje... Zostałam wylosowana w DV-2018 i czekam na rozmowę w ambasadzie która ma odbyć sie w grudniu. Wyjazd z mężem i córką planowaliśmy na kwiecień. Co w przypadku jesli teraz (przed wyjazdem)  okaże się, że jestem w ciąży?? Rozumiem ze dziecko nienarodzone w żadnych papierach widnieć nie musi bo prawnie nie istnieje - zgadza sie? Natomiast zastanawia mnie jak to rozegrać - wylecieć w ciąży i rodzic juz na miejscu? Czy to wpłynie jakoś na GC dla mnie i mojej rodziny? Czy lecieć a potem wracać urodzić do Polski? Kosztowo pewnie wyjdzie znacznie taniej tylko logistycznie ciężkie do zrobienia biorąc pod uwagę latanie w ciąży i z małym dzieckiem przez ocean 2 razy a potem z powrotem z niemowlakiem :/ do tego ryzyko ze odbiorą mi GC bo nie siedzę w US... wiem ze jest opcja białego paszportu ale to zajmuje czas a ciąża nie będzie czekać. Jak to najlepiej rozegrać?? Ktoś coś?

Jak urodzisz w PL to dziecko nie bedzie obywatelem USA. Aby bylo obywatelem usa bedziesz musiala go sponsorowac. Jesli sie myle to prosze o poprawienie bo nie jestem co do tego przekonany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, MeganMarkle napisał:

Wiem, że nie będzie obywatelem ale czy to znaczy że będzie problem by ze mną wjechało do US?Nie zostawię przecież w PL niemowlaka samego żeby go ze stanów sponsorować.... :/ a jesli rodzic w US to jak to zrobić by nie zbankrutować??

Proponuje urodzic na raty :-). A tak serio to nie mam zielonego p;ojecia. Nigdy sie czyms takim nie interesowalem. Dziecku tez potrzebna jest chyba wiza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze kojarzę - jeżeli urodzisz przed wylotem a po otrzymaniu wizy - ambasada da dziecku wizę (upewnij się).

Jeżeli wrócisz do Polski żeby urodzić to będziesz musiała sponsorować.

Kwestia porodu w US a dokładnie kosztów - welcome to the USA.  Przygotuj $20-$30k - chyba że będziesz miała ubezpieczenie które to częściowo pokryje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jeszcze jak zaawansowana jest ciąża. Myśmy byli wylosowani w DV-2017. Rozmowa na wrzesień. W wakacje okazało się, że spodziewamy się dziecka. Żona nie zrobiła badań, głównie RTG. Dostaliśmy odroczenie sprawy. Dziecko nam się urodziło w styczniu 2017. Jakoś tak luty/marzec zrobiliśmy badania dla młodego i żony, dopisaliśmy młodego do wniosku o GC i w czerwcu wylecieliśmy razem. 

Natomiast warte jest też rozważenia to co napisał "stars & stripes". Urodzenie dziecka tutaj na terytorium USA to pewne i natychmiastowe obywatelstwo. Niestety obywatel obywatelowi nie równy. Przez naturalizację też dostaniesz obywatelstwo, ale prezydentem to już twoje dziecko nie będzie :) i z tego co słyszałem, choć nie wiem na ile to prawda to obywatelstwo przez naturalizację ma możliwość zniesienia, a to przez urodzenie nie ma możliwości, że zabiorą, chyba, że się sama zrzekniesz. Pytanie tylko czy dziecko Ci kiedyś podziękuje za to, czy nie bardzo. Chociaż nic nie wskazuje jak na razie, żeby za 25 lat USA miało nie być nadal potęgą i krajem bądź co bądź większego dobrobytu, ale kto wie, u nas w końcu dobra zmiana.

W kwestii porodu to tak "kzielupisał, aczkolwiek nie jestem pewien czy jak przyjedziecie tutaj jako świeżo upieczeni emigranci i nie załatwicie sobie jakiegoś medicare w zależności od stanu to poród nie będzie za darmo. Ja załatwiłem na początku medical, bo pierwsza praca to była part-time za coś około $1500/miesiąc i bez problemu dostaliśmy i młody tam miał jakieś darmowe wizyty itp. ale na szczęście byliśmy raz i więcej nie trzeba było, bynajmniej trzeba chyba ostrożnie z całą tą służbą zdrowia tutaj, bo pierwsze co jak idziesz z dzieckiem to lekarza to chcą Ci go szczepić na wszystko i wszystkim, a w opcji taniego ubezpieczenia to dostajesz najtańsze i najstarszych generacji szczepionki. Dokładnie to moja żona to ogarnia te tematy bo się czymś podobnym zawodowo zajmuje. Bynajmniej była zniesmaczona i się nie zgodziła na te ich "shooting", więc trzeba uważać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki bardzo za tego posta Nixie. Powiedz mi, jak to było dokładnie z tym odroczeniem sprawy? Czy to dopiero na rozmowie u konsula nastąpiło? Przełożyli wam jakby rozmowę na luty/marzec mimo Żr loteria 2017 zamyka sie 30.09.2017? Czy tez byliście jakby po rozmowie i tylko o te badania sie rozbiło? Wiza wobec czego była na 6m dopiero od badań, czyli de facto do sierpnia/września?

