Skocz do zawartości

Wasze pierwsze zajecia na terenie US. Jaka praca taka placa?


karusek

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

I mam jeszcze jeden temat.

Jaka byla Wasza pierwsza praca na czym polegala, co robiliscie i czy byliscie zadowoleni z pensji za Wasze poswiecenie/wydajnosc w pracy, uwzgledniajac koszty w miejscu w ktorym mieszkaliscie.

Napisano

He he. Contractorka rzecz jasna. Czekalem na GC a rachunki trza było płacić, przywiezionej kupki nie chciałem ruszać, była na inne cele. Pierwsza stawka $9/h. Dowiedziałem się wtedy co to tubajfor, dżigso, najlgan i wiele innych, nieznanych w Europie rzeczy z budowlanki. W sumie u kilku pracodawco przepracowalem łącznie ok. 5 miesięcy. Karierę w budowlance zakończyłem ze stawka $12/h, ze sporym doświadczeniem. Znałem te branżę ale tutejsza jest zupełnie inna.

Napisano
Godzinę temu, andyopole napisał:

He he. Contractorka rzecz jasna. Czekalem na GC a rachunki trza było płacić, przywiezionej kupki nie chciałem ruszać, była na inne cele. Pierwsza stawka $9/h. Dowiedziałem się wtedy co to tubajfor, dżigso, najlgan i wiele innych, nieznanych w Europie rzeczy z budowlanki. W sumie u kilku pracodawco przepracowalem łącznie ok. 5 miesięcy. Karierę w budowlance zakończyłem ze stawka $12/h, ze sporym doświadczeniem. Znałem te branżę ale tutejsza jest zupełnie inna.

Ja tez bylem troche zdziwiony technologia w budownictwie i w stolarstwie (zanim studiowalem i konczylem technikum uczylem sie wlasnie stolarstwa w Zawodowce) Pierwswza pensja NYC contraktorka w czwartym dniu pobytu $15. A po trzech tygodniach na stolarni juz wiecej :). Ale to nieodlegle czasy.

Pytanie do Ciebie @andyopole czy byles zadowolony z pierwszej pracy i z pensji czy chciales jak najszybciej sie zwinac do innej?

Napisano

Nie zamierzałem reszty życia spędzić w tej robocie, aczkolwiek był plan B na pozostanie w tej branży. Ponieważ Bozia wyposażyła  mnie w jako takie zdolności manualne i odrobinę pomyslunku byłaby to czysta i bardziej precyzyjna działka w tej branży. Życie potoczyło się inaczej i zamiast w trocinach robię w chemii. Jestem po troszę mechanikiem, chemikiem, spedytorem, taki... przynieś, wynieś, pozamiataj. Oficjalnie moje stanowisko to "production manager" z dodatkami w postaci biurka, komputera, "kapownika" i gratyfikacji finansowej adekwantnej do tego, jakże zaszczytnego stanowiska. :D

Napisano

Brakuje jednego pytania. W ktorym roku ta pierwsza praca byla? To glownie ze wzgledu na inflacje.

Moja pierwsza praca byla w 1992 roku.Trafilem do NY jako nic nie umiejacy student historii.Probowalem zahaczyc sie na budowie, ale bardzo szybko zorientowali sie ze nie mam o tym zielonego pojecia. Trafilem na szczescie do firmy scinajacej trawe. Na poczatek dostalem $6.25 na godzine, na koniec $7.50. Praca dosyc przyjemna, bezstresowa, na swiezym powietrzu, tylko nogi troche bolaly od tego ciaglego chodzenia :)

Napisano
15 godzin temu, tipitoe napisał:

Brakuje jednego pytania. W ktorym roku ta pierwsza praca byla? To glownie ze wzgledu na inflacje.

Moja pierwsza praca byla w 1992 roku.Trafilem do NY jako nic nie umiejacy student historii.Probowalem zahaczyc sie na budowie, ale bardzo szybko zorientowali sie ze nie mam o tym zielonego pojecia. Trafilem na szczescie do firmy scinajacej trawe. Na poczatek dostalem $6.25 na godzine, na koniec $7.50. Praca dosyc przyjemna, bezstresowa, na swiezym powietrzu, tylko nogi troche bolaly od tego ciaglego chodzenia :)

Moglem sprecyzowac pytanie, ale bardziej mi zalezalo na subiektywnym odczuciu zadowolenia czy tez niezadowolenia praca/pensja.

Mnie mile zaskoczyl krotki czas szukania pracy, przyjechalem z piatku na sobote a we wtorek rano juz bylem w pracy.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...