Skocz do zawartości

wyjazd z usa po aktywowaniu zielonej karty


Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś pracowalem z Murzynem w obecnej firmie. Takiego lenia jeszcze w życiu nie spotkałem. Kiedyś gdy zwróciłem mu uwagę żeby wziął się do roboty zaprotestował że się go czepiam bo jest czarny. Odpowiedziałem że nie dlatego że jest czarny tylko dlatego że jest leń, wszyscy zapierniczają a on tylko pozoruje pracę. Juz nie pracuje i pewnie do dzis narzeka na bialego rasiste i na dodatek imigranta z Polski.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 159
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
5 minut temu, vlade napisał:

Z moich wlasnych obserwacji, czysto subiektywne odczucie nie poparte zadnymi statystykami, amerykanie sa mistrzami w ukrywaniu swoich rzeczywistych pogladow.

Zgadzam się w zupełności. Ostatnimi czasy polityczna poprawność troszku kuleje. Przykład idzie z góry, Amerykanie chętniej dzielą się swoimi spostrzeżeniami. Kilka sytuacji (a mieszkam w małym, niebieskim, uniwersyteckim mieście), które spotkały mnie lub męża:

rozmowa z sąsiadem po przeprowadzce do IL, standardowe a kto, a skąd, a co tu robicie? no to ja, że z PL, ale że przeprowadziliśmy się właśnie z innego  stanu. Sąsiad pokazuje na wózek z moim wtedy 4mc synem. I pyta się czy to Amerykanin. Ja, że tak. I w tym momencie dostaję "żarcik", że oto jak mnie i męża deportują, to dziecko zostanie w Usa. Sąsiad uważał, że śmieszne.

"Anegdotka" od męża z pracy - uniwersytet stanowy. Mój mąż dzieli office z Meksykaninem. Na spotkaniu wykształcony facet na wysokim stanowisku dostaje tekst na twarz, że oto niedługo  będzie mógł sobie poszukać pracy w gastronomii, bo jak wybudują mur to zrobią się wakaty. Od białego Amerykanina na niższym stanowisku.

Odstaję trochę ubiorem od przeciętnej Amerykanki, ubrania kupuję zazwyczaj w PL, mało, ale za to z dobrej jakości i o bardzo klasycznym i raczej eleganckim kroju. Żona szefa męża - oboje demokraci bardzo poprawni politycznie - często pyta, gdzie to kupiłam. Zazwyczaj mówię, że w PL, albo że to europejska marka. Kiedyś w towarzystwie ktoś skomplementował mój ciuch, na co żona szefa wywróciła oczami z komentarzem, że ona to "taaaaka europeeeeeejska". I linia wyraźnie narysowana.

Hotel w małej mieścice w Arkansas. Mąż w koszulce z kotkiem - pół hello kitty, pół kocia czacha, z napisem "hello schroedinger". Pani w recepcji traktuje nas powiedzmy.... bardzo nieufnie, do czasu gdy wychodzi że jesteśmy małżeństwem. Schodzi z niej powietrze i mówi do męża, że "musi być bardzo pewien swojej męskości, że zakłada takie koszulki".

 

19 minut temu, MeganMarkle napisał:

A że rasizm w stosunku do czarnych ma się dobrze to akurat świetnie rozumiem - czarni, przepraszam, AFROAMERYKANIE sami na to pracując na siłę odcinając się kulturowo od białych

Megan poczytaj sobie co to jest rasizm systemowy. Afroamerykanie nie odcinają się na siłe, tylko zostali odcięci na siłę przez białych. Zamknięto ich w gettach, przypięto łatkę gorszych, zamknięto dostęp do edukacji, tym samym do funkcji publicznych i dobrze, a przynajmniej średnio płatnych zawodów. I to w tej tolerancyjnej Ameryce trwa w najlepsze dalej. Mój szef opowiadał mi jak to w latach 70-tych (!!!) na University of Texas pojawili się czarni studenci, ze specjalnym zezwoleniem, że oto mogą studiować na białym uniwerku. I to tylko dlatego, że uniwerek chciał mieć lepszą drużynę w kosza. Nie robili tego z łaski, tylko żeby igrzyska były ciekawsze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ja to wszystko rozumiem, nie twierdz że nie mają ku temu powodów - może zbyt dosadnie sie wyraziłam, zaraz wyjdę na rasistke :o 

Chodzilo mi tylko o to, że obie strony musza pracować na to żeby sie zasymilować. I obie strony pracują na ten rasizm i biała i czarna niestety...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mola napisał:

Problem jest taki, że sporo Amerykanów ciągle jest rasistami, a czarni znaleźli się w sytuacji, którą psychologia nazywa wyuczoną bezradnością. 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wyuczona_bezradność

Natomiast są wyjątkowo zaradni w pozyskiwaniu każdego możliwego zasilku ..:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, maciopa napisał:

obawiam się, że większą tolerancję rzeczywistą mamy w PL niż w USA

 

 

LOL... napisane jak bialy facet! Kobiety w Polsce nie maja dostepu do opieki lekarskiej ktora w USA jest uwazana na porzadku dziennym. Taka to tolerancja. Mniejszosci rasowe odczuwaja szokujace traktowanie w Polsce, nawet w wielkiej Warszawie. Wiem cos o tym, mam Afrykanczyka w rodzinie polskiej i do dzisiejszego dnia (on mieszka w Warszawie dobre 12 lat) ma sasiadow ktorzy nie wejda z nim do windy w bloku na Mokotowie. Jego zona przynajmniej raz na tydzien slyszy komentarze typu "bialego nie mogla sobie znalezc." Moj maz prowadzi firme ktora wysyla wolonariuszy na prace w calym swiecie, w tym do Polski. Po kilku bardzo nieprzyjemnych doswiadczeniach, nie wysyla do kraju zadnych wolontariuszy ktorzy nie sa biali. Dodam, na Lonely Planet, jednej z najwiekszych stron internetowych dla (przewaznie mlodych) podroznikow, toczyla sie dluzsza dyskusja na temat, czy bedac POC (person of color) jest bezpiecznie w Polsce. Opinia generalna -- nie :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, maciopa napisał:

Nie wiem @katlia o jakiej (której??) klasie średniej piszesz, ale z moich obserwacji wynika, że mają obecnie lepiej ;)   - chociaż, być może, w swoich rozważaniach opieramy się o rożne przykłady tej middle class :) 

To twoje obserwacje mijaja sie z rzeczywistoscia:
http://www.pewsocialtrends.org/2015/12/09/the-american-middle-class-is-losing-ground/
https://www.citylab.com/equity/2017/06/upper-middle-class-economic-mobility/530619/
https://www.americanprogress.org/issues/economy/reports/2014/09/24/96903/the-middle-class-squeeze/

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...