Skocz do zawartości

Alimenty


Rotmonm

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Rotmonm napisał:

 w wcześniejszych procesach nic nie było mowy o studiach 

No to nie dobrze, lol. Tutaj studia dzieci sa wazna czescia umow rozwodowych, i wszystko jest bardzo dokladnie spisane kto co placi. Bez takiej umowy nie ma praw ktore by zmusily kogokolwiek do placenia. Twoja sytuacja jest na tyle skomplikowana, ze musisz wspolpracowac z ojcem jezeli chcesz aplikowac na jakakolwiek financial aid. Jako twoj ojciec on musialby dostarczyc dokumenty finansowe na fundusze/pozyczki z FAFSA https://fafsa.ed.gov/ Dlatego ja bym najpierw proponowala szczera rozmowe z ojcem a nie lecic od razu do prawnika. Tu dobre stosunki beda dla Ciebie wazne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
8 godzin temu, katlia napisał:

 ja bym najpierw proponowala szczera rozmowe z ojcem a nie lecic od razu do prawnika. Tu dobre stosunki beda dla Ciebie wazne. 

Zgadzam sie w 100%! Często jest tak, że więcej można zdziałać/dostać, jeżeli się spokojnie porozmawia z drugą stroną. Zaczynanie od "ciężkiej artylerii" może spowodować opór nawet u osoby, która zapytana po dobroci byłaby skłonna dołożyć się do studiów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Jackie napisał:

Jeśli będziesz jeszcze chodził do liceum (bez przerw lub z przerwami nie ze swojej winy) to tak, ojciec może zostać zmuszony przez sąd do płacenia alimentów póki nie skończysz szkoły. Wiem bo mam znajomą w pracy z tym problemem.

Jeśli chodzi o studia: niedawno była afera z sądem w New Jersey który nakazał rodzicom płacić za studia córki, ale sąd apelacyjny szybko to naprawił: https://www.nj.com/camden/index.ssf/2017/02/nj_parents_have_responsibility_to_pay_for_daughter.html 

Moj stan NJ :)

Tak ode mnie, bo temat fajny i ciekawy:

Sprawa wyglada tak - po pierwsze: kazdy stan ma swoje wytyczne, kazde county ma swoj sad a kazdy sad ma (w wielu przypadkach) kilku sedziow, ktorzy maja totalnie inne spojrzenie na te sama sprawe. I teraz - mimo, ze w teorii mowi sie "17% zarobkow idzie na alimenty na dziecko" to w rzeczywistosci musi sie spojrzec na to: 1. gdzie byl rozowd tudziez gdzie byla podpisana umowa co do opieki nad dzieckiem; 2. kiedy owa umowa byla spisana i czy sad ja zatwierdzil w USA czy w Polsce; 3. w umowie sa wyszczegolnione zasady co do spraw finansowych, co nie znaczy, ze te zasady musza byc stale - czesto sa one zmieniane, ale - i tutaj wracamy do mojego zdannia numer 1: co sedzia to inne spojrzenie na sprawe. 

Slowo "dziecko" ma tez znaczenie - co innego 12 latek, ktory podlega pod obowiazek szkolny, a co innego 18latek, ktory wedle prawa moze pracowac, moze zaciagnac pozyczke na studia itd. 

Jesli rodzice dogadali sie, ze Twoj tata bedzie pokrywal w jakiejsc czesci twoj college i nie ma wyszczegolnione, ze to ma byc (strzelam) college do $15,000 na rok - wtedy mozesz w jakis sposob wizac sprawe do sadu i probowac wyegzekwowac zalozmy polowe piniedzy za college - gdybys mial umowe na pismie - wtedy jeszcze lepiej. Ale realia Stanow vs. realia Polski to 2 rozne swiaty. I sama jestem wiele, wiele razy swiadkiem kiedy sedzia mowi: well, you are 18, you can get a DL, go to community college and find a job.  I naprawde sporo osob tak robi. Nie mozemy wymagac od rodzica zeby finansowal szkole, ktora kosztuje $45,000 tylko dlatego, ze dziecko (18letnie) tego chce. I sedzia nie moze rodzica zmusic aby wylozyl taka kwote, jesli rodzic bedzie mial prawnika, ktory wystarczy, ze powie: niech dziecko idzie do community college a pozniej niech sie przeniesie gdzie chce ale niech wezmie kredyt na studia. 

Widzisz, gdyby tak bylo, to community colleges nie mialyby prawa bytu, uwierz mi. Tymczasem tysiace mlodych ludzi idzie do community college, ubiega sie o FAFSA, bierze kredyty, po/przed klasami pracuje, w weekendy pracuja, a pozniej kiedy maja dobre wyniki w nauce, kiedy moga ubiegac sie o jakas pomoc finansowa (skadkolwiek) - wtedy przenosza sie na ostatnie lata do lepszej szkoly. 

Punktem wyjscia jest spojrzenie na to co podpisane bylo podczas rozwodu co dotyczylo dziecka - mam wielu klientow, ktorzy podpisali, ze beda w 50% finansowali nauke dziecka do otrzymania przez to dziecko BA/BS; a sa i tacy, ktorzy maja tylko finansowac nauke do ukonczenia high school - wszystko zalezy od umowy. Duzo zalezy tez od zarobkow ojca - jesli ojciec pokaze, ze jego zarobki nie starczaja mu na na extra $20,000 to wielu sedziow pojdzie moim powyzszym tokiem myslenia. 

Poniewaz HS z reguly trzeba skonczyc - to sedziowie bez pytania kaza rodzicom placic; studia to juz inna sprawa. 

kzielu ma racje - z punktu widzenia sadu absolutnie nie musiales tutaj przyjechac. Albo mogles wleciec, postarac sie o tzw. bialy paspzort i wrocic do swojego kraju na studia - jedna z opcji. Musialbys tutaj przyleciec gdybys mial lat 4 i nie mial opieki prawnej gdyby oboje rodzice byli w USA a Ty mialbys zostac w Polsce; w wieku 18 lat dzieciaki w USA w 90%  maja juz samochod i part time job (a co niektorzy to nawet sa juz baby mama i baby dada...) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Zuza007 napisał:

Zgadzam sie w 100%! Często jest tak, że więcej można zdziałać/dostać, jeżeli się spokojnie porozmawia z drugą stroną. Zaczynanie od "ciężkiej artylerii" może spowodować opór nawet u osoby, która zapytana po dobroci byłaby skłonna dołożyć się do studiów.

100% racji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, katlia napisał:

No to nie dobrze, lol. Tutaj studia dzieci sa wazna czescia umow rozwodowych, i wszystko jest bardzo dokladnie spisane kto co placi. Bez takiej umowy nie ma praw ktore by zmusily kogokolwiek do placenia. Twoja sytuacja jest na tyle skomplikowana, ze musisz wspolpracowac z ojcem jezeli chcesz aplikowac na jakakolwiek financial aid. Jako twoj ojciec on musialby dostarczyc dokumenty finansowe na fundusze/pozyczki z FAFSA https://fafsa.ed.gov/ Dlatego ja bym najpierw proponowala szczera rozmowe z ojcem a nie lecic od razu do prawnika. Tu dobre stosunki beda dla Ciebie wazne. 

nie ujelabym tego lepiej, absolutna racja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...