to chyba najlepsze wyjście z sytuacji by było.... opcja z obywatelstwem dla dziecka jest kusząca, ale chciałabym jednak najdłużej jak sie da w ciąży i niemowlakiem być w Polsce, ze względu na socjal i koszty. Plus w ciąży pracy w US nie znajdę raczej... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, MeganMarkle napisał:

Dzięki bardzo za tego posta Nixie. Powiedz mi, jak to było dokładnie z tym odroczeniem sprawy? Czy to dopiero na rozmowie u konsula nastąpiło? Przełożyli wam jakby rozmowę na luty/marzec mimo Żr loteria 2017 zamyka sie 30.09.2017? Czy tez byliście jakby po rozmowie i tylko o te badania sie rozbiło? Wiza wobec czego była na 6m dopiero od badań, czyli de facto do sierpnia/września?

to chyba najlepsze wyjście z sytuacji by było.... opcja z obywatelstwem dla dziecka jest kusząca, ale chciałabym jednak najdłużej jak sie da w ciąży i niemowlakiem być w Polsce, ze względu na socjal i koszty. Plus w ciąży pracy w US nie znajdę raczej... 

Na rozmowę do ambasady poszliśmy z kompletem dokumentów we wrześniu 2016, ale bez badań mojej żony. W ambasadzie wszystkie dokumenty przyjęli, kasę pobrali i w związku z tym, że żona nie dostarczyła kompletu dokumentów (a ona została wylosowana) dostaliśmy takie pismo, że jak zrobi badania to ma dostarczyć je z tym pismem. Odroczenie nie masz na jakiś konkretny termin. Po prostu sprawa została otwarta i będzie tak otwarta aż dostarczysz dokumenty, albo aż do września i przepadnie. Jak już się młody urodził to zadzwoniłem albo napisałem do ambasady - już nie pamiętam i zgłosiłem, że nam się syn urodził, to odblokowali nam formularz DS-260 i tam wpisaliśmy młodego. Potem zrobiliśmy badania de facto wszyscy bo moje też przepadły i żona sama je dostarczyła razem z dokumentami młodego do ambasady osobiście - tak po prostu bez umawiania się, tylko zadzwoniliśmy że chce osobiście, to powiedzieli, żeby przyjechać kiedy che i pokazać ten papier strażnikowi przy wejście. No i przywiozła stamtąd trzy "wyjazdowe teczki" ważne na pół roku od badań czyli tak jakoś do sierpnia/września właśnie. 

Rozumiem Twoje dylematy - masz co rozkminiać. Ze swojej perspektywy mogę tylko powiedzieć, że warto spróbować. Zobaczyć ten kraj i sprawdzić samemu co jest stereotypem a co nie. Będziesz się kiedyś śmiać w towarzystwie jak ludzie wokół będą podniecać o USA jakby to nie wiadomo było, kraina mlekiem i miodem... ;) Obojętnie czy tutaj zostaniesz czy wrócisz do PL zawsze będzie co wspominać, a dziecku zawsze będziesz mogła mówić w trudnych sytuacjach życiowych, "Człowieku, Ty nie dasz rady? Jeszcze roku nie miałaś/eś, to w USA już bylaś/eś rezydentem, a teraz z takimi pierdołami sobie nie poradzisz?" :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, bardzo fajnie wam sie udało... gdyby to odroczenie to była pewna opcja to bym się nie martwiła.. My na wyjazd do stanów jesteśmy zdecydowani na 100%, tyle ze koszty porodu w US są przerażajace. Twoja żona jak sądzę póki była w Polsce to pobierała macierzyński - kiedy przestała? Czy w momencie stania sie rezydentem US traci sie automatycznie prawo do pobierania świadczeń z PL? Ten macierzyński to jednak spory argument za rodzeniem w PL - w US złamanego centa nikt mi nie na dziecko plus po porodzie zaraz do pracy trzeba wracać :-/ a jaka jest szansa ze moje dziecko będzie chciało kiedyś zostać prezydentem US? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...