Skocz do zawartości

Ślub z obyw. w PL ->Wiza->zielona k.->Oby. Procedura


MikeUSA

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bym na miejscu dziewczyny wyjechała na rok w celu uzyskania domicile, czyli wynajęła mieszkanie, znalazła prace, w międzyczasie rozliczyła sie z podatków zaległych (odwiedziła prawnika najpewniej) i dopiero po tym czasie starała sie o ściągnięcie ciebie. Sa tutaj dwie drogi- albo wiza narzeczenska albo sponsorowanie małżonka (cr1). To juz bez znaczenia ktora sciezke obierzecie. Najważniejsze jest uzyskanie domicile, bez tego nie da sie inaczej obejść. Możesz odwiedzać dziewczynę w trakcie jej pobytu na wizie turystycznej, ale musisz wracać na czas i nie przedłużać bez powodu swojego pobytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Nie mam znaczenia że nie pracowała w US. Niech zajrzy do paszportu US - tam jest jasno napisane że rozliczać się trzeba bez względu na to gdzie się pracuje. I tak - jest to wymagane w procesie GC dla malzonka czy narzeczonego.

A na wszystkie pytania masz odpowiedzi w tym i kilku innych wątkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Patipitts napisał:

Ja bym na miejscu dziewczyny wyjechała na rok w celu uzyskania domicile, czyli wynajęła mieszkanie, znalazła prace

Jestem już dzisiaj po bardzo krótkiej rozmowie z nią gdzie jak o tym wspomniałem powiedziała: "NIE MA MOWY" :D Jednym słowem ona nie chce zostać tu sama.

 

3 minuty temu, andyopole napisał:

Rozliczenie się z IRS nie oznacza że trzeba będzie coś płacić. Jeśli nie osiągają dochodów rocznych powyżej  90 tys. PLN to raczej nic IRS nie dostanie.

 No nie, zdecydowanie nie przekraczają. Ale ogólnie jest jakaś możliwość "nadrobienia" tych zaległych z 3 lat rozliczeń z dochodów ? 

 

1 godzinę temu, andyopole napisał:

Poczytaj poprzednie posty, tam są odpowiedzi na Twoje pytania. 

Szukam i czytam, czytam i  szukam a i tak nie mogę znaleźć odpowiedzi na moje pytania te czy inne, a po przeczytaniu jednego wątku i dostaniu odpowiedzi na swoje pytanie, narzucają mi się kolejne 3 pytania, na które też szukam odpowiedzi i nie zawsze mogę znaleźć. Dlatego też pytam.

 

Wyczytałem też gdzieś na forum, że po małżeństwie wiele (że tak to nazwę) przestępstw imigracyjnych jest zapominane. Zakładając, że wracamy teraz do PL, bierzemy ślub w PL, za powiedzmy pół roku lecimy znów do USA, tutaj rozpoczynam swoją batalie o przyznanie mi GC, mija pół roku od mojego wjazdu - czyli pora wracać do PL - to mogę kontynuować wyrabianie GC i  moje przewinienie nie będzie brane pod uwagę ? Dobrze to zrozumiałem czy nic z tego nie wyjdzie ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby w ogóle myśleć o sponsorowaniu Ciebie jako męża obywatela USA to Ona musi mieć domicyl i dochód roczny, (w tej chwili coś około 22k USD, ew. co-sponsora), tego nie przeskoczycie w żaden sposób. To jest podstawowy warunek.

Ja bym wiedział jak to rozwiązać ale nie jest to do końca zgodne z prawem więc przemilcze i nie dopytuj na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PaTriarch napisał:

Jestem już dzisiaj po bardzo krótkiej rozmowie z nią gdzie jak o tym wspomniałem powiedziała: "NIE MA MOWY" :D Jednym słowem ona nie chce zostać tu sama.

 

 No nie, zdecydowanie nie przekraczają. Ale ogólnie jest jakaś możliwość "nadrobienia" tych zaległych z 3 lat rozliczeń z dochodów ? 

 

Szukam i czytam, czytam i  szukam a i tak nie mogę znaleźć odpowiedzi na moje pytania te czy inne, a po przeczytaniu jednego wątku i dostaniu odpowiedzi na swoje pytanie, narzucają mi się kolejne 3 pytania, na które też szukam odpowiedzi i nie zawsze mogę znaleźć. Dlatego też pytam.

 

Wyczytałem też gdzieś na forum, że po małżeństwie wiele (że tak to nazwę) przestępstw imigracyjnych jest zapominane. Zakładając, że wracamy teraz do PL, bierzemy ślub w PL, za powiedzmy pół roku lecimy znów do USA, tutaj rozpoczynam swoją batalie o przyznanie mi GC, mija pół roku od mojego wjazdu - czyli pora wracać do PL - to mogę kontynuować wyrabianie GC i  moje przewinienie nie będzie brane pod uwagę ? Dobrze to zrozumiałem czy nic z tego nie wyjdzie ? 

Jakie przewinienie? 

Możecie wziąć ślub w Polsce. Możesz potem wyjechać na turystycznej ale szczerze to będziesz miał małe szanse na zostanie wpuszczony do USA. Na granicy ci powiedzą że masz wrócić z wiza małżeńską bo pachnie od Ciebie immigrant intent na kilometr. 

Proces trwa tylko rok. Dziewczyna nie chce czekać sama? No to niech dorosnie. Proces imigracyjny ma takie zalety że ludzie czekają czasami po kilka kilkanaście lat w rozłące.  Tough shit. 

Niech dziewczyna zajmie się swoim domicle, podatkami i zarobkami. Albo niech szuka drugiego sponsora. Bez tych rzeczy ty żadnej wizy nie dostaniesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok rozumien. 

