Skocz do zawartości

Global Entry - Interview on arrival


mcpear

Rekomendowane odpowiedzi

No tak, ale to też jest wadą Nexus'a jak rozumiem. Interview musi się odbyć w portach gdzie CBP i CBSA funkcjonują obok siebie, czyli sprowadza się do większości lądowych przejść granicznych pomiędzy USA i Kanadą. Może moje rozumienie jest błędne, ale przez to, że mieszkam w południowej Kalifornii było to dla mnie tzw "show stopperem" i zdecydowałem się na inny program (poza tym mam go refundowanego przez bank jako jeden z benefitów karty kredytowej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 25
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
9 godzin temu, mcpear napisał:

No tak, ale to też jest wadą Nexus'a jak rozumiem. Interview musi się odbyć w portach gdzie CBP i CBSA funkcjonują obok siebie, czyli sprowadza się do większości lądowych przejść granicznych pomiędzy USA i Kanadą. Może moje rozumienie jest błędne, ale przez to, że mieszkam w południowej Kalifornii było to dla mnie tzw "show stopperem" i zdecydowałem się na inny program (poza tym mam go refundowanego przez bank jako jeden z benefitów karty kredytowej)

Rowniez porty pre-clearance w Kanadzie, np. Pearson w Toronto. My tam mielismy robione iris scan, a samo interview bylo w Detroit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za mało latam żeby to sobie załatwiać a tym bardziej płacić. Niemal zawsze mam check in luggage. Ale bardzo często mam Karty pokładowe gdzie jest wolowymi literami napisane że jestem "TSA pre checked". Nie wiem za jakie to zasługi, nikogo nie prosiłem.

Anegdota ale jak najbardziej prawdziwa.  W ubiegłym roku w San Francisco, ok. 4 rano, grupa ludzi czeka na otwarcie terminala, jako rozsądny czlowiek ustawiam się w tej grupce gdzie jest moze z pięćdziesiąt osób.  W końcu otwierają drzwi i zaczynają wpuszczać, mundurowe panie porządkowe rzucają sprawnie okiem na Board Card, ktore wszyscy trzymają w ręku. W momencie gdy znajduję się w zasięgu doświadczonego wzroku, hebanowy paluszek dotyka mojej karty pokladowej i mówi "Ty jesteś Pre Checked, tam jest Twoje wejście" po czym paluszek pokazuje mi klebowisko trzystu, na oko, ludzi obdarzonych wspanialomyslnie przywilejem szybszej odprawy. Nawet nie zauważyłem że mam tam tę wspaniałą inskrypcje o Pre Check.:D

I musiałem tam isc, nie pozwolila mi stac w krotszej kolejce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Aby zamknąć temat - przeszedłem to Interview po przylocie do USA w kolejce "Global Entry" w SFO było jedno okienko o nazwie "Interview on Arrival" - dużo szybsze niż czekanie na Interview nie na granicy. Interview to formalność i po 5 minutach dostaje się approvala. Głównie interview jest chyba tylko po to by zeskanować palce. global Entry jest ważne 5 lat i daje TSA precheck

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, jkb napisał:

Clear natomiast kosztuje $179 rocznie, wiec ja juz chyba w tej kolejce dla gosci z TSA-precheck postoje ;)

No i jesli doliczysz $85 za Precheck (5 lat) to tez wole juz odstac swoje w zwyklej kolejce ;)  I tak na lotnisku zjawiam sie zazwyczaj grubo przed czasem wiec cos trzeba tam robic ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, jkb napisał:

Clear natomiast kosztuje $179 rocznie, wiec ja juz chyba w tej kolejce dla gosci z TSA-precheck postoje ;)

 

2 godziny temu, Paulina_89 napisał:

No i jesli doliczysz $85 za Precheck (5 lat) to tez wole juz odstac swoje w zwyklej kolejce ;)  I tak na lotnisku zjawiam sie zazwyczaj grubo przed czasem wiec cos trzeba tam robic ;)

Sa ludzie ktorzy lataja bardzo duzo, niektorzy maja taka prace ze lataja co tydzien, poznalem takiego. Im sie napewno oplaca dac tych pare groszy za udogodnienia, niewukluczone ze nawet firma za nich zaplaci. Glosny byl przypadek z naszego lotniska w Portland, kilka lat temu. Goscia, ktory bardzo duzo latal sluzbowo tak wkurzyla drobiazgowa kontrola ze w desperacji rozebral sie do naga. Wcale mu sie nie dziwie.

Mnie ostatnio wkurzyla odprawa w Chicago bo zgubilem szlufke od paska do spodni, ktory mam ponad trzydziesci lat. Tydzien po powrocie pastowalem buty w ktorych wtedy podrozowalem I znalazlem szlufke w jednym z nich. Qrcze, nie potrafie opisac mej radosci, jakbym starego kumpla spotkal!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...