Skocz do zawartości

wyjazd z usa po aktywowaniu zielonej karty


Rekomendowane odpowiedzi

5 hours ago, katlia said:

Bo czesto to moze trwac wiele lat niz to co sobie placisz prowadzac wlasny biznes jest tak wysokie, lub wyzsze niz to co zarobisz w korpo. 

 

Tu tez sa podatki, i oplaty za unemployment i inne kiedy zatrudniasz ludzi. Klienci lubia oszukiwac wszedzie. Ale fakt tu jest mniej zazdrosci sasiadow... ludzie mniej wiecej maja w nosie co i jak robisz. 

 

Ubezpieczenia medyczne SA tu straszne. I te wszystkie wymagane ubezpieczenia. Przyjedziesz, zobaczysz, docenisz. No, chyba ze dostaniesz  swietna prace w duzej, hojnej korporacji ktora i dobrze wynagradza, i dobrze Ciebie traktuje. Czego Ci jak najbardziej zycze! 

Ja wiem, że są tez podatki, że ubezpieczenia straszne, że ludzie urlopu nie biorą itp itp... ale staram sie skupiać na pozytywnych stronach, bo juz mam serdecznie dość narzekania i wylewania frustracji (którego tu w Polsce słucham wszędzie na codzień). Tak wiem, zaraz zapewne usłyszę, że w Ameryce jest jeszcze gorzej bo tez wszyscy narzekają albo coś podobnego.... Generalnie tak dużo tu frustracji wylewacie, że czasem sie zastanawiam po co siedzicie w tym strasznym kraju? Wracajcie do Polski, raju na ziemi :) 

albo niech ktoś proszę napisze dla odmiany cokolwiek pozytywnego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 159
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Godzinę temu, MeganMarkle napisał:

Ja wiem, że są tez podatki, że ubezpieczenia straszne, że ludzie urlopu nie biorą itp itp... ale staram sie skupiać na pozytywnych stronach, bo juz mam serdecznie dość narzekania i wylewania frustracji (którego tu w Polsce słucham wszędzie na codzień). Tak wiem, zaraz zapewne usłyszę, że w Ameryce jest jeszcze gorzej bo tez wszyscy narzekają albo coś podobnego.... Generalnie tak dużo tu frustracji wylewacie, że czasem sie zastanawiam po co siedzicie w tym strasznym kraju? Wracajcie do Polski, raju na ziemi :) 

albo niech ktoś proszę napisze dla odmiany cokolwiek pozytywnego...

Najbardziej życzę Ci abyś miała jak najmniejszy kontakt z tutejsza służba zdrowia. Jest ona w zdecydowanej wiekszosci na bardzo wysokim poziomie i znakomicie zorganizowana. Gdy powiedziałem mojemu dentyście w Polsce ile zapłaciłem tutaj za wyrwanie ósemki to przysiadl. Zębów akurat moja polisa nie obejmuje.

Chcesz cos pozytywnego? Proszę bardzo. 

Właśnie zajrzałem na konto w moim Medical Center. Przyszły świeże rachunki. Na przełomie listopada i grudnia, dwie wizyty, jedna u mojego Primary lekarza, druga u specjalisty. Do tego cztery proste testy krwi. Rachunek razem = $1297. Z tego ja płacę "tylko" $165. Yupi!

Lekarstwa. Nie chce mi się wyłazić spod pierzyny po rachunki zeby podać co do grosza. Miesięcznie moje leki, które muszę brać dożywotnio, kosztują ok. $750, ja płacę ułamek, coś około $20. Oprócz tych na receptę dwa leki z półki, sorry, trzy. Miesięcznie ok. $30.

Do tego zachciało mi się rzucić palenie i wspomagam sie tabletkami. Koszt 4 miesiące x $420. Ja płacę $0.00.

Z powodu rachunków medycznych z przeszłości, których nie byłem już w stanie płacić musiałem w 2013 roku przeprowadzić sądowe bankructwo ekonomiczne. Tym samym straciłem wiarygodność kredytową na min. 7 lat jak jakiś pijaczyna czy inny hazardzista.:D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, MeganMarkle napisał:

Generalnie tak dużo tu frustracji wylewacie, że czasem sie zastanawiam po co siedzicie w tym strasznym kraju? Wracajcie do Polski, raju na ziemi :) 

albo niech ktoś proszę napisze dla odmiany cokolwiek pozytywnego...

No ja siedze w tym kraju bo wyjechalam z Polski jako dziecko i nie mam tam szczegolnie do czego wracac. Polska dla mnie nigdy nie byla i nie bedzie rajem na ziemi (za duzo rasizmu, katolikow a za malo slonca) ale jest wiele miejsc w Europie i Ameryce Centralnej ktore rozwazam z mezem "na stare lata." Nie jestesmy jedyni, notabene... coraz wiecej Amerykanow rozwaza emigracje. 

