Skocz do zawartości

wyjazd z usa po aktywowaniu zielonej karty


Rekomendowane odpowiedzi

22 minutes ago, katlia said:

Bardzo idealistyczne podejscie... nigdy nie slyszales o lay offs zeby zatrudnic mlodza, tansza kadre? Albo zwiekszyc zyski dla shareholders? Ja tak... widzialam to na wlasne oczy. 

Krótki mówiąc - idealny kraj by mieć własną firmę :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 159
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
27 minutes ago, mcpear said:

A na serio jak jesteś dobry w pracy to nikt Ciebie bez przyczyny nie zwolni

U nas zwolnili ostatnio między innymi (bo zwolnili o wiele więcej osób) General Managera ze stażem 33 lata w firmie. I to nawet nie w USA :D 
kzielu mógłby tutaj dodać o wiele więcej przykładów 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, MeganMarkle napisał:

Krótki mówiąc - idealny kraj by mieć własną firmę :) 

LOL, dokladnie! Jestem przekonana ze raczej marne (stosunkowo mowiac, oczywiscie) traktowanie pracownikow jest wlasnie jeden z powodow dlaczego tyle ludzi zaklada wlasne firmy. A tak serio, najwiekszy powod zeby pracowac dla duzej korporacji to doplacane ubezpieczenia. Pracujac na wlasna reke placisz 100% kosztow ubezpieczenia medycznego... a to moze byc kilka tysiecy dolarow na miesiac! Nie mowiac juz o inwestycjach/oszczedzanie na emeryture, czy platne dni chorobowe. 

Ale fakt, cos za cos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, katlia said:

LOL, dokladnie! Jestem przekonana ze raczej marne (stosunkowo mowiac, oczywiscie) traktowanie pracownikow jest wlasnie jeden z powodow dlaczego tyle ludzi zaklada wlasne firmy. A tak serio, najwiekszy powod zeby pracowac dla duzej korporacji to doplacane ubezpieczenia. Pracujac na wlasna reke placisz 100% kosztow ubezpieczenia medycznego... a to moze byc kilka tysiecy dolarow na miesiac! Nie mowiac juz o inwestycjach/oszczedzanie na emeryture, czy platne dni chorobowe. 

Ale fakt, cos za cos.

Ok, ale takie liczenie nie ma sensu - liczy sie tylko total, jesli na czysto z własnego biznesu masz więcej niż w korpo uwzględniając wszystkie te koszty - to nad czym sie tu zastanawiać ? A w Polsce mając własna firme która dobrze zarabia jest sie na celowniku skarbówki, zusu, pracownicy kombinują jak cię wydymac, klienci i dostawcy jak oszukać a sąsiedzi z zawiści ze tobie sie udało a im nie piszą donosy do skarbówki... także tego. Może ta straszna Ameryka nie aż taka strasznie zła jak ją tu malujecie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby dodać coś do obrazu tego raju to sprawa urlopu. U nas w firmie wprowadzili: "unlimited vacation policy" - czyli nie jesteś ograniczona żadnymi 5/10/12/18/26 (odpowiednie skreślić - o 26 nie słyszałem nigdzie poza Europą :) ) dniami urlopu rocznie. Możesz brać ile chcesz o ile się menadżer zgodzi. Masz się zgłosić do menadżera, powiedzieć, że bierzesz wakacje i nie musisz nic w HRowych systemach wypełniać. Manager wypełnia tylko jakiegoś krótkiego maila, co sam wpisuje co trzeba do systemu HRowego. Co więcej żaden system nie nalicza żadnego "vacation allowance" - czyli nie masz żadnego backlogu - wszystko cudownie.  Pierwsze statystyki po wdrożeniu pokazują, że średnio pracownik bierze 3-6 dni urlopu rocznie w myśl tej polityki, a ilość pracowników, którzy nie wzięli żadnego dnia urlopu  to ponad 30%. Wprowadzenie "unlimited vacation policy" spowodowało, że ludzie biorą znacząco mniej urlopów. Wszyscy nagle chcą pracować :) Aczkolwiek mamy chyba oficjalnie 8 wolnych dni świątecznych (NewYear, MLK, Presidential, Independence, Memorial, Veteran, ThxGiving, Christmas) + piątek po ThxGiving + cały tydzień między 25.12 i 01.01. Dla wielu ludzi to starcza jak widać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, katlia napisał:

Bardzo idealistyczne podejscie... nigdy nie slyszales o lay offs zeby zatrudnic mlodza, tansza kadre? Albo zwiekszyc zyski dla shareholders? Ja tak... widzialam to na wlasne oczy. 

