Skocz do zawartości

czy ktoś leci 3 kwietnia 2018 z WARSZAWY do USA przez Amsterdam??


Rekomendowane odpowiedzi

Dasz radę! Moja mama do mnie przelatuje, po angielsku nie mówi i daje radę bez najmniejszych problemów za każdym razem. Głowa do góry będzie dobrze. W samolocie będą się pytać o napoje i jedzenie, dobrze sobie przypomnieć podstawowe słownictwo na ten temat. Na granicy pytanie typu gdzie, na ile i po co. Też można sobie trochę odświeżyć i przygotować odpowiedzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na fali rozmów jedzeniowych, będę po raz pierwszy leciała LOTem do Stanów (zawsze do tej pory to były loty łączone, innymi liniami). Jak LOT wypada na tle innych linii? Warto zamówić specjalne jedzenie, czy "jeden syf ;)"?

Mnie do tej pory chyba najbardziej smakowało jedzenie w Air France. Ale to może dlatego, że na moje pozytywne nastawienie miał wpływ kieliszek szampana, którym zostaliśmy poczęstowani na "dzień dobry' (w ekonomicznej, żeby nie było) :P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lecialem LOt-em niedawno. Bylo dosc OK.

Maielm zwykle jedzenie [nie zamawiane]. Czy jakosc dobra ? Nie wiem - jedzenie samolotowe chyba raczej jest srednie. Nie jadlem glownego dania tj kurczaka z ziemniakiami i surowka. Zjdlaem tylko ciastko. Drugi posilek to byla kanapka: szynka,ser,ogorek - calkiem dobra i owoc. Do tego kawy,wody, soki...i chyba wino bylo darmowe bo z tego co widzialem mozna bylo chodzic to pan po dolewki :D. Inne alko platne...

Jest pare filmow w ekranie multimedialnym, jakies seriale,muzyka i gry - standard. 

Plusem bylo to, ze wszystko poszlo bardzo szybko tj. pakowanie ludzi do samolotu. Punktualnosc co do minuty ! Samolot przylecial nawet szybciej ! 

Mi do tej pory najbardziej smakowalo w Aeroflocie oraz w lotach British airways do Azji...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA leciałam kiedyś LOTem w biznes klasie (upgradeowali mnie ze względu na zmianę lotu przez strajki pilotów). Dostałam do jedzenia jakis makaron z tego co pamietam, chyba spaghetti to było. Żarcie sie za bardzo nie różniło od klasy ekonomicznej poza tym ze było podane na normalnym talerzu i z normalnymi sztućcami, a tak całkiem poza tematem to byłam jedyna Polka w biznes klasie i ciagle mnie stewardessa męczyła prasą krajową, zagadywala o jakies rzeczy czy mi cos potrzeba, bo z tego co obczailam nie umiała w angielski i innych tak nie zaczepiała. A mi się tylko spac chciało :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...