Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Roelka napisał:

To znaczy tyle że wyjechałabys jakoś "służąca " z jakąś rodzina którą akurat by musiała jechać do US. I nie na stałe. I wtedy tylko pracujesz dla tej rodziny i razem z nimi wracasz. 

Ta rodzina to szefowie, duzi biznesmeni u których już pracujesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 27
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Teraz, EternalScout napisał:

Okok, to już kumam. A fakt wykształcenia w konkretnym zawodzie, po zrobieniu doświadczenia w nim coś pomaga? Skończyłam technikum profilowane i jestem w stanie zrobić w tym doświadczenie zawodowe, ale to nie jest jakiś wybitny zawód więc nie wiem czy dużo to zmieni. Czy faktycznie zostaje tylko loteria i ślub?

Loteria albo ślub są prawdopodobnie dla Ciebie jedyna opcja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, EternalScout napisał:

Okok, to już kumam. A fakt wykształcenia w konkretnym zawodzie, po zrobieniu doświadczenia w nim coś pomaga? Skończyłam technikum profilowane i jestem w stanie zrobić w tym doświadczenie zawodowe, ale to nie jest jakiś wybitny zawód więc nie wiem czy dużo to zmieni. Czy faktycznie zostaje tylko loteria i ślub?

Tak. Zadaj sobie jedno pytanie - jezeli wyjazd do pracy do US dla osoby bez specjalnego wyksztalcenia / umiejetnosci bylby trywialny, to dlaczego miliony ludzi chcacych to zrobic jeszcze tego nie zrobily ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, EternalScout napisał:

Okok, to już kumam. A fakt wykształcenia w konkretnym zawodzie, po zrobieniu doświadczenia w nim coś pomaga? Skończyłam technikum profilowane i jestem w stanie zrobić w tym doświadczenie zawodowe, ale to nie jest jakiś wybitny zawód więc nie wiem czy dużo to zmieni. Czy faktycznie zostaje tylko loteria i ślub?

Nie będzie to takie proste 

Szuka się ludzi z wybitnymi osiągnięciami a nie takimi że każdy to może mieć lub masę to ludzi ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, kzielu napisał:

Tak. Zadaj sobie jedno pytanie - jezeli wyjazd do pracy do US dla osoby bez specjalnego wyksztalcenia / umiejetnosci bylby trywialny, to dlaczego miliony ludzi chcacych to zrobic jeszcze tego nie zrobily ?

Z wykształcenia technicznego jestem architektem krajobrazu, zrobienie doświadczenia nie jest problemem, doświadczenie mam głównie w branży medialnej - trochę telewizja, głównie aktorstwo teatralne, radio. Zrobienie studiów pod któreś z tych rzeczy nie jest problemem, bo czas ogólnie problemem nie jest - nie tupię i nie przebieram nogami, żeby lecieć tu, teraz, zaraz. Tym bardziej, że teraz jestem też w momencie robienia dość sporego projektu naukowego. Kwestia jest bardziej tego, że ja pewnie nie do końca się w tych wizach odnajduję. Nie wiem, jak się poruszać po tym wszystkim, jak się dostosować do wizy, nawet tej nieszczęsnej pracowniczej - czy kontynuacja tego co robie jest jakimś wyjściem, czy też musiałabym poszukać czegoś zupełnie nowego, na co jest jakieś "zapotrzebowanie" itp.

+ ewentualnie, czy na wizie studenckiej można podjąć jakąś pracę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukają np chirurgów lecz musisz to lubić i mieć doświadczenie..  Tak to zgrubsza wygląda a przez np jeden rok pewne zasady i prace mogą się zmienić. Są trendy pewne lecz to trzeba zobaczyć na stronie urzędu pracy jakie zawody będą szukane. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, EternalScout napisał:

Z wykształcenia technicznego jestem architektem krajobrazu, zrobienie doświadczenia nie jest problemem, doświadczenie mam głównie w branży medialnej - trochę telewizja, głównie aktorstwo teatralne, radio. Zrobienie studiów pod któreś z tych rzeczy nie jest problemem, bo czas ogólnie problemem nie jest - nie tupię i nie przebieram nogami, żeby lecieć tu, teraz, zaraz. Tym bardziej, że teraz jestem też w momencie robienia dość sporego projektu naukowego. Kwestia jest bardziej tego, że ja pewnie nie do końca się w tych wizach odnajduję. Nie wiem, jak się poruszać po tym wszystkim, jak się dostosować do wizy, nawet tej nieszczęsnej pracowniczej - czy kontynuacja tego co robie jest jakimś wyjściem, czy też musiałabym poszukać czegoś zupełnie nowego, na co jest jakieś "zapotrzebowanie" itp.

+ ewentualnie, czy na wizie studenckiej można podjąć jakąś pracę?

Wiec w skrocie to sa trzy drogi - wizy rodzinne (laczenie rodzin), loteria wizowa i pracownicze.  

Wizy pracownicze wymagaja wyksztalcenia i pracodawcy ktory bedzie Cie chcial sponsorowac - nie mozna sobie wystapic o wize pracownicza bo akurat sie ma na to ochote. To tak w uproszczeniu. Wizy pracownicze sa tymczasowe i limitowane w sensie ich dlugosci, wiec po jej skonczeniu wraca sie do Polski jezeli nie znajdzie sie innego rozwiazania. Wizy pracownicze imigracyjne tez istnieja - koncza sie otrzymaniem zielonej karty ale niezwykle rzadko wydawane one sa ludziom z zewnatrz firmy (oczywiscie tez wymagaja sponsorowania - poza NIW ktory Ciebie - z calym szacunkiem - nie dotyczy).

Na wizie studenckiej pracy podjac nie mozna z wyjatkiem 20h tygodniowo na terenie campusu szkoly na ktorej sie pracuje. Szkola oczywiscie jest platna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dużym skrócie i uogólnieniu system wizowy nie jest zbudowany w taki sposób, że dla każdego, niezależnie od wykształcenia i jego pomysłu na siebie, odpowiedni typ wizy pracowniczej się znajdzie. To raczej USA decyduje, kogo chce zatrudnić. Inicjatywa zatrudnienia na wizie pracowniczej zazwyczaj wychodzi od pracodawcy,  natomiast wizy studenckie w określonych przypadkach pozwalają bardziej na dorabianie, niż zarabianie, jak to wyżej jest opisane. USA to nie Unia Europejska, rynek pracy jest ściśle regulowany i dla wielu osób (bez GC) po prostu zamknięty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...