Skocz do zawartości

Szukanie pracy - radźcie


MeganMarkle

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, MeganMarkle napisał:

Dzięki bardzo za wsparcie!

najbardziej to mi w sumie szkoda mojego szefa bo walczył jak lew o te prace tam dla mnie i wszystko psu na budę :/

Twój szef ma kontakty w branży, poproś go aby Cię polecił, tak najszybciej znajdziesz pracę Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 36
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Mieszkam w Kalifornii i przenosząc się do Stanów ze względu na profesję (IT) celowałem w Bay - ceny mieszkań/domów niestety mnie powaliły i skończyłem w Orange County na południu (niby też drogo ale w Bay było 50% drożej). Wg mnie najlepszym headhunterem jest LinkedIn - generalnie dostaje celne oferty średnio raz w tygodniu, więc pewnie jak dobrze wypiszesz profil to też takowe dostaniesz. Wszystkie oferty są na "teraz" - nikt nie szuka pracowników na za 3 miesiące - więc pewnie musisz wyjechać z Polski bez pracy w ręce, ale twoje doświadczenie zawodowe z Polski będzie się jak najbardziej liczyło więc nie miej obaw, że ktoś na to krzywo spojrzy. Żłobek nie stanowi problemu jak masz kasę. Niech ci tylko szef napisze na koniec współpracy jakąś fajną laurkę (najlepiej na linkedIn), niech ci się ludzie z którymi współpracujesz (klienci, partnerzy, współpracownicy) powpisują na linkedIn jakieś referencje. Popracuj nad fajnym CV, opisz w nim projekty w których pracowałaś - generalnie powinno być OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, mcpear said:

Mieszkam w Kalifornii i przenosząc się do Stanów ze względu na profesję (IT) celowałem w Bay - ceny mieszkań/domów niestety mnie powaliły i skończyłem w Orange County na południu (niby też drogo ale w Bay było 50% drożej). 

No dobra, tylko że to nie jest tak że mogę sobie mieszkać gdzie chce, bede przecież szukać czegoś w miarę w okolicy w której uda mi sie znaleźć prace, a oferty na które patrzę są w San Jose, Oakland, Fremont, Fairfield, Sacramento... to twoje Orange County z tego co widzę jest pod L.A. wiec kompletnie co innego. My zamierzamy LA unikać jak ognia - bardzo mi sie tam nie podoba. Ale zobaczymy jak wyjdzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MeganMarkle napisał:

A gdzie to w takim razie?

 Supply Chain Management :P 

Orange County jest pomiędzy hrabstwem Los Angeles a hrabstwem San Diego. Bardzo ładnie tam jest, choć ja odniosłem wrażenie, że wręcz za "sterylnie". Ale to tylko moja subiektywna ocena związana z krótkim pobytem w Newport Beach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OC jest 60 mil na południe od LA. Czyli około 100km - 100km robi różnicę w zamożności, zorganizowaniu, czystości, zagospodarowaniu i porządku w ogóle. Mi się tu bardzo podoba aczkolwiek w w LA nie bardzo. LA uznaje za brudne i wielu miejscach wręcz obskórne (ale to też mogą być jakieś moje subiektywne wrażenia). Wybierając okolicę generalnie szukałem miejsca gdzie szkoły są rankingowane 9+. Moje dziecko chodzi do podstawówki co ma 10 a starsze do High Schoola co ma 9. Jak szukałem miejsc do zamieszkania to ranking szkół był podstawowym dla mnie kryterium wyboru miejsca - nie chciałem dzieci posłać do prywatnych szkół i szukałem szkół o wysokim rankingu. W OC jest bardzo dużo High Schools co mają 9 lub 10. Bay było baaaaaaardzo drogie jak szukałem, ale jak jeszcze zawęziłem obszar poszukiwań do dystryktów z 9+ to ceny nieruchomości wyskakiwały poza absolutne orbity osiągalności dla mnie. Wiem, że iluś moich kolegów co pracuje w Bay mieszka w Pleasanton/Dublin i dojeżdżają. We Fremont też można znaleźć tańsze lokalizacje, ale tam było dużo gorzej z dobrymi / bardzo dobrymi szkołami. Dojazd z Pleasanton to jednak 1 godzina w jedną stron lub nawet więcej. Most San Mateo jest jednak dość wąskim gardłem. Bay to obszar gdzie nadprodukowali milionerów. Wiele startupów płaciło przez wiele lat swoim pracownikom premie w formie opcji na akcje zanim weszły na giełdę (jak Tweeter, Facebook, LinkedIn i jeszcze parę). I nagle w dniu wejścia na giełde te kumulowane opcje stawały się upłynnialne na gotówkę co też wielu z nich poczyniło co spowodowało wysyp milionerów, którzy nie wiedząc co robić z gotówką pakowali to w rynek nieruchomości. Wszystko to spowodowało wystrzał cen. Jeśli oboje z mężem będzieci mieli pracę to z pewnością nie będziecie mieć problemów z utrzymaniem się tam, ale opłaty za nieruchomość będą zawsze pokrywały znaczącą część budżetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...