Dobra moja dziewczyna ma tu rodzine, ktorzy legalnie przebywaja w usa 25lat+. Jesli by sie dogadac z ktoryms z nich jako wspolsponsor to rozumiem ze szanse sa wieksze? 

Chidzi mi np. O cos takiego:

- ona melduje sie w miejscu zamieszkania powiedzmy siostry zeby miec jakies potwierdzenie zamieazkania na terenie usa

- bierze siostre jako wspolsponsora ktora normalnie ma prace itp zeby dac to zaswiadczenie o taxach

- ja w pl staram sie uzyskac wize k1 zeby pobrac sie w usa

Czy cos takiego jest mozliwe? Czy caly proces mozemy zaczac juz teraz, ona moze ze mna wrocic do pl po czym ona sama wroci do usa na chwile zeby dopelnic formalnosci? Czy w ogole musi byc ciagiem na terenie usa zeby nie uznali ze skoro byla w pl to mozemy tam mieszkac i nie potrzeba jest wcale mi wiza bo w pl damy sobie spokojnie rade i laczenie rodzin nie wypali? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W USA nie ma czegoś  takiego jak meldunek. Siostra ja moze dopisać do rachunku za prąd itp. Wspolsponsor rozwiązuje problem zarobku, choc nie wiem czy siostra bedzie taka chętna do podpisania dokumentu, ze zobowiązuje sie byc odpowiedzialna finansowo za męża siostry przez lata, nawet w przypadku gdy ich malzenstwo nie przetrwa. Jesli chodzi o K1 to chyba do tego tez jest domicyl potrzebny( niech sie mądrzejsi na ten temat wypowiedzą) . Tak czy inaczej bez tego nie da sie sprawy ruszyć. Siedzac w PL twoja druga połówka nie spełnia warunków. USCIS nie jest głupie, wszyscy wiedza, ze dopisanie ludzi do rachunków zabiera 3 minuty. Praca, podatki, zwiazki z USA to sa sprawy które dla nich maja znaczenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, pelasia napisał:

W USA nie ma czegoś  takiego jak meldunek. Siostra ja moze dopisać do rachunku za prąd itp. Wspolsponsor rozwiązuje problem zarobku, choc nie wiem czy siostra bedzie taka chętna do podpisania dokumentu, ze zobowiązuje sie byc odpowiedzialna finansowo za męża siostry przez lata, nawet w przypadku gdy ich malzenstwo nie przetrwa. 

O kurde o tym nie wiedziedzialem (czyt. Jeszcze nie doczytalem o tym az tak szczegolowo) chociaz w sumie mozna bylo sie domyslic. 

 

22 minuty temu, pelasia napisał:

 Jesli chodzi o K1 to chyba do tego tez jest domicyl potrzebny( niech sie mądrzejsi na ten temat wypowiedzą) . Tak czy inaczej bez tego nie da sie sprawy ruszyć. 

Nie no tak myslalem ze jest potrzebny tak czy siak. Po prostu mysle jak to zalatwic wszystko zgodnie z prawem a jedniczesnie nie byc za dlugo w rozlace. Bo z tego co tu czytam to i tak nas to czeka i tak. Kwestia tylko na jak dlugo. Na ten domicyl sklada sie zamieszkanie w usa, podatki cos jeszcze? Bo wpisujac w szukajke domicyl wyskakuje caly czas ze jest potrzebny a nikt szczegolowo nie opisal na czym to polega. 

Dobra zakladajac ze ona zostanie w usa zeby miec to wszystko zalatwione, rozumiem ze ja bez problemowo moglbym tez jechac na wizie turystycznej od tak ja odwiedzic mowiac ze jade do narzeczonej czy beda robic z tego wielkie problemy bo beda mysleli ze zostane w usa? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma listy dokumentów potwierdzających domicile. W skrócie polega to na tym ze musisz uscis przekonac ze masz związek z USA a jak to zrobisz twoja broszka. Z tym ze ludzie którzy przez to przeszli dzielą sie swoimi doświadczeniami i mówią ze potrzeba potwierdzenia zamieszkania (akt własności lub wynajmu nieruchomości), jakies rachunki za media, roczne rozliczenie z podatków (do wizy K1, do małżeńskiej 3 lata), a proste jest ze zeby to zrobic wypadałoby miec jakas prace zeby na to zarobić wobec tego potwierdzenie zatrudnienia, list od pracodawcy, pay stuby itp. Odpowiadając na twoje pytanie dotyczące rozliczenia z irs za poprzednie lata- tak, da sie to zrobic, musisz wypełnić po prostu osobne rozliczenia wsteczne, jesli nic nie wisisz to nie płaci sie żadnej kary. 

Jeszcze dopisze co do twojego pytania o przebaczenie nielegalnego pobytu itp. My tu na forum nie wspieramy takich rozwiązań, wiec nawet jesli cos jest teoretycznie możliwe ale nie do końca legalne to niestety ale szczegółow musisz szukać gdzies indziej. I tak proces imigracyjny jest dosc skomplikowany, a takie kombinowanie prowadzi do komplikowania go jeszcze bardziej przez system imigracyjny, czego nikt tutaj nie chce. Z doświadczenia napisze ci ze kilkumiesięczne rozłąki to pikus, mało tego według mnie bardzo umacniają związek. Jest to totalnie do przeżycia, zwłaszcza w dobie komunikatorów i internetu, a jeszcze jak możesz wpaść z wizyta raz na kilka miesięcy to w ogole bajka. Nie ma co kombinowac, ja tak uważam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...