Skocz do zawartości

Odrzucony wniosek o przedłużenie wizy B1


Rekomendowane odpowiedzi

Temat jest centralnie bez sensu w obecnej chwili. Wiza turystyczna jest od zwiedzania a nie opieki nad dzieckiem, siedziała mama 5 miesięcy, wróciła do kraju i znów chciała leciec, pewnie na kolejne 5-6 miesięcy. To nie sa wycieczki turystyczne i ta wiza do tego nie służy. Nie wiem, dlaczego to jest wałkowane jak jakas wiedza wyższa. Nic obecnie sie nie da zrobić. Niech mama odczeka rok czy dwa is stara sie ponownie. Jesli pojawicie sie po wizę turystyczna w ambasadzie w krótkim czasie to tylko wyrzucone pieniadze. Ale kto bogatemu zabroni.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Nic tu z nami nie zwojujesz, możemy zapisać jeszcze 50 postów. Spisz sobie te argumenty na kartce, idź z mamą do Konsulatu, pierdyknij papierami w blat okienka i odczytaj na głos to co masz na kartce. Chciałbym zobaczyć minę konsula.

Ja Ci nie wróg. Też bym chętnie Mamę  zaprosił, pierogów by mi narobiła, sernika...:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Braveshock said:

Nikt nie powiedział, że wizja B1/B2 to wiza imigracyjna. Jasno jest w przepisach, że na tej wizie możesz siedzieć max 6 miesięcy. Zwiedzasz, siedzisz u rodziny, jesz, żyjesz, gotujesz ale nie podejmujesz zarobkowej pracy. Wracasz do kraju, robisz przerwę, załatwiasz swoje sprawy i ponownie do US aby zakończyć to co się rozpoczęło. Nigdzie nie ma w przepisach, że jest inaczej...zwłaszcza, że wizę dają również i na 10 lat (oczywiście oficer na granicy może różnie do tego podejść ale w tym przypadku nie ma sytuacji, że mama poleciała do Kanady na weekend aby wrócić do USA). Wygląda, że te wszystkie przepisy są elastyczne, a konsulowie, którzy siedzą w ambasadzie to przyjechali tutaj za karę i muszą odsiedzieć swoje. Wstają lewą nogą, dostają okres bądź w łeb od żony, mają zły dzień, co później przekłada się na ich decyzje. Pomimo iż napisane jest do czego służy wiza B1/B2 to i tak zinterpretują sobie po swojemu - dla mnie to tak właśnie wygląda.

Tak bardzo odwołujesz się do "przepisów" i do tego, że to widzi mi się konsula. Przeczytałeś oficjalny FAQ do wizy B1/B2? (http://ustraveldocs.com/pl/pl-gen-faq.asp#qlistb1b2). Tam na pytanie Q6 brzmiące: "My child is studying in the United States. Can I go live with him/her?" (w sumie analogiczna sytuacja do Twojej) - odpowiedź brzmi:
While you can use your own B-1/B-2 visa (or travel under the Visa Waiver Program, if eligible) to visit your child, you may not live with your child unless you have your own immigrant, work, or student visa.

Czyli po naszemu: "mama Twoja nie może żyć z Tobą w USA". Zapewne konsul uznał, że ciągłe wizyty na 5-6 miesięcy to jednak "próba życia w Twoim domu z  Tobą w USA". Zastanów się jeśli w Polsce Twoja mama mieszkała w Twoim domu 11 miesięcy w roku a na 2-3 tygodnie wracała do swojego mieszkania to uznałbyś, że ona "Ciebie odwiedza" czy ona "z Tobą zamieszkała"?? Konsul uznał, że w takim przypadku by "z Tobą zamieszkała" - co nie jest zgodne z przeznaczeniem wizy B1/B2, na której wolno rodzinę odwiedzać, ale nie u niej zamieszkać.
Możesz zrobić co uważasz ale według mnie jeśli Twoja mama odwiedzi ambasadę w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy z wnioskiem o B1/B2 to nadal dostanie odmowę (bo nic specjalnie się nie zmieniło w jej sytuacji w międzyczasie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...