Powiedziec cokolwiek pozytywnego? Spoleczenstwo amerykanskie jest nadal bardziej otwarte niz wiekszosc kultur europejskich. Amerykanie traktuja imigrantow lepiej niz europejczycy traktuja imigrantow. Jest tu mniej oceniania innych i wiecej nacisku na indiwidualnosc. Ludzie moze sa grubi w porownaniu do Europy, ale wiekszosc nie pali :) zwlaszcza w kregach bardziej wyksztalconych ludzi. No i jest tu kultura sportu jakiej w Polsce sie nie widzi. Niedawno zaszokowalam kolezanke z Polski zabierajac ja do mojego klubu sportowego. Ona nie mogla sie nadziwic patrzac na turniej tenisa pan po 70cte. Kazda w mini spodniczce. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, andyopole napisał:

 

Z powodu rachunków medycznych z przeszłości, których nie byłem już w stanie płacić musiałem w 2013 roku przeprowadzić sądowe bankructwo ekonomiczne. Tym samym straciłem wiarygodność kredytową na min. 7 lat jak jakiś pijaczyna czy inny hazardzista.:D

 

Shit... sorry, Andy. Ale przynajmniej masz teraz dobre ubezpieczenie. Ja za 3 osoby place okolo $1000 na miesiac, niestety z $5,000 deductible. W 2016 wydalismy $20,000 na 3 osoby, jedna kontuzje kolana i jeden rak skory (wyciety, outpatient procedure w szpitalu, zadnej chemii, itp.) Oj...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, katlia napisał:

Shit... sorry, Andy. Ale przynajmniej masz teraz dobre ubezpieczenie. Ja za 3 osoby place okolo $1000 na miesiac, niestety z $5,000 deductible. W 2016 wydalismy $20,000 na 3 osoby, jedna kontuzje kolana i jeden rak skory (wyciety, outpatient procedure w szpitalu, zadnej chemii, itp.) Oj...

Ja płaciłem ok. $240 miesięcznie od lebka. Od listopada 2016 nie wiem ile bo firma wspanialomyslnie wzięła na siebie płacenie całej mojej polisy.

O, przypomniał mi się jeszcze jeden pozytyw dla @MeganMarkle!

Dziś była pierwsza wypłata w tym roku. Dostała mnie się podwyżka. Będzie tego $233 miesięcznie więcej. After tax!

No i W2 za ubiegły rok było nieźle. Na początku 2017 po cichu liczyłem że przekroczę $50k a tu okazało się że było bliżej szóstki z przodu. Jak na imigranta z dziewiecioletnim stażem, w podeszłym wieku, absolwenta zawodówki (renomowanej:P) to wg mnie ujdzie w tłoku. Już wiem jaki prezencik sobie kupię. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje! W końcu jakiekolwiek pozytywne uwagi :P Nie zrozumcie mnie źle, nie neguje niczego o czym tu piszecie, chce znać realia życia jak najbardziej, ale wole sie skupiać na pozytywach, bo nie chce przeżyć swojego życia narzekając wciaz na coś... A powrót na starość do Polski jest jak najbardziej w moich planach :) o ile Polska nie będzie juz wtedy na etapie podobnym do Białorusi czy Ukrainy, bo na razie uparcie w tym kierunku zmierzamy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, kzielu napisał:

Nie, z tego co wiem to bylo bez zadnych incydentow aczkolwiek trudno sie dziwic ludziom ze przejawiaja emocje. 

Poza jednym wyjatkiem zawsze to ja sam sie zwalnialem. Ten jeden raz kiedy mnie wyrzucili, mialem te satysfakcje ze zwalniał mnie wyjatkowy idiota (znak rozpoznawczy-metka producenta na rekawie marynarki), co w kulturalnej rozmowie, po wręczeniu mi wypowiedzenia, z nieukrywaną satysfakcja mu uświadomiłem. Ale miałem radochę. Trochę było szkoda bo dobrze tam zarabialem, ale cóż. 

To było w kwietniu, w maju Polska wstąpiła do UE a ja w czerwcu ruszyłem w świat i tak się bujam już czternasty rok. Gdyby mi ktoś wtedy powiedział że w 2018 roku będę mieszkał w USA, we własnym domu, usmialbym się jak nutria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, katlia said:

Ludzie moze sa grubi w porownaniu do Europy, ale wiekszosc nie pali :) zwlaszcza w kregach bardziej wyksztalconych ludzi. No i jest tu kultura sportu jakiej w Polsce sie nie widzi. Niedawno zaszokowalam kolezanke z Polski zabierajac ja do mojego klubu sportowego. Ona nie mogla sie nadziwic patrzac na turniej tenisa pan po 70cte. Kazda w mini spodniczce. :)

 

Brak palaczy!! Dla mnie fenomenalny plus, rzuciłam 3 lata temu i teraz dym bardzo mi przeszkadza... :( Sport tez jest ogromnym plusem.

 

9 minutes ago, andyopole said:

Gdyby mi ktoś wtedy powiedział że w 2018 roku będę mieszkał w USA, we własnym domu, usmialbym się jak nutria.

Krótko mówiąc Andy zrealizował klasyczny "american dream" :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...