 

Dokladnie. Jak AdamZ wyzej wspomnial, ponad rok temu mialem dosc dobry obraz jak sie przeprowadza layoffs (nawet HR jakis kryptonim mu nadal - project cos tam). Jednym slowem - loteria. Patrzyli czy przypadkiem ktos moze ich pozwac o cos i jezeli zobaczyli ze istnieje takie ryzyko, to brali nastepnego z listy. Lista byla sporzadzona na podstawie subiektywnych ocen managerow. W dniu komunikowania ludziom podstawili na wszelki wypadek radiowoz....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kzielu napisał:

Dokladnie. Jak AdamZ wyzej wspomnial, ponad rok temu mialem dosc dobry obraz jak sie przeprowadza layoffs (nawet HR jakis kryptonim mu nadal - project cos tam). Jednym slowem - loteria. Patrzyli czy przypadkiem ktos moze ich pozwac o cos i jezeli zobaczyli ze istnieje takie ryzyko, to brali nastepnego z listy. Lista byla sporzadzona na podstawie subiektywnych ocen managerow. W dniu komunikowania ludziom podstawili na wszelki wypadek radiowoz....

To musial byc niezly dym.  :D  Karetka pogotowia medycznego nie byla potrzebna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, MeganMarkle napisał:

Ok, ale takie liczenie nie ma sensu - liczy sie tylko total, jesli na czysto z własnego biznesu masz więcej niż w korpo uwzględniając wszystkie te koszty - to nad czym sie tu zastanawiać ?

Bo czesto to moze trwac wiele lat niz to co sobie placisz prowadzac wlasny biznes jest tak wysokie, lub wyzsze niz to co zarobisz w korpo. 

 

3 godziny temu, MeganMarkle napisał:

A w Polsce mając własna firme która dobrze zarabia jest sie na celowniku skarbówki, zusu, pracownicy kombinują jak cię wydymac, klienci i dostawcy jak oszukać a sąsiedzi z zawiści ze tobie sie udało a im nie piszą donosy do skarbówki... także tego. 

Tu tez sa podatki, i oplaty za unemployment i inne kiedy zatrudniasz ludzi. Klienci lubia oszukiwac wszedzie. Ale fakt tu jest mniej zazdrosci sasiadow... ludzie mniej wiecej maja w nosie co i jak robisz. 

 

3 godziny temu, MeganMarkle napisał:

 Może ta straszna Ameryka nie aż taka strasznie zła jak ją tu malujecie ;)

Ubezpieczenia medyczne SA tu straszne. I te wszystkie wymagane ubezpieczenia. Przyjedziesz, zobaczysz, docenisz. No, chyba ze dostaniesz  swietna prace w duzej, hojnej korporacji ktora i dobrze wynagradza, i dobrze Ciebie traktuje. Czego Ci jak najbardziej zycze! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mcpear napisał:

Aby dodać coś do obrazu tego raju to sprawa urlopu. U nas w firmie wprowadzili: "unlimited vacation policy" - czyli nie jesteś ograniczona żadnymi 5/10/12/18/26 (odpowiednie skreślić - o 26 nie słyszałem nigdzie poza Europą :) ) dniami urlopu rocznie. Możesz brać ile chcesz o ile się menadżer zgodzi. Masz się zgłosić do menadżera, powiedzieć, że bierzesz wakacje i nie musisz nic w HRowych systemach wypełniać. Manager wypełnia tylko jakiegoś krótkiego maila, co sam wpisuje co trzeba do systemu HRowego. Co więcej żaden system nie nalicza żadnego "vacation allowance" - czyli nie masz żadnego backlogu - wszystko cudownie.  Pierwsze statystyki po wdrożeniu pokazują, że średnio pracownik bierze 3-6 dni urlopu rocznie w myśl tej polityki, a ilość pracowników, którzy nie wzięli żadnego dnia urlopu  to ponad 30%. Wprowadzenie "unlimited vacation policy" spowodowało, że ludzie biorą znacząco mniej urlopów. Wszyscy nagle chcą pracować :) Aczkolwiek mamy chyba oficjalnie 8 wolnych dni świątecznych (NewYear, MLK, Presidential, Independence, Memorial, Veteran, ThxGiving, Christmas) + piątek po ThxGiving + cały tydzień między 25.12 i 01.01. Dla wielu ludzi to starcza jak widać

LOL, mcpear, swietne. Troche smutne, ale tez zabawne i... niestety typical